Czy to prawda ze whiskas jest niezdrowy dla kota?

Czy to prawda ze nie powinno sie tym kota karmic?

to prawda,on nadaje sie tylko na farsz do skrzydelek.

moje koty czasami rzygały po whiskasie (saszetki)

To jest u nich normalne, wręcz pożądane, bo w ten sposób pozbywają się kłaczków sierści która trafia do przewodu pokarnowego kiedy się " myją" języczkami.

to bardzo zle zarcie, cos jak fast foody dla ludzi, malo wartosci odzywczych a sztucznie zapychaja... wg mnie najlepiej Hills, RC, Biomil, z troche tanszych Sanabelle, Orijen... z puszek sheba i w.w. firm trzeba czytac sklad na opakowaniach (zawartosc miesa w karmie itd) im wiecej tym lepsza bedzie :)

jak chcesz aby się uzależnił od niego to mu dawaj

ja czytalam że whisky jest zdrowsza :)

A moja Pipi woli kiteket :)

Kitekat,Whiskas,Friskies,Darling...wszystko to samo,najgorsze jedzenie,wystarczy spojrzeć na skład. Ale akurat to,że Whiskas zawiera uzależniacze to ściema ;)

Ja kiedys karmilam kota whiskasem ( saszetkami) ale mial ciagle sraczkę. teraz daje mu kitekat tez w saszetach i jest spokoj. Nie wiem czym te karmy sie roznia, ale faktycznie widze ze lepiej sie kot czuje po kitekat.

Te dwie karmy różnią sę tylko tym,że Kitekat ma brzydsze opakowanie :|

a moj kot dostaje fileciki , serduszka watrobke kasze i jest zadowolony , ja tez sie naczytalam o tych uzalezniaczch

Mój kotek żywi się whiskasem od dawna i nic mu nie jest a gdy dawałam mu z innej firmy to wymiotował i wogóle

A moj kot nie chce jesc nic innego tylko ten whiskas... i to tylko suchy za mokrym nie przepada. Mleka pije bardzo mało, z miesnych rzeczy prawie nic nie rusza. Za to pije tylko swieza wodę. Bo tej np. sprzed 5 min juz nie ruszy.

kitekat jest Puriny a to nie jest zla firma.

to kup mu suchą karmę ale dobrej jakości, będzie miał przynajmniej wszystkie składniki odżywcze.

sorki ale jak to czytam to mi się płakać chce. Piszecie, że whiskas nie zdrowy, a wy zawsze zdrowe jedzenie macie w swoim jadłospisie??? Kupujecie w marketach czy w sklepach bio lub eko? Kota karmicie najlepszym jedzonkiem a sami wpieprzacie parówki z odpadów. Ja kocham wszystkie zwierzęta, kota mam pierwszy raz i to od kilku tygodni ale nie zamierzam kupować mu karmy za 40 czy 60 zł mimo, że mnie na to stać. To chore jeśli nawet w Whiskasie jest tylko 4% mięsa to można podawać kotu dodatkowo mięsko prawdziwe ale przy waszych opiniach to powinnam zapewne taką kurę z której podam kotu wątróbkę i pierś wyhodować sama na własnym ziarnie albo ewentualnie sprowadzić ją z jakieś oby napewno farmy EKO. Pomyślcie troszkę jeśli nawet nie ma w tej karmie więcej niż 4% mięsa to podajcie mi choć jedno zródło w którym macie udowodnione, że są odpady poubojowe????

przy żywieniu nim kota przez lata. Ale nie tylko whiskas i inne śmieci marketowe, także polecane przez weterynarzy karmy tak zwane "weterynaryjne" typu potentat na naszym rynku royal canin. To są bardzo złe, szkodliwe karmy, za to ze świetnym marketingiem i świetnymi bonusami dla wetów, żeby je sprzedawali (zresztą weterynarze rzadko znają się na żywieniu zwierząt). Te karmy w kolorowych, pięknych opakowaniach mają jeden wielki syf - głównie kukurydzę i inne szkodliwe dla kota zboża oraz odpady ubojowe (czytaj: to, co zmiotą z podłogi rzeźni, łącznie z kopytami i sierscią), nie zawierają tak naprawdę wartościowego mięsa (kot to mięsożerca). Kotom należy podawać dobre karmy bezbożowe (jeśli karmimy karmami), ważne by były to karmy MOKRE (kot karmiony tylko suchym jest wysoko zagrożony niedoczynnością nerek i śmiercią). Polecam fora o diecie Barf, można się zainspirować, nawet jeśli się na Barf-a nie przejdzie. Na forum "barfny świat" jest lista polecanych karm, można skorzystać, trzeba je zamówić w necie, bo na polskim rynku króluje whiskas i inny syf, nie są wcale takie drogie. . Aha, kot karmiony "zbożówkami" doprawianymi sztucznymi poprawiaczami smaku i substancjami uzależniającymi może mieć problem z przejściem na nową karmę. Trzeba wprowadzać stopniowo. Prawdopodobnie wystąpi też biegunka, bo zwierzęta karmione od małego syfem nie mają odpowiedniej flory bakteryjnej do właściwego wchłaniania wartościowych dla nich białek i tłuszczy zwierzęcych (w syfnych karmach jest tłuszcz i białko roślinne - szkodliwe dla kotów). Ale z tym można sobie poradzić. Naprawdę polecam forum "barfny świat", nawet jak ktoś się na barf nie zdecyduje. Ja straciłam przedwcześnie parę kotów, w wyniku złego karmienia (teraz to wiem), między innymi na nerki. Obecnego kota już mam nadzieję nie stracę.

a moje kociaki pozeraja wszystko, ale jedza rowniez smietanki, gotowane jaja, swieze ryby, miecho, kielbaski suche maja zawsze w miseczce, biala kotka uwielbia suche, kociak woli podjadac jedzenie dla ludzi, ewentualnie suche od psa ;) Nie kupuje dobrych marek ( nie wliczajac psa ) tylko zwykle badziewka, bo i tak im diete ulepszam, pozatym nie sa wybredne i dobrze przyjmuja dupiate marki - nie sa grubiutkie, sa w formie, zdrowe - czego chciec wiecej

Sadyści :O

We wszystkim teraz jest syf nawet w "świeżym" mięsie i to nie tylko w żarciu dla kota. To nie przypadek, że nowotwory się tak rozprzestrzeniają. Wierzcie sobie w cuda, że karma za 10zł jest dużo zdrowsza od tej za 3,5. Ja też nie jem najdroższych produktów i żyje. A poza tym moja kicia jest wychodząca i je pewnie jeszcze gorsze świństwa, którymi często mnie częstuje np. myszka bez głowy serwowana na wycieraczce lub myszka żywa, którą muszę gonić po całym piętrze :p