coś tu nie halo, jak się kasuje bilet w tramwaju?

tytuł podchwytliwy, bo już nie mam siły. kupiłam bilet, wskoczyłam do tramwaju, skasowałam, wpadł kanar i mi mówi, że bilet nieskasowany. myślałam, że sobie jaja robi, ale pies to srał, bo w końcu się wymigałam z pomocą świadków. niech ktoś mi powie czy istnieje możliwość, że bilet w trakcie kasowania się nie skasował? czy może ja źle kasuję? normalnie wkładam czarnym i srebrnym paskiem do dołu, wciąga mi i wysuwa. co jest grane? i czy ktoś był w takiej sytuacji, że mu się bilet nie skasował?

Sytuację.Dobrze,że mnie brat wybronił

już mnie wkurwiać zaczynają. albo kity ludziom wciskają, żeby kasę wyciągnąć i szukają frajera, albo te kasowniki nadają się do dupy :o

czyli mam rozumieć, że wszystko robię dobrze, a błąd należy do osób/rzeczy trzecich, chociaż odzew mały, więc mam wątpliwości :P mam nadzieję, że więcej mnie kasownik/kanar nie wkręci, bo już mam awersję.

Ja ostatnio jechałam tramwajem i kasowałam trzy bilety i coś mnie tknęło żeby sprawdzić i też jeden się nie skasował i skasowałam jeszcze raz i było dobrze. Trzeba sprawdzać czy się skasował.

o Chryste, na sprawdzenie nie wpadłam! i w sumie nikt nie wpadł, bo nawet nie padł taki pomysł. ale ze mnie dekiel :D