Faceci - nigdy ich nie zrozumiemy

Jestem z facetem 3 miesiące i raz jest tak, że ze sobą piszemy, mówi, że kocha, widać, że mu zależy, no i potrafi później cały dzień się nie odzywać. A na następny znowu tak jak dawniej. No po prostu kurna nie rozumiem no! Co ja mam zrobić? Ochrzanić go? Czy może też mieć go w dupie? I dodam, że nie można się do tego dodzwonić bo ma telefon zastępczy bo tamten jest u naprawy i bardzo często traci zasięg. I nie tylko ja się nie mogę dodzwonić. Jego kumple i rodzina też, więc nie robi tego specjalnie, żeby ze mną nie rozmawiać. Neta też nie ma chwilowo. No szlag by to. I właśnie dzisiaj jest taki dzień. Nie odzywa się w ogóle ani nic. No chociaż by mógł od kogoś zadzwonić, ale nie!

Może dziś odpoczywa po całym tygodniu pracy?

On nie pracuje, tylko się uczy. Mamy po 18 lat. No tak i zaraz pewnie mnie poprawcie, że to żaden facet tylko chłopczyk. Ale nie o to tu chodzi.

Dlaczego nikt nic nie piszę?

Doradźcie coś

ja bym skoczył może być ?

To już opcja ostateczna. Jak nic innego nie zadziała to go zaszantażuje, że skocze:P

Kurwa no nie nawidzę jak mi to robicie. A ja tu siedzę i cierpie

po 3 msc mowi ze kocha????? ja pierdole;/

koleś chce mieć trochę luzu :)

jak dorosniesz to wyrosniesz z tego :O

Wow 3 miesiące ... co za staż ... docieracie sie po prostu...

Znamy się 7 lat:P jakby co

nie kocha jest zauroczony a to co innego niż miłość a po drugie faceci po prostu mniej się przejmują takim sprawami :)

Czemu ktoś za mnie piszę? Znamy się pół roku, a nie 7 lat

a i jeszcze jedno: prawdopodobnie on jeszcze dorasta emocjonalnie

No to go nie tłumaczy.

Ale i tak nie napisaliście co zrobić najlepiej.

kobieto zrozum jesteście ze sobą dopiero trzy miesiące więc to jest na razie tylko "chodzenie" a nie poważny związek a poza tym On nie będzie za tobą ganiał jak pies (przynajmniej na razie) ma też swoje życie

No dobrze, może przesadzam. Ale to chyba na początku powinno być największe uczucie.