Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pendolino

dlaczego goscie w ostatniej chwili nie przychodza?

Polecane posty

Gość pendolino

W ta sobote slubowala moja przyjaciolka i po weselu sobie gadalysmy. Okazalo sie, ze 120 zaproszonych gosci potwierdzilo przyjscie 82 a przyszlo ... 69. 13 osob w ostatniej chwili nie przyszlo chociaz potwierdzali a mlodzi jeszcze 2 dni wczesniej obdzwaniali cala rodzine, zeby zapytac sie czy na pewno przyjda bo koszt na sali to 120 zlotych. 2 osoby nie robia wielkiej roznicy ale 13 ... dzisiaj rozmawialam, ze wspolna kolezanka, dlaczego nie przyszla i zwierzyla mi sie w sekrecie, ze nie mieli kasy ale glupio im bylo odmowic wiec nie przyszli. Przeciez to jest szczyt wszystkiego. Potwierdzac a potem z wyrahowaniem nie przychodzic. Rozumiem, ze jakis nagly wypadek, samochod staje w szczerym polu, autobus sie psuje, nagle umiera babcia albo peka rura w mieszkaniu. Ale ot tak sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot co ladaco słusznie prawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandollina
To jest brak odwagi cywilnej, a do tego jakis brak rozsądku, pomyślunku, nie wiem czego jeszcze. Jak taka osoba wie, ze nie będzie miała pieniedzy, to niech po prostu odmówi. Albo niech powie, ze nie ma pieniedzy, albo niech wymyśli jakikolwiek powód - egzamin, wesele u kogo innego. Tak potwierdzic, a potem nie przyjść to zwykłe chamstwo, bo ludzie za to płacą ciężkie pieniądze. Juz by nawet bez tego prezentu p[rzyszła i chociaż zjadła, to by się nie zmarnowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistha69
Bo są totalnymi wieśniakami i ignorantami. Ja za wesele musiałam zapłacić tydzień wcześniej 190 zł od dorosłej osoby, jakby mi taki numer goście wykręcili to bym poleciała z torbami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooo
13 osób to bardzo dużo, u nas nie przyszło 3, dało sie przeżyć, tylko to dobrzy znajomi mego męża i nie przyszli nagle tak na prawdę bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie tez to jest szczyt. u mnie w ten sposob nie przyszly 3 osoby - a moglismy do ostatniej chwili manewrowac iloscia krzesel. jeden gosc sie rozchorowal i nie raczyl do nas zadzwonic (chorowal od tygodnia) i jeszcze taka para - dopiero po 2 miesiacach sie dowiedzielismy, ze dlatego ze bali sie zostawic dziecko z babcia (tylko, ze z ta babcia oni mieszkali, dziecko bylo do niej przyzwyczajone i czesto babcia z nim zostawala), a jeszcze 3 dni przed weselem ta dziewczyna sie mnie pytala czy dotarlo ich potwierdzenie przybycia bo chca byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
też znam taki przypadek kuzynka mojego męża jakiś czas temu ślubowała ....rodzina ze strony mojego męża jest bardzo duża więc młodzi zaprosili tylko najstarsze kuzynostwo na wesele a resztę na poprawiny ....w trakcie wesela brat panny młodej przyprowadził do nas samochód teścia i powiedział nam że nie stawiło się ponad 20 osób młodzi przeżyli szok bo głupio to wyglądało takie puste stoły no i koszty a nikt wcześniej nie zapowiedział że się nie stawi kuzynka stwierdziła że gdyby wcześniej wiedziała to zaprosiła by na wesele np nas i innych i w ten sposób obyłoby się bez hucznych poprawin a tak koszty pozostały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjh
no i dobrze, ze ja nie nie robię wesela, tylko obiad dla najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooo
Co znajomych z małym dzieckiem, to ja tez miałam taka parę, trochę mnie to wkurzało bo do ostatniego dnia mi nie powiedzieli, czy będą, bo dziecko 2 miesięczne, więc niewiadomo, niby rozumiem. No ale miło mnie zaskoczyli, bo prawie byłam pewna, że nie będą, ale przyjechali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w czerwu bylam na weselu u znajomych - u nich nie przyszlo ponad 40 osob i jeden caly stol stal pusty (nie bylo wizytowek) to jest dopiero porazka nie wspomne o tym, ze oni planowali, ze na pewno bedzie 200 osob (zaproszonych bylo duzo wiecej), a skonczylo sie na przybyciu 80 osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooooo
