Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PURPUROWY MOTYLL

TO ŻE BĘDĘ MIAŁA DZIECKO NIE ZNACZY, ŻE ZREZYGNUJĘ Z SIEBIE!!

Polecane posty

mogę sie założyć o termos z kawą - że lajtowo do tematu podchodzą panie nie mające dzieci - a wszystkie uwagi o braku czasu i zmianie perspektywy wygłaszają matki . Czyli własciwe po temacie , prawda ? Po co dyskutować z kimś o czymś o czym nie ma pojęcia ? Ale autorce powodzenia życzę - :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- nie róbcie sztucznych statystyk!!! Nie wiem na jakiej podstawie????????? ,nie miałam nigdy "fasoleczki",nie ciumkałam, macierzyństwo tak dało mi w dupę,że na makeup albo zwykłe przeczesanie włosów-nie miałam siły!!!!!!!! i nie ma to nic wspólnego z portretem "matki-polki":-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PURPUROWY MOTYLL
ale ja nie twierdzę, że się nic nie zmieni .. nie jestem głupia. wiem, że się moje życie zmieni całkowicie, ale chodzi mi głownie o to, żeby te zmiany nie determinowały tego jak siebie widzimy, obrazu nas jako kobiet. dziecko jest ważne, ale równie ważne jesteśmy my-mamy, a jak wiadomo szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko. ostatnio moja przyjaciółka mnie wmurowała w podłogę, bo stwierdziła, że teraz jest przede wszystkim mamą a kobieta w niej odeszła w siną dal ... smutne ... tak nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to taka nowa mantra dla ciężarówek tak? 'nie dam sie trudom macierzyństwa i nie zacznę chodzić w wyciągniętych dresach i nie zapomnę o codziennym makijażu'? A może sama siebie chcesz przekonać?Mhm,zobaczymy.Sama matką nie jestem ale za dużo sie tutaj naczytalam takich,co to miały wielkie plany a skonczylo sie wiadomo jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co tak najezdzacie
na autorkę? pewnie ze po urodzeniu dziecka zycie sie zmienia ale czy to znaczy, że od razu trzeba stwierdzic ze juz wtedy nie ma co dbac o siebie, nie miec zainteresowan bo i tak dziecko da "po dupie"? trzeba spuścic z rezygnacją głowę i wczuć sie w rolę "matki-polki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiście, że po porodzie nie rezygnuje się z siebie. Wręcz przeciwnie. Ale jak już się ma maleństwo - nie jest się tą samą sobą co przed przyjściem na świat nowego członka rodziny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc o aktywnym dziecku myślałam o takim, które wydziera się w wniebogłosy :) Ale w sumie ja również piszę o czyms o czym nie mam pojęcia, bo moje dziecko akurat ma taki rytm, że do południa śpi, więc mam sporo czasu dla siebie. Wieczorem natomiast zasypia o 21 i śpi do 2-3, więc również mam czas i dla siebie i dla męża i dla gotującego się obiadku na drugi dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale na kafe
siedzą raczej specyficzne matki Ewko, ktorych zycie kreci sie tylk owokol dziecka. W realnym zyciu sytuacja lepeij wyglada i naprawde są matki, ktore potrafia zadbac i o dziecko i o siebie i meza, baaa, jak sie dzieckiem zajmuje i matka i ojciec to naprawde jest łatiwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko i lepeij nie przesiadu
za duzo na kafe bo jak poczytasz niektore topiki to mozes sie podlamac:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PURPUROWY MOTYLL
Zgadzam się, wiele z Was może mówić, że staram się zaczarować rzeczywistość, ale kto nie próbuje ten nie ma. To trochę tak jak z tyciem czy rozstępami w ciąży - wystarczy kilka prostych zabiegów, garść informacji i ŚWIADOMOŚĆ, aby po ciąży móc bez wstydu wyjść na plażę. Niestety w Polsce nadal wiele z nas traktuje ciążę jako koniec bycia kobietą i z tym się zgodzić nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to racja z tym wygladem
nieraz mozna uslyszec zlosliwe docinki tych "zaniedbanych" odnosnie kobiet, ktore po ciazy dbaja o siebie, uprawiaja jakis sport, zdrowo sie odzywiaja itp. widocznie dla niektorych bycie kobietą konczy sie wraz z chwilą zostania matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieomylny zwiedniety ...
Mozna sie smarowac - ot co - kilka prostych zabiegow - tylko dlaczego po kremie za 150 zeta mam rozsteopy? Po co prysznice, hartowanie skory ... to przeciez kilka zabiegow i ialo mi pomoc przejsc ciaze bez rozstępów - tak też będzie z dzieciatkiem. Przeciez male dziecko tylko je i spi - he he - chyba pierwszą dobę po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę tak jak z tyciem czy rozstępami w ciąży - wystarczy kilka prostych zabiegów, garść informacji i ŚWIADOMOŚĆ, aby po ciąży móc bez wstydu wyjść na plażę. sprzedaj mi choć jedną informację, która pozwoli pozbyć się rozstępów. Mimo swiadomości i pielęgnacji tak mnie wybuliło w 9 miesiącu, że teraz równie świadomie, ale bezskutecznie walczę z rozstępami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do rozstepów
to głownie kwestia genów wiec nie mamy zbyt wielkiego wpływu na nie ale juz na zbedne kg jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko ma też ojca
wiec czemu opieka nad nim ma spoczywac tylko na mojej głowie? Czy facet ot jakis kaleka, że nie potrafi zając sie dzieckiem. Od samego początku trzeba angazować w opiekę faceta to potem nie bedzie problemu, by wyjśc gdzies samej bo dziecko wrzeszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tymi rozstępami to potwierdzam- kwestia genów. Ja na brzuchu nie miałam ani jednego, a nie smarowałam sie żadnym kremem. No ale mam za to bliznę po CC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej PURPUROWY MOTYLL
Dziewczyno, może weź tak najpierw wydal z siebie tą poczwarkę a potem opowiedz nam, jak to startujesz na miss polonia matek. Gówno wiesz, a cały czas próbujesz na siłę ustalić jaka będziesz po urodzeniu dziecka. No wiesz... za marzenia nie karzą. Świetnie byłoby poczytać, ze MASZ już od roku dzieciaka i mimo to masz czas dla siebie, nie śpisz 24 na dobe i potrafisz być robotem, wszystko posprzątane, ugotowane, poprane, mąż zaspokojony, dziecko obrobione, fryz ułożony, szminka na jadaczce... a nie na razie tylko stwierdzasz, jaka będziesz:D HAHA, ogarnij sie kobieto i słuchaj rad rozeznanych koleżanek, bo nici wyjdą z tych twoich planów i będziesz jeszcze gorzej wyglądała niż przed ciążą:D mniej sobie plany, bo są niezłe, i życzę Ci, zeby ci sie chociaż część z nich spełniło, ale nie bądź taka pewna!!! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej PURPUROWY MOTYLL
''w Polsce nadal wiele z nas traktuje ciążę jako koniec bycia kobietą '' postradałaś zmysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PURPUROWY MOTYLL
Nie postradałam, a to co piszesz i Twoja postawa tylko potwierdza moją teorię :) Dawno nie czytałam wypowiedzi, z której biło by taką frustracją i jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karteluszka.com
PURPUROWY MOTYLL popieram, uważam tak samo:-) do matek - polek- dlaczego zawsze tak zjadliwie krytykujecie kogoś kto ośmieli się mieć inne zdanie na temat macierzyństwa ? Zlatujecie się jak sępy nad padliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko pie**lisz i tyle. Też tak kiedyś myślałam jak Ty, a teraz myślę tylko jaką strategię wybrać żeby spokojnie zrobić kupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat kobieta z dzieckiem
przy piersi jest piekna, nie na darmo to jeden z wazniejszych motywów w malarstwie, rzezbie -od wieków. I kto mowi,ze bycie matka odbiera kobiecosc - nie rozumiem wywodów z pierwszego postu. Nie wiem o co chodzi, przeciw czemu sie buntowac - dbanie o siebie to kwestia charakteru, a nie faktu bycia matka lub nie. Oczywiscie w kazdym momencie sa rozne priorytety. Jak mam do zrobienia pilna , terminowa robote, to kazda chwila jest droga, nie robie sobie makijazu i nie maluje paznokci , nie sprzatam na blysk mieszkania, tylko siedze i zasuwam cała noc. Tak samo z dzieckiem - jesli w damym momencie dzieje się cos waznego i dziecko mnie potrebuje to olewam w tym momencie resztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycze Ci tego:) też tak zawsze mówiłam:D iiii jest to do zrobienia,bedzie Cie to troszke kosztowac,mam nadzieje ,ze sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem dlaczego tak krytykujecie autorke! sama mam roczne dziecko i nie zrezygnowalam z dbania o siebie. zawsze staram sie ladnie wygladac, robