jAK DOGADUJECIE SIE Z WASZYMI NARZECZONYMI?

CHODZI MI O TAKĄ SYTUACJE.Zawsze mówie chlopakowi prawe a mimo to o mnie o cos podejrzewa, nie wiem o co. NAwet jak ide do pracy to o wszystko wypytuje co gdzie jak. co mam zrobic sama juz nie wiem.Mówie mu prawde ale on w to nie wierzy

hm klasyczna zazdrość...

... i brak zaufania ;/

Ja się dogaduję, a Ty masz problem i to poważny.

bardzo mila jestes

Bynajmniej, wcale nie jestem niemiła. Masz bardzo poważny problem ze swoim narzeczonym, a ja Cię tylko o tym fakcie poinformowałam. To nie jest normalna relacja.

faktycznie to zazdrosc jakas chorobliwa i brak zaufania - my tak nie mielismy i nie mamy

problem, jak koleżanka zauważyła. w zdrowym związku takiego czegoś nie ma. porozmawiajcie szczerze, bo przyczyna tkwi w czymś i musicie to sobie wyjasnic.

"King A - bardzo mila jestes" a Ty chcialas usłyszec jakąś prawdę i radę czy żebyśmy były miłe?... facet Ci nie wierzy, wiec masz problem. jesli nie wierzy Ci w tak prostych sprawach jak wyjscie do rpacy to pomysl co bedzie jak bedziesz chciala zrobic cos co moze byc bardziej dwuznaczne. bedziesz sie musiala opowiadac z kazdego kroku, byc pod ciągła kontrolą telefoniczną, sprawozdawac z obecnosci - a i tak nigdy nie bedzie OK. patologiczna zazdrość, branie pod but, ograniczanie i kontrola. oto co masz. tak troche mówię ostro, ale mam a mysli bardziej sytuację za jakiś czas. bo ta forma stosunków nie łagodnieje tylko sie zaostrza. facet powinien CI wierzyc. powinien Ci ufac i wiedziec ze nie robisz nic głupiego czy przykrego dla niego, bo Tobie też na nim zależy, a nikt normalny nie chce ranic umyslnie drogiej mu osoby. Twój tego nie ma. nie jest CI przykro?...

rozwija się. moja koleżanka ze studiów musi się tłumaczyć ze spotkań w babskim gronie, kiedyś podczas takiego spotkania jej mąż zadzwonił żeby W TEJ CHWILI wracała do domu bo on nie ma chleba. biegiem leciała przez pół miasta. sklep mają obok domu :/ żałośnie to wygląda gdy dorosła kobieta musi tłumaczyć się jak smarkula

jeśli zamierzasz wyjść za mąż za kogoś takiego. ja uniknęłam tego błędu. obecnie jestem w szczęśliwym związku i takie sytuacje w ogóle nie mają miejsca. gdyby miały to byłby koniec

Nie pakowałabym się w taki związek... Będziesz jeszcze żałować jaj za niego wyjdziesz....

Moim zdaniem skoro on się boi gdzie Ty chodzisz i cały czas o coś wypytuje to on ma coś byc moze do ukrycia przed Tobą zwykle gdy w związku np facet boi się, że dziewczyna go zdradzi to znak, że on to już zrobił i boi się, żeby ona też tego nie zrobila musisz z nim poważnie porozmawiac ;[