nie no to można się załamać jak 40 osób nie przychodzi...chyba że zaprosili dużo mało znanych im osób, takich niepewnych, czy przyjdą czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeeeeju jak to czytam to trochę się przestraszyłam- my planujemy za rok brać ślub, no ale już trzeba wszystko załatwiać, planujemy ok.120 osób...na pieniądzach nie śpimy więc jak ktoś nam taki numer odstawi....to nie wiem;chyba będzie trzeba pomyśleć o jakimś skromniejszym weselu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja planuje za 1.5 roku i tez pewnie polowa nie raczy zadzwonic i powiedziec czy przychodza czy nie. A jak ja do nich zadzwonie i powiedza ze przyjda a ich nie bedzie to sie obraze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te 40 osob to one potwierdzily swoje przybycie i ze niy nagle tylu osob cos wyskoczylo - zalosne mi samej smutno bylo patrzec na ten 1 stol pusty, a co dopeiro mlodej parze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zaproszonch było ok100 osób wiedzialam ze 20 z nich napewno nie bedzie planowalismy na 75 osób wesele hmmm duzo osób których bylismy pewni odmówilo (naszczescie w pore nas poinformowali) z róznych powodów w sumie z nami mialo byc 59 osób było (z nami) 56osób, kolezanka przyszla bez pary... pare dni wczesniej mowila ze raczej przyjdzie sama (ale nie bylam pewna wiec wolalam zamowic te jedne miejsce wiecej) i syn mojej mamy narzeczonego przyszedl sam natomiast mojego meza kolega z zoną do ostatniej chwili potwierdzali ona w piątek jeszcze pytala jak przygtowania u nas, bo ona juz kiecke ma, córeczke zostawiają z babcią w sobote moja swiadkowa jak szla do mnei mowi ze oni chyba nie przyjdą bo siedzą z małą na lawce przed jej blokiem hmm nawet smsa z zyczeniami nie wyslali dopiero tydzien po weselu napisali smsa (mieszkają 2 boki od nas) ze nie mieli z kim malej zostawic (wiemy ze to nie byl problem , bo mieli z kim zostawic dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ciekawi kogo Wy zapraszacie na wesele skoro takie numery Wam robią? ja zaprosiłam najbliższą rodzinę i wszyscy, którzy potwierdzili stawili się w komplecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Są różne sytuacje, czasem trafią się goście bez wyobraźni i może sobie myślę, że za tego co się nie pojawił, to się nie płaci, ale nie ma co przesadzać, to z reguły jest góra tylko kilka takich osób tak do 5. Nigdy nie byłam na weselu gdzie były puste stoły, co najwyżej wolne były pojedyncze krzesła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelargoncia
są ludzie i ludziskaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa rozne sytuacje w zyciu. Nie rozumiem tylko,ze ktos potwierdza,a potem bez powodu nie przychodzi. To jest zwykle swinstwo w stosunku do mlodych. Trzeba sie czasem zastanowic,i pomyslec o tym,ze ktos ponosi pewne koszty. Ja ostatnio miala taka sytuacje,ze mialam wesele bardzo dobrej kolezanki. Szykowalam sie,i na 3 dni przed jej slubem zmarl ktos z mojej bardzo bliskiej rodziny,i pogrzeb byl 300 km od mojej miejscowosci,na dodatek w dzien slubu kolezanki,o godz.14. Na wesele nie poszlam,bo jednak pogrzeb byl dla mnie wazniejszy,co chyba zrozumiale. Ale tydzien po weselu pojechalam do niej,i dalam normalnie prezent,bo wiem,ze poniesli koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam sytuację
Gdzie jedna z moich ciotek potwierdziła przybycie a potem chyba 2 tygodnie przed ślubem coś jej wypadło ze nie przyjdzie i z poczatku nie raczyła zadzwonić dopiero dowiedziałam się tego od drugiej ciotki i tamta ją opieprzyła żeby nas zawiadomiła bo pewnie od osoby płacimy. Nie płacilismy od osoby więc spoko ale jak ktoś w ostatnich latach nie robił wesela to nawet nie będzie wiedział. U nas wynikła sytuacja że parę osób w ostateczności nie przyszło, kumplowi się tuz przed ślubem samochód popsuł, kolezanka zaczęła rodzić przed terminem tylko rano dostałam smska od jej męża że "córcia :D", jedna z ciotek miała przyjść ale wypadło jej ze musi pojechać do córki do szpitala. Byłam na weselu to było duże wesele i było chyba 8 takich dużych stołów i prawie na kazdym końcu tego stołu było przynajmniej 3 puste nakrycia, koło nas było 7 pustych. Nie wiem jak tam młodzi sie dogadywali ale prawdopodobnie płacili od każdego nakrycia z tego co wiem. po 130 od osoby to się nazbiera, poprawiny były i było przygotowane mniej nakryć ale tez duzo stało pustych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×