Uderzylam mojego faceta.

Regers- chyba ze własnie sciągnęła tą bluzke i zaczyna sie rozkręcac :D

On mnie do siebie nie zaprasza.Potrafimy byc w miescie a on ma isc do domu np. po cos tam i ja zawsze stoje na dole i czekam na niego. Bylam u niego tylko raz jak rodzicow nie bylo.

podobno ma juz przygotowany gruby golf z mohera i kamizelkę nabijaną ćwiekami :P

Nie sądzisz ze dziwna ta twoja milosc? Czas moze to zmienic ?

No jakby takim moherem przez łeb dostał to trup nie miejscu... Wspołczuje mu, zjednoczny sie w załobie za tym samcem

Ale dlaczego nie powiesz mu jasno o co chodzi. Moim zdaniem sama stwarzasz problemy i się nakręcasz. wiesz jak rozmawiać z facetem. Jak z dzieckiem. nie pasuje mi to, to i to... Bez owijania w bawełnę. Jasno i do słuchu ;)

Wiem gdyby dam mi to czego potrzebuje ( bliskosci , ciepla i wsparcia, duzo ze mna rozmawial) to ja bym tych jazd nie miala" autorko , to po co jestes z tym facetem ,skoro nie otrzymujesz podstawowych potrzeb zakochanych w sobie ludzi ...? oczywiście odpowiedzi "BO GO KOCHAM" nie biorę tu pod uwagę ;)

tez sie wlasnie zastanawiam po co z nim jestes?

odpowiedz jest prosta. Jak ją swędzi to ma kto jej komin przetrzepac :D

To co ja mam zrobic?Jak mam mu powiedziec czego mi brakuje, zeby on zrozumial. Jka powiedzialam mu o ty pwoeidzial ze sie czepiam jakis czas temu to bylo. A co najwazniejsze moj facet ma dziecko z poprzedniego zwiazku?I 1 dzien w weekend nam odpada bo bieze dziecko do siebie.

uo