Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jednax

przykro mi, bo nie poznalam nikogo bliskiego na studiach

Polecane posty

Gość taka jednax

zadnej kolezanki, z ktora moglabym na luzie sie spotykac. a tyle nadzieji pokladalam w ten okres w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednax
ja mam kumpele spoza studiow, ale chcialabym tez kogkos na studiach. znow czuje sie do kitu.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam , poznajac ludzi na studiach idziecie na łatwizne ile satysfakcji daje mi poznanie laski , która widze pierwszy raz :) te emocje, ta niepewnosc, ta satysfakcja , nie do opisania , ten sukces , ten ja , który wie jaką metodę zastosowac i jak pokierowac tą znajomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pozory są, ze zazwyczaj na studiach poznaję się woja drugą połówkę na całe życie.. widać nie takie było twoje przeznaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studia to czas szalenstw, dopiero na 3 , 4 ,5 roku ludzie sie wiaza i nie jest powiedziane ze na zawsze sam wiem po laskach u mnie na roku co one wyprawiały z facetami na 1 i 2 roku - masakra , ale mozna pokorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze możesz zmienić miejsce studiów bądź kierunek.. ja tak zrobiłam zobaczymy czy dobrze na tym wyjdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednax
ale Wy mnie nie czytacie, ja nie mowie o zwiazku, tylko o kumpelstwie z dziewczyna. o takim skumaniu sie z drugim czlowiekiem, co potwierdza, ze nadal jestes spoko,a stare znajomosci nie opieraja sie na przyzwyczajeniu. zwiazek tez by sie przydal, ale o tym juz nawet nie mysle. teraz ide na 3 rok, no ale ci sami ludzie i wszystko to samo, wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wyscie sie tak tych studii przyczepili? :P a co ja mam mowic? ja nie mam szans na kumpele bo na moim kierunku sa sami faceci obecnie :D chodze na studia ,zeby sie czegos nauczyc ... nie traktuje tego jako szanse na poznanie przyjaciela zycia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po licencjacie idź na coś innego... będą nowi ludzie... ja jak byłam na 1 roku to od razu poznałam się na ludziach.... w sumie to tylko z 2 osobami utrzymuje kontakt a resztę zaorać.. jak bym miała jeszcze z nimi te dwa lata studiować to dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viera viera, Ty kumasz czy nie kumasz?:D Ma problem nie dlatego, że jej się studiowanie nie podoba tylko dlatego, że nie poznała na studiach ludzi...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednax
mam, tzn o tyle, ze jestem na poczatku niesmiala i w ogole potrzebuje wiecej czasu by byc soba(:O) i czuc sie swobodnie, by zartowac i zachowywac sie nromalnie. wiem to chore, ale tak mam.ogolnie jestem lubiana, ale to takie lubienie, ze po prostu nie przeszkadzam, jak jestem to jestem, ale nic nadzwyczajnego w zwiakzu z tym. jak to zmienic?jak siebie zmienic? wiem, ze studia to piekny okres w zyciu, ale ja nie potrafie w pelni z niegokorzytsac, chyba nie jestem po prostu interesujaca. sorry za te smety, ale bylam wlasnie na piwie,a po jendym wlacza mi sie taki nastroj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumam i uwazam ,ze problem jest glupi... ja nie widze problemu... bo nikt nie idzie na studia ,zeby poznac przyjaciol czy przyszlego meza... rownie dobrze moze znalezc kumpele na imprezie...albo w parku... dla mnie to nie bylby powod do smutku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo..../
a skad tak w ogole jestes? no ja mam podobna sytuacje. pochodze z malej miescowosci i jak zdalam mature to tylko czekalam az pojade na studia, tyle kazdy mowi ze to najlepszy czas w zyciu no i po roku czasu stwierdzam ze to nieprawda i w tym roku nawet nie chce mi sie tam jechac... jestem taka sama jak Ty, troche na poczatku niesmiala i moze to wlasnie jest nasz problem. ale pomijajac ten fakt mam wrazenie ze kazdy na studiach chodzi swoimi drogami, kazdy ma swoje zycie i na uczelnie tylko przyjdzie na zajecia i pojdzie i go nic wiecej nie obchodzi! ja tak naprawde tez nie zapoznalam sie z nikim zeby jakiejs kontakty wieksze utrzymywac..tzn wiadomo rozmawia sie na przerwach ale nie to zeby np isc razem na impreze...raczej na impreze chodze z ludzmi z liceum. a z ludzmi ze studiow nawet przez wakacje nie mialam kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez________________________
jasny gwint, mma tak samo jak ty. z tym ze ja teraz zaczynam drugi rok. tez jestem lubiana ale jako taka nieprzeszkadzajaca. jak zostaje z kims z grupy sam na sam to zazwyczaj jest gadka o szkole. inni sie kumpluja, laski rozmawiaja o prywatnych sprawach, klotniach z facetami i innych. a a nigdy sie z nikim ze szkoly nie zakumplowalam tak zeby wychodzilo to poza szkole. tak bylo w podstawowce, gimnazjum, liceum i myslalam ze na studach sie zmieni-inne towarzystwo, nikt mnie nie zna. ale tez nie wyszlo, dalej jest to samo. nigdy nie mialam przyjacolki, jakiejs dziewczyny z ktora mozna fajnie spedzic czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo..../
no ja tez zaczynam drugi rok...i jak pomysle ze mam tam jechac to mam naprawde dosyc. moze to ze mna jest cos nie tak...juz sama nie wiem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studiach poznałem mnóstwo ludzi ale obecnie kontakt i to internetowy utrzymuje tylko z jedną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewrere
a to mieszkasz sama? bo jesli duze miasto to pewnie na stancji/akademiku to przeciez tam sie ludzi poznaje ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam samych kumpli.... smiejemy sie i zartujemy... ale to zaczelo sie po roku wspolnych makabrycznych perypetii z pania od matematyki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednax
ja studiujew rodzinnym miescie, wiec mieszkam z rodzicami. ja tez na studiach poznalam kupe ludzi, na imprezach, czy roku, ale to sa znajomosci bardzo luzne, wspolna gadka przed egzmainem, czy przed zjaeciami jelsi chodzi o grupe. mam w grupie jedna dobra kolezanke, ale znalysmy sieprzed studiami juz troche. ona skumala sie z taka jedna, a ja w sumie z nikim tak lepiej. z jedna spotkalam sie ze 2 razy poza uczelnia, ale to taka srednia znajomosc, ale to tak asrednia znajomosc, zreszta tez udawalam kogos innego, nie wiem czemu, zeby mnie polubila, chcoiaz ja jej jakos nie uwielbialam, ot, zwykla dziewczyna. lapie dola z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×