jak to jest.....

Jak dotąd nigdy się nie zakochałam, ale nie dawno również mnie dopadła strzała amora :O Zawsze myślałam, że to przyjemne uczucie, ale się zawiodłam. Nawet kiedyś czytałam, że ludzie zakochani są szczęśliwsi i ładniej wyglądają. Niczego takiego nie zauważyłam, a zakochanie to takie nie przyjemne uczucie, że już o wiele bardziej wolałabym ból głowy. Nie rozumiem dlaczego to się utożsamia z czymś dobrym :O

Dodam jeszcze, że mnie zadziwia jak wy to wytrzymujecie, a tym bardziej kiedy jest się w związku :O Ja nawet nie chcę się z nim spotykać, bo wtedy to uczucie jeszcze bardziej się nasila :O Więc dlaczego inni gdy są zakochani dążą żeby często się widywać? :O Nie rozumiem tego wszystkiego i muszę się odkochać, bo nie wytrzymam :O

ło matko....

na jakiej to podstawie?