Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to uczynic

Jak się totalnie wyluzować przed egzaminem na prawko?

Polecane posty

Gość jak to uczynic

Mój instruktor wpadł w osłupienie jak nie zdałam egzaminu. Bo jeżdzę perfekcyjnie,dynamicznie, głową... Fakt, że teraz szykuje się 4 podejście przyprawia mnie o biegunkę;/ Byłam nawet kilka razy samochodem mamy w mieście i też radziłam sobie świetnie. Na szczęście policja mnie nie złapała... Jak się wyluzować przed egzaminem? Może pomoże mi trochę to, że idę tego dnia do szkoły i nie będę tak myśleć o tym. Bo szczerze, to zjada mnie zawsze stres. A ta grobowa atmosfera w aucie;/ Proszę pomóżcie bo jak teraz nie zdam to się załamię na maksa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzel sobie dwa kielichy
na rozluźnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierosniczka
relanium albo herbatka uspokajająca?? a na egzaminie zacząć rozmowę ja za 3 podejsciem dostałam taka rade i zdałam (zrobiłam te czynności)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjesc kilka amsów
czegos czekoladowego !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed 4 egzaminem też chciałam się wyluzować, i tak się wyluzowałam że oblałam :) ale za 5 razem powiedziałam sobie, że przecież gorsze tłuki ode mnie zdają, no i że przecież ja to umiem, więc ile jeszcze mam zamiar się z tym pieprzyć. i zdałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....rosne
widocznie nie jeździsz tak perfekcyjnie jak nie możesz zdać. trochę pokory. a ty na pewniaka idziesz myśląc zdam bo jestem super. i klops. trochę samokrytyki i będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko uważaj żeby
na egzaminie nie dostać biegunki, moja koleżanka zdawała i dostała, zatrzyamała samochód i poleciała do krzaków :D Nie zdała, bo zatrzymała na zakazie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam 5 podejść
pierwsze 4 poażka, byłam bardzo zestresowana... Za 5 razem poszłam i powiedziałam sobie że mnie to wali, ze ma w dupie czy zdam czy nie. Gościu trafił mi się najgorszy z WORD-u darł się po mnie strasznie, a ja się w śduchu z niego śmiałam, bo wiedziałam że chce mnie zbić z tropu ale nic się nie odezwałam. Na końcu usłyszałam litanię że pewnie kiedyś kogoś zabiję że pójde do więzienia taki dupek z niego był. Ale zdałam to się liczy. Więc radzę iść tam z przekonaniem że możesz nie zdać najwyżej się roczarujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
fioletowy widelec masz dobre myślenie :) a wręcz przeciwnie mi brak pewności siebie i nie myślę jaka jestem super;/ a ktoś z was zdawał? łuk robiliście na wyczucie czy na tyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
lepiej jest mysleć że się zda i się to umie wszystko niż wmawiać że się nie zda z kolei u mnie był dwa razy ten sam egzaminator. za drugim razem nie zdałam jakieś 5 min przez końcem wszystkich zadań;/ jak zobaczył, że jeżdzę dobrze i mnie nawet pochwalił (co pewnie udawał), bo potem dał mi takie podchwytliwe zadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdaję we wtorek
łuk jeździłam tyle godzin, ze już mi tyczki nie potrzebne, po prostu wiem kiedy kręcić kierownicą, a hamulec jakoś załapałam od razu i żadna filozofia. Za I razem oblałam na mieście zawracania z użyciem wstecznego, wpakowałam się w bramę przodem zamiast tyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandro
tylko nie bierz żadnych tabletek, któe mogą wpływać na zdolność kierowania pojazdem, bo będziesz jeździła jak na pierwszej godzinie nauki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdaję we wtorek
A mój mąż 3 razy zdawał u tego samego, u najgorszego z wordu, ale w koncu zdal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
Zdanie za pierwszym razem to tylko szczęście niektórzy mają takie cholerne szczęście, albo znajomości... u mnie taka dziewczyna w mieście, tańczy w Anwilu, ma kasy po szyję, ojciec wpływowy,znany, nie wierzę że nic tam nie kombinował. A moja znajoma to taka kujonka i nieomylna we wszystkim, jest jak robot wszystko musi mieć na perfekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siallalallalalal
ja zdawalam rok temu, zdalam za 2 razem w lodzkim word i nie bylo az tak strasznie jak sie nasluchalam wczeszniej... za 1 oblalam na rownoleglym, ale to jeden z manewrow ktory musze robic na wyczucie a nie tak jak mi kazali na jakies ustalone punkty... co do lukow to robilam jendak na tyczki (tzn metoda) bo mi najlepiej wychodzilo bedzie dobrze :) a co do nastroju to nie mozna byc ani za bardzo wyluzowanym ani za barrdzo spietym... trzeba sie skupic i robic swoje najlepiej jak sie potrafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zachorowalam przed
na egzamin poszlam z goraczka prawie 40 stopni, nie kojarzylam w ogole co sie kolo mnie dzieje, spieszylo mi sie do domu do lozka :P W sumie to moze i powinnam nie isc ale nie lubie wyrzucac pieniedzy w bloto i jakos sie zwloklam. Ale stresu ani ani! I zdalam :classic_cool: a to byl moj pierwszy raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
może jeszcze ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmjmgmgng
jeśli nie umiesz opanować nerwów to żaden z ciebie kierowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdgfdgf
Czy ktoś z was zdawał w Ostrołęce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gmjmgngmj
A co za różnica czy 1 czy 5 raz? Albo umiesz jeździć albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analizaaa26
Ciężko uniknąć tego stresu, ja zdawałam 3 razy. Za 3 razem o 6 rano i ten egzamin był najlepszy, ruchu prawie wcale na ulicach, egzaminator jeszcze w dobrym humorze. Co za tym idzie i ja mniej się stresowałam. Jak zdawałam w godzinach szczytu to pot się ze mnie lał, a tu spokój jakoś sam się nasunął. Egzamin trwał pół godzinki, a kiedy usłyszałam: gratuluję, za 3 tyg proszę odebrać dokument, oszalałam z radości. Tak więc moja rada, jak się zapisujecie i jest możliwość wyboru godziny - bierzcie blady świt. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
nie albo masz szczęście albo nie moja kuzynka tez nie mogla zdać i zrezygnowała a za ostatnim podejściem powiedziała prawdę egzaminatorowi: " Tu chodzi o kasę a nie o umiejętności zdającego, prawda?" I wyszła trzaskając drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
a ja mam kolejny o 13.30 Ale kit, pojedziemy zobaczymy.. Wierzę że zdam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawo jazdyy
Wszystko zalezy od naszych umiejętnosci! Tylko ludzie nie umieją sie do bledów przyznawac, zawsze to wina egzaminatora. A prawda jest taka ze jesli on widiz ze ktos jest nieporadny to jak ma go wypuscic na ulice? Zeby krzywde sobie i innnym zrobil . Popatrzcie jaka to odpowiedzialnosc ogromna, wiec zrozumcie ze czlowiek musi byc pewny ze poradzisz sobie sam na drodze. W rzeczywistosci wszystkiego wlasnie uczysz się jezdząc sam, kurs to tylko podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo jazdyy
A jak widzi ze stres cie zżera to tez to nie przemawia na twoja korzysc, kierowca ma byc spokojny. A stres na egzaminie to nic w porownaniu z tym jak siadasz za kolko sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskusja ogólnaaaaa
Ja miałam egzamin we wtorek( pierwszy raz) i tak mnie sres zjadł , że nie włączyłam świateł mijania, pomimo tego ze trafił mi sie w porzadku egzaminator i kilka razy mówił: PROSZE PRZYGOTOWAC SIE DO JAZDY ! zaliczyłam łuk i wzniesienie ale gdy tylko wyjechałam z WORDa kazał mi zawracać:D:D:D mam nadzieje, że za drugim razem nie zapomne o tych cholernych swiatłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to uczynic
mi też tak mówił :) specjalnie coś patrzył w papierach i powiedział że spokojnie na mnie poczeka... dobrze że zajarzyłam że mam zapalić światła ;p LUDZIE ŁĄCZMY SIĘ W BEZSTRESIE! Luzujmy ;] A sama jechałam autkiem i to bez prawka po mieście i jakoś niespecjalnie się pociłam z nerwów ;) A załatwiałam mnóstwo spraw wtedy. To tu , to tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczkaaa
ja zdalam za 4 razem :) tyle ze zawsze oblewalam na placu :/ najpierw nałuku potem na górce a potem znowu na łuku, przyszłam na 4 egz zalamana ze nawet jak zdam plac to pewnie i tak na miescie mnie obleje, ale poznalam tam dziewczyne ktora zdawala 6 raz!! i tez caly czas na placu oblewala na przemian tak jak ja :):) wtedy sobie pomyslalam no kurwa nie jestem wyjatkiem sa lepsze :D i pomyslalam huj obleje to obleje bede zdawac do skutku. wyluzowałam sie calkowicie zero stresu i zdalam !!!! :D:D haha dzieki tej dziewczynie ze tak powiem i rozmowie z nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×