Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koplulentka

Okropne zaręczyny

Polecane posty

Gość to nie są zaręczyny
Fakt, że ja byłam mile zaskoczona jak mój sam wybrał te koloczyki i ten pierścionek co to nie zaręczynowy był. I tez bym takich ja nie wybrała, ale lubię je bo od niego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są zaręczyny
leniwiec, no to masz pierwsze miejsce rozumiem, że to oznaczało rozstanie? czy takie trwanie bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zareczyny hue hue
ja: a ty w ogole masz zamiar sie ze mna ozenic? .On "jasne" ja - " dobra, ale w ciagu 2 lat, bo nie mam zamiaru byc stara panną: - on: "Ok, dac ci na pismie? " ja: "czemu nie" . On:" no to juz, dawaj dlugopis" + rechotanie obojga. I jestesmy bdb malzenstwem, jest nam swietnie. Szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie,zebym miala czekac cierpliwie az facet raczy sie oswiadczyc. No a jesliby juz, to chyba bym umarla ze smiechu, takie sceny mnie rozwalają. Zareczyny moga byc rozne, byle by pasowaly OBOJGU - u autorki jest problem, ze nie nadaje chyba z facetem na tych samych falach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są zaręczyny
wyjasnie, ze ja na oswiadczyny i pierscionek wlasciwy jeszcze sie nie doczekalam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciemnooka Panna
Ja tam sie nie dziwie,ze dziewczyny chca wybierac pierscionek, przeciez to (z zalozenia ) na cale zycie. A faceci - wiadomo, czasem przegna z cyrkoniami,czy zlotem... Do tej pory slysze marudzaca kolezanke,ze ma biale zloto a nie zolte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka i jej facet planowali slub ale tez im się po drodze wpadło i zaczeli wszystko w biegu organizować, kasa była potrzebna na inne rzeczy niż pierścionek i oświadczył sie bez pierścionka, a jego matka nie mogła tego przeboleć, znalazła jakiś pierścionek który akurat pasował i wręczyła przyszłej synowej z tekstem że to od syna :D, on o tym nic nie wiedział i nawet nie był obecny przy tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Ja bez tego pierścionka tez bym przeżyła ;) Zresztą napisałam jak to u nas było ;) Ale kocham męża bardzo i dziękuje mu, że nie wprowadził mnie w zakłopotanie jakimiś udziwnieniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście teraz wszyscy się smieją z tej sytuacji. nie dramatyzuj, może i facet się zachował nie tak jak oczekiwałaś ale spójrz na niego czy jest dobrym człowiekiem czy jesteś z nim szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwer
Hmmmm... Wg mnie najważniejsze jest kochać i być kochaną. Wtedy identycznie wyglądająca sytuacja z zaęczynami, będzie wspominana do końca życia. Moje były podobne, jak autorki tematu. Narzeczony zapytał czy ma kupić pierścionek, odpowiedziałam że chyba tak. Wrócił, w drzwiach mi go dał a ściślej założył na palec, ja spiekłam raka, pocałowaliśmy się. I pamiętam to jak jedno z najbardziej romantycznych zdarzeń, jakie sobie tylko można wymyślić. Tyle że my kochaliśmy się choć na pewno każde z nas (przynajmniej ja) miało masę wątpliwości (z czasem się rozwiały). Poza tym mój nie mial powodu uśmiechać się ironicznie a ja mniej chciałam tych zaręczyn niż on (przynajmniej tak to odczuwam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli rozmawialiście o ślubie i mieliscie przedyskutowaną sprawę że się pobieracie to powiem tylko tyle że nie dla wszystkich facetów zaręczyny z bajki to sprawa oczywista i ze skoro przedyskutowane to nie musza juz pytać. Przypomniało mi się jeszcze u kuzynki była sytuacja że mieszkali juz jakiś czas razem, temat ślubu tez poruszany, pojechali na zakupy pewnego pięknego dnia i w supermarkecie weszli na dział z biżuterią i oglądali pierścionki i on się zapytał "to który chcesz" i to były jego oswiadczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie zaręczyny były kompletnym zaskoczeniem.. bylismy po pierwszym kryzysie w zwiazku (zwiazek 4 letni) z którego wyszlismy obronna reka. Jeszcze smakowalam chwile szczescia, kazdy jego dotyk mnie elektryzowal, kazde slowo powodowalo swiecenie sie oczu itd;-) i o 2 w nocy, po milym dniu (kino, kawiarnia) kiedy wzial mnie do tanca (czasami tanczymy sobie przy wolnych piosenkach) spytal: - jestes ze mna szczesliwa? - tak! i ukleknal, spytal czy zostanę jego żoną... :) a z pierścionkiem trafil doskonale - i kruszec, i oczko, i rozmiar:) spytalam jak dobieral rozmiar.. on na to że odpowiedział jubilerce, że jego przyszła narzeczona ma b.szczupłe palce. kobieta pyta: - takie jak moje"? on: tak! dokładnie takie jak pani, tylko o 2 rozmiary mniejsze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój przyszły mąz oświadczył sie na kolanach wiosną.. nad morzem tam gdzie pierwszy raz sie kochaliśmy. O zachodzie słońca klęknął i zapytał czy zostane jego żoną... pozniej wrociliśmy do pokoiku bylo czerwone wino, kolacja jakis film w tv. i ...reszty wam nie opowiem :) było milutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaeęczonusia gupia żonusia
a ja ze swoim nażeczonym byłam na karaibach , leżeliśmy na dywanie z płatków kwiatóe i nagle nad plażą przeleciał samolocik z szarfą i napisem po angielsku --kocham cię , zostań moją żoną wszyscy ludzie z plązy jak to zobaczyli to bili brawo i patrzyli na nas ja wstałam a on szybko założył frak przygotowany za parawanem,ukląkł przede mną i mi sie oświadczył wręczając pierścionek z brylantem. Wszyscy sie zlecieli i nawet kręili kamerami to widowisko. Gdy powiedziałam TAK samolocik znowu przeleciał nad nami i puścił kofetti, wszyscy skakali do góry i krzyczeli że nigdy nie widzieli takich zaręczyn :-) zza parawanu służące przyniosły mi piękną sukienkę w którą się ubrałam, póżnbiej przyleciał helikopter który spuścił drabinke i razem z lubym weszliśmy do niego a ludzie za nami płakali.helikopterem polecieliśmy do najbliższej bazy lotniczej a tam przetransportowano nas do rakiety która wystrzeliła w kosmos :-) i na prezent zaręczynowy otrzymałam pobyt na satelicie okołoziemskim.Po powrocie na ziemie narzeczony wyczerterował samolot i polecieliśmy do jego willi przed którą czekało na mnie porsche zawinięte w złotą kokardę :-) ładne miałam zaręczyny ? zazdrościcie mi ? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette_5
A mój wówczas narzeczony zapytał,czy chciałabym sobie sama wybrać,czy on ma to zrobić.Poszliśmy razem i za 4 razem wybraliśmy,taki że podobał się nam obojgu. Chciałam,żeby zabrał go do domu i oświadczył się na wyjezdzie. Góry,Szczyrk wysoko w ładnym miejscu... Były ładne zaręczyny,potem kolacja przy góralskiej kapeli...:)trunek symboliczna ilośc i ...:) A teraz...?Już Nas nie ma,nie jesteśmy razem od dwóch m-cy:( Łza się w oku kręci,winni jesteśmy razem temu.Nie umieliśmy sprostać wielu sytuacjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
zanujace te wasze zareczyny, wszystkie po kolei;p autorce sie nie dziwie, nie chodzi o to by zareczyny byly 'huczne', bogate w formie czy bardzo wymyslne. chyba wazne, by wszystko odbylo sie z klasa, czyz nie? a facet wymioniony w pierwszym poscie z klasa sie nie zachowal. prostuch i tyle. p.s. zadnej klasy czy elegancji nie widze tez np w zareczynach w pizzerii;p ale to subiektywna sprawa, skoro innym sie podoba :D ach te aspiracje ..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
nie rozmawiam z prostakami takimi prostaczkami jak wy oświadczyny w pizzeri pffff szkoda że nie w barze mlecznym szczyt buractwa w trampkach.Kmioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
nie ma o czym opowiadac, bo jeszcze ich nie bylo;p nie spieszy mi sie do klekajacych facetow, gasnacych swiatel i 'wymarzonego' pierscionka na caaaale zycie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
napisalam, o 17:27 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
no nie zdziw sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
nie śpieszy mi sie do garów, prania śmierdzących skarpetek i wycieranie osranego klopa po lubym który dał mi pierścionek na klęczkach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda pannnnnnnaaaaaaa
no podszyw ma racje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×