Pytanie dodziewczyn pracujących jako kelnerki

Kiedy zaczynałyście pracę, skąd wiedziałyście co komu podać? Powiedzmy jest taka sytuacja: przy stoliku siedzi 5 osób, każda zamawia coś innego (załóżmy, że to pizzeria i każdy zamawia inną pizzę o dziwnie brzmiących nazwach). Odbieracie gorące pizze i musicie zanieść je tym gościom, skąd wiecie która pizza jest która? Zakładam, że z czasem można sie ich nauczyć, ale skąd wiadomo, jak podać zamówienia na początku pracy?

Hheh życie kelnerki jest cięzkie, kiedys pracowałam. No i miałąm taką sytuacje że do baru podeszli biznesmeni polacy z anglikami( kilku mówiło po angielsku) i każdy zamówił inną kawę i kilki herbate- zamówinie przyjmowała szefowa. No i kazała mi zaniesc. Podeszłam i zaczęłam po angliku do jakiegoś 'coffe?' a oni po polsku sie zaczeli pytac siebie kto chciał kawe a kto herbate. Poczułam sie jak idiotka i szybko zrezygnowałam z tej pracy, a nie tylko z powodu takich sytuacji...

Życie kelnerki jest ciężkie, bo te zamówienia wydaja sie skomlikowane. :D Może ktoś pomoże rozwikłać wspomiana sytuację?

wspomnianą

najgorzej jak klient chce loda po godzinach

na poczatku jak odbierasz pizze to wezmiesz na raz tylko 2, bez wprawy nie wiecej, wiec pytasz ktora jest ktora np kucharza i zapamietujesz podajesz je i pytasz np "morsa..? " wtedy goscie czesto mowia "to dla mnie" wiec ty podajesz mowiac prosze, albo m"morska dla kogo? " albo jak pamietasz ale nie ejstes pewna to pytasz "morska dla pani? a wege dla pana? "

dodam ze u mnie na poczatku jak odbieralam kucharka albo szefowa jak byla w kuchni pytala czy wiem co to za danie, upewniali sie ze wiem i ze sie nie pomyle w porzadnym lokalu nie pozwola zebys sie skompromitowala a tym samym lokal wiec ktos ci powie co to jest

czasami jestem tak zalatana że nie mam czasu się wysrać więc pierdzę w biegu

vfbghnjuk i cvbnhmjk - dziękuję ślicznie!