Oszczędzanie pieniędzy- jak na czym oszczędzać!

chciałabym troszke mniej wydawać pieniędzy aby uzbierać na pewien cel, mam pewne postanowienie, które pozwalają trochę zaoszczedzić, - zrezygnowaliśmy z jadania na miescie, (zdażało nam sie to ze 2 razy w miesiacu , 2x50zł = 100zaoszczędzona) - nie kupuję kosmetyków bo mi się coś podoba, wpadło akurat w oko, tylko wtedy kiedy rzeczywiście muszą, ( konczy się podkład, tusz itp) swoją drogą mam takie zapasy ponapoczynanych kremów że teraz ładnie je zużywam do pustego pudełeczka:) - zrezygnowaliśmy (nie do końca sie narazie udaje) ze słodyczy, jedynie na weekend jakieś ciasto pieczemy w domu, ( to nie tylko ze wzgledu na oszczednosci ale i na zdrowie i figurę):) jakie jeszcze sposoby na oszczędzanie? na czym można oszczędzic, proszę o podpowiedź, czy pilnowanie w domu aby światła niepotrzebnie sie nie paliły ma sens? albo takie światełka na noc jak przy telewizorze, w nocy mam normalnie dyskoteke w pokojach, (tv, drukarka, wieza, jakies sprzety- przy każdym świeci sie swiatełko) ale to chyba niewiele zmieni??? pytam bo się na tym nie znam:) no, oszczedzam też na ciuchach, póki nie musze nie kupuje:) nie oszczedzam jedynie na dziecku, chociaż soki hortexu zamieniłam na kompoty domowej roboty ( oj narobiłam się ich w tym roku) ale jemu to wyjdzie na dobre:) macie jeszcze jakies pomysły ? podzielcie się jak udaje się wam oszczedzać, na czym

mój znajomy wyliczył że ma kilka urządzeń które nie są wyłączone w nocy z listwy co daje rachunek jakby co noc miał żarówkę 40 włączoną

tv i innych sprzętów sporo daje (dość sporo zużywają prądu na standby, może miesięcznie nie wyjdzie tego aż tak bardzo dużo, ale rocznie już na pewno).

u mnie idzie dużo wody.jak wypiorę bałe w pralce to wodę wypuszczam do wanny i piorę koloryNp:ubrania robocze.Wode mam wtedy o 30_40 zł mniej przedtem płaciłam 150zł a tak 120_110

wyłączanie tych wszystkich świecidełek, ale żalezy jak czesto tego wszystkiego używasz. u mnie w domu przez większa część dnia rodzice pracowali i telewizor się wyłącza z gniazdka i robi różnicę, niewielką ale zawsze coś. Można tez ograniczać rozmowy telefoniczne, oszczędzać wodę, gaz. Pomysl sobie że na przykład nie wiem ile lejesz ale czy nie dasz rady się wykąpać w połowie tego co wylewasz. Czasem ludzie kąpia się w wannie wody codziennie i się dziwią skąd rachunek za wodę taki wysoki, albo dzieciaki leją bez ograniczeń. mój niezawodny sposób jest taki, zakładasz konto oszczędnościowe w banku (żadnych kart do niego), po wypłacie odliczasz kase na rachunki na takie sprawy codzienne ile ci będzie potrzebne, powiedzmy przez następny tydzień, dwa czy trzy, a resztę wpłacasz, albo wpłacasz to co sobie założysz że chcesz oszczędzić w tym miesiącu. w razie czego jest kasa na koncie ale zeby ja miec musisz lecieć do banku a nie zawsze sie chce i się wtedy kombinuje tak żeby starczyło. Idąc na zakupy nie bierz karty tylko określoną kwotę, albo miej na koncie do którego masz kartę jakąś niewielka sumkę. Wiem jak to jest na zakupach, moja teściowa ostatnio wróciła z zakupów i mówi że wydała 70 zł a jak ją teść spytał co kupiła to w zasadzie nic szczególnego jakis tam kremik itp, a miała kupic coś na obiad.

na gazie też mozna oszczędzić, po prostu gotujesz zawsze dokładnie tyle ile ci potrzeba i nie więcej, nawet wodę na herbatę, jak na jedną to na jedną