Moja byla przyjaciólka wysmiala mnie...

7 lat temu od popierdolonych. Bylo tak ze jak mialam 16 lat poznalam chlopaka o 2 lata starszego. To ona odrazu zazdrosna byla, a potem tylko krytykowala ze chodzi ubrany jak jakis wiesniak i ze pieniedzy nie ma tyle by zapewnic dziewczynie co kolwiek. Wiadomo nie mial duzo bo pochodzil z biednej rodziny. Ale od czasu do czasu cos mi kupil, i zawsze jak gdzies bylismy to on zawsze stawial. I tracil na mnie wszystko co zarobil na budowie. I krytykowala go ze on chodzi na zaoczne liceum i jest tepak, i ze nie jest wcale przystojny. I ze jestem dla niego za mloda i on chce czegos wiecej a nie tyllko przytulania sie. I ze on chce prawdziwego seksu i mnie wczesniej czy póniej rzuci. A sama umawiala sie o 6 lat starszymi kolesiami. Wiec nasza przyjazn sie urwala bo wolalam jego niz ja. W wieku 17 lat zaczelam z nim wspólzyc i kazda z klasy wiedziala bo wszystkie rozmawialysmy o tych sprawach u kolezanki z klasy na urodzinach. No i byla tez tam ona. I zaczela swoje, ze troche dziwkarstwo postapilam bo jestesmy ze soba tylko rok i jak zajde w ciaze to on mi niczego nie zapewni i bede siedziec w domu i bawic cale zycie i bez szkoly i pieniedzy, i ze ja tak mu ufam ze nawet pigulek nie biore. A sama chodzila do lózka na pierwszej randce i tez sie nie zabezpieczala. A co innego jest uprawiac seks z byle kim bez dobrych zabezpieczen typu pigulek, a co innego jest byc z kims na powaznie i sie kochac tylko z zabezpieczeniami typu prezerwatywa. W wieku 18 lat, zaszlam w ciaze. I wtedy zaczela po mnie jechac. Matka mnie z domu wypierdolila wiec poszlam mieszkac do niego. Dzis mam 28 lat, skonczylam kosmetologie roczna i psychologie. Pracuje jako psycholog i mam tez swój salon kosmetyczny i dobrze zarabiam. Mój MAZ ma skonczone studia Prawo i stawiamy przesliczny dom w Polsce i drugie dziecko jest juz w drodze. I tak sobie o niej pomyslalam... Z tego co wiem od kolezanki to ona nie skonczyla studiów, rozwiodla sie pary razy i ma dwujke dziecki, kazde z innym i mieszka u matki i ojca na kupie. Pracuje w sklepie spozywczym. :D A tak ze mnie sie nabiajala ze zle skoncze. A ja teraz wracam do Polski (cos o czym zawsze obydwie marzylysmy w mlodosci). Ide na kurs Polskiego otwieram swój wlasny salon kosmetyczny i nawet mam juz zapewniona prace jako psycholog jak zdam kurs z polskiego :D Chcialam tylko pozdrowic wszystkich których ludzie krytykuja... :) Zeby nie tracili nadzieji, bo i tak co ma byc to bedzie :) ;)

:) Aż miło poczytac :) I zycze wam powodzenia i duzo miłosci :) Tak to jest z ludzmi "cudze widza pod lasem a swojego nie widza pod nosem" Trzymacje sie cieplutko i oby wam sie tam wszysciutko ułozyło po wasej mysli :) Mama na mysli budowe domu :)

i takie byki stawiasz, dwójke a nie "dwujke"

gratulacje autorko a ciekawe jak tam ta twoja przyjacióleczka ;) ja zawsze powtarzam dla chcącego nie ma nic trudnego pozdr

i wszystkiego najlepszego :)

darujcie sobie czepialstwo miałam koleżankę na studiach co miała 3d i świetnie dawała sobie rade(fakt umysł ścisły)

7? ups cos mi sie zle wpisalo :O mialo byc dwanascie :)

Nie pisze dobrze po polsku bp dopiero sie ucze :) pisalam wyzej :P

a języka się szybko zapomina jak się nie ćwiczy ponoć ojczystego też;) wykażcie zrozumienie

nie wierze w twoja historie a na pewno nie w studia psychologiczne. tyle.

Od 6 roku zycia mieszkam w Dani :) A polskiego sie sama uczylam tak o, nie duzo bo nie duzo ale zawsze to jakis poczatek. :) Mój chlopak to Polak ale tez sie wychowal w Dani ale on ma to lepiej ze jego matka uczyla poslkiego przez bardzo duzo lat, bo jest bardzo dobra z jezyków.

Nikt Ci nie kaze wierzyc. Twoja sprawa... i tak niewiem kim jestes wiec nie robi to dla mnie zadnej róznicy bo mi nie zalezy na twojej opini :)

Pogratulować i pozazdrościć...

do du** z takimi pseudo-przyjaciółkami gratulacje :) ja też kiedyś się uwolniłam od takiej francy,całkiem podobnie u mnie było, i tak za długo z nią się "przyjaźniłam" :P

ktoś w to nie wierzy sama wiem ,że jak sięchce można dokonać cudów a ktoś ze swojej pieruńsko chamowatej zawiści uprze się i powie to prowokacja mam przyjaciółke co skończyła farmacje ma dobrą pracę i jest do tego panną z dzieckiem czemu... facet ją zostawił jak poszło o jego mamusię ;) staneła między nimi kobiety też potrafią jeśli to jakiś ciulas napisał nie wierze....wiadomo

budująca historia ;) nikt nikomu nie każe wierzyć ale ja lubię się dowiadywać o sukcesach i niesamowitych historiach innych ludzi

teraz pewnie sobie w gębę pluje ;) ja nie mam przyjaciółek mam znajome i koleżanki ;)ja dziękuję za takie"dobre rady" i wpieprzanie sie w czyjeś życie przecież każdemu to się mogło zdarzyć prawda?

to gratulacje :D