przestalam podobac sie mojemu partnerowi...

Witam przed ciaz bylam fajna laska, ladna, zgrabna itp. moj chlopak za mna szalal. po porodzie nie moge wrocic do dawnego wygladu. mimo ze minol juz prawie rok to mi zostalo jeszcze 10kg do zrzucenia:( najgorsze jest to ze nie podobam sie mojemu partnerowi i on za kazdym razem to okazuje, docina mi i chyba juz zapomnial jak mam na imie bo teraz nazywa mnie tylko "gruba". strasznie sie miedzy nami popsulo, zwiazek opiera sie tylko na klotniach. ja go kompletnie juz nie interesuje, jest mi bardzo przykro gdy z wywieszonym ozorem patrzy na inne bo ja od niego ciagle tylko slycze "zrob cos ze soba", "zobacz jak ty wygladasz", ja go nawet juz nie umiem podniecic. wstydze sie mojego ciala chociaz wiem ze tak naprawde nie jestem az taka bardzo gruba. zawsze gdy chce o czyms porozmawiac to on ma wymowki zeby tylko uniknac rozmowy. dodam ze ja mam niespelna 18 lat on 21 i wiem ze troche sie pospieszylismy z dzieckiem ale kochamy nasza coreczke najbardziej na swiecie. prosze o pomoc bo juz nie wiem co robic. o roztaniu nawet nie mysle bo sama nie dam rady utrzymac dziecka bo jak narazie to on nas utrzymuje

...

to paskudnie z jego strony jak Ci to okazuje:o ale niby co ma Twoim zdaniem chlopak zrobic? udawac ze wszystko jest OK? pewnie poleciał na Twoj wyglad a nie na Ciebie jako osobe i dlatego teraz macie takie problemy...

Proste, wychodz z nim gdzies i flirtuj do ganic mozliwosci z jego kumplami...bedzie zazdrosny i moze mu sie otworza oczy ze jak nie on to ktos inny sie polasi na jego panne...

provo :O

AUTORKO chłopczyk 21 lat to gówniarz, patrzy tylko na wyglad.Ciebie glupia smarkulo nawet mi nie żal. bo widac że dupą myślisz nie głową, bez wykształcenia głupia smarkula, całe zycie będziesz teraz na utrzymaniu a on całe życie będzie zdradzał cie z innymi bo na ciebie patrzec nie może.gratuluje zmarnowanego zycia. W takim wieku idiotko za bachory z bachorami sie nie bierze.

to nawet nedzne provo :O

jestesmy razem prawie 4 lata wiec raczej tylko o wyglad nie chodzilo a znamy sie od lat 8. nie mysle dupa a wpadka idiotko moze sie kazdemu zdarzyc... a bahorem mozesz nazwac siebie. nie badz taka pewna ze jak mloda to odrazu bedzie cale zycie na utrzymaniu, po to do szkoly chodze zeby sie usamodzielnic. a swoje myslenie schowaj w X|Xw. podejrzewam ze jestes jakas starucha ktora w zyciu pilnie zasad przestrzegala:p

dajcie spokój z tymi najazdami,ze jest gówniarą,która ma dziecko1 kurwa mać zdarza się. pilnujcie swoich córek i synalków by wam wnucząt nie urobili,ale nie oceniajcie innych! ach ta kurewska mentalność! a Ty autorko,przykro mi to pisać weź się za siebie. w zastój spadku wagi jestem wstanie uwierzyć tylko w przypadku poważnych chorób i innych zdrowotnych problemów. jesteś zdrowa?pewnie tak a moze problemy hormonalne?to marsz do lekarza sie badać! a później zrób coś ze sobą i nie mów ,ze się nie da. ja urodziłam dwójkę dzieci. jestem od ciebie tyle lat starsza. w ciaży przybierałam jak szalona,a po ciąży jak szalona sama z własnej woli musiałam to gubic!!! dla siebie!dla siebie! a ze facet to dupek ,twój facet to inna historia.

na początek może opowiedz nam co już zrobiłaś/czego już próbowałaś żeby wrócić do dawnego wyglądu? Może cierpisz na zwyczajny brak samozaparcia?

poprostu jak widze jak moj partner mnie traktuje to zaraz odechciewa mi sie mojej diety i takie sa tego efekty. po kazdej klotki jem jak nienormalna. nerwy zaspokajam jedzeniem. jak jestem sama z dzieckiem to moge wcale nie jesc bo nawet nie odczowam takiej potrzeby. no i jaka to dieta...:(

dodam jeszcze ze dwa razy w tygodniu chodze na fitness ale to nic nie daje:(

czyli diety żadnej nie ma, a próby można nazwać depresją. Żadne ćwiczenia nie pomogą, jeśli człowiek je z nadwyżką. Dla matki karmiącej dzienna dawka energii to 1300 kcal, sama wiesz, że to niewiele

na początek ustal swoje priorytety: odchudzasz się czy tylko udajesz?

To bardzo ciężka sprawa...facet był, jest i będzie wzrokowcem. Kilka razy miałem taką sytuację, że kobieta baaaardzo ale to bardzo podobała mi się z charakteru. Mógłbym się z taką nawet ożenić, opiekuńcza, troskliwa, miła, inteligentna ...można by powiedzieć ideał...ale, ku*wa zawsze jest jakieś "ale". Zupełnie nie odpowiadała mi z wyglądu, usilne próby zbliżenia się do takiej kobieta spełzały na niczym. Nie pociągała mnie fizycznie;/. Wtedy jest ciężko, bo ponoć należy przede wszystkim patrzeć na charakter ale co jeśli powierzchowność nie pociąga??? Nie chcę ranić takich kobiet, zawsze ciężko wybrnąć z takiej sytuacji gdy taka kobieta chce czegoś więcej niż przyjaźń. Pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość również dla facetów.

24latek--> a mnie twoja psychika odpycha oblesny ruchaczu