moje rozstania z facetami

Jarek: zrozum ja nie mogłem się z Tobą spotykac bo ty jesteś dziwolągiem.Karolina dała mi to czego każdy zdrowy mężczyzna w moim wieku potrzebuje do życia(spotykaliśmy się 2 i pół miesiąca nie mógł wytrzymać)Nie zaznasz szczęścia bo jesteś jakaś inna żaden zdrowy facet nie będzie z taką cnotką nie wydymką.Uczucie?no jest ważne ale od niego jest wiele ważniejszych rzeczy np. seks:)Miesiącami marzyłam żeby zadzwonił teraz mam go gdzieś to teraz wydzwania..i pierdoli że on tak naprawdę to zrobił to dla mnie bo chciał mnie bronić przed przęstpępczym światem do którego przynależał(hehe przestępczym światem chciałby zwykły żałosny nic nie znaczący gangsterek z Górniaka i sprzedawca bimbru) Po Jarku:nie chciałam zrobić tego samego błędu zapamiętałam wszystkie jego mądre rady i złote myśli.Tym razem na koniec usłyszałam „Jaką ja bym miał przyszłość z Tobą przecież zastanwów się Ty jesteś beznadziejna i żaden facet długo z tobą nie będzie bo każdy myśli o swojej przyszłości.Uczucie jakie uczucie nikt Cie na dużej nie pokocha..kązdy tylko pobawi się wybzyka i nara ty jeszcze zobaczysz jacy są faceci”I zobaczyłam 3 miesiące później spotkałam go w klubie z kolejną laską.”spieerdalaj”morzesz zażygać się na śmierć kurwo”Zablokował mnie na zawsze na gg..nawet w znajomych na nk mnie nie ma tak jakby mnie nigdy w życiu nie było I ostatni”Jesteś taką debilką że aż żal a jego kochałaś szmato?bo co bo Cie pare razy dobrze wybzykał kurwo? I pewnie jeszcze o nim myślisz..nie chce Ci pamiętać jesteś największym zerem i największą debilką jaką w życiu spotkałem”troche w tym prawdy było…bo tak tamtego kochałam..a nie potrafiłam pokochac człowieka który był ze mną zawsze gdy tego potrzebowałam na którego mogłam liczyć o każdej porze dnia i nocy który zrobiłby dla mnie wszystko i był to jedyny facet w moim życiu który myślał o mnie poważnie i naprawdę byłam dla niego ważna.Teraz wiem że furiat i czub również więc nie byłabym z nim szczęśliwa ale mimo wszystko to boli.Każdy ważny winny sposób jednym byłam zafascynowana drugiego kochałam trzeciego lubiłam barrdzoo i z każdym się tak rozstałam.z Kimś z kim rozmawiałam śmiałam się spędzałam czas nie będę miała nigdy najmniejszego kontaktu.Każdego raz na jakiś czas będę sobie jedynie wspominała nie wiedząc nawet czy są szczęśliwi.Fakt jarek jak dzwonił sama kazałam mu wypierdalać ale tylko dlatego że u mnie do końca to nigdy nie umiera zawsze pozostaje sentyment bałam się że cierpi na samotność i jeszcze drugi raz dam się omamić i się w to wpakuję wiec to był taki mechanizm obronny ale i tak pozostaje niesmak.Z facetem który dzisiaj nazwał mnie kurwą spędziłam najcudowniejsze chwile życia przygodę której być może już nigdy nie przeżyje.A że nie potrafiłąm go pokochać a kochałam ludzi którzy na to nie zasłużyli którzy byli potworami dla których byłam jedynie krótkim nic nie znaczącym epizodem wżyciu..cóż wiem ze on zasłużył..ale co ja na to mogłam poradzić?może to banalne ale „serce nie sługa”a on się na mnie wyżył.

Smutne :/

skąd Ty bierzesz tych kretynów? ich ulubione wdzianko to dresy? a ukochana marka samochodu BMWe? zastanów się, na jaki typ faceta lecisz, bo jak dotąd wygląda na to, że jeden ten sam - pospolitego chama

:O

Odnajdź wreszcie tego jedynego, który będzie dla Ciebie miłością życia. Taką możliwość da Ci: http://julie.pl/panie Spróbuj, to Twoja szansa na miłość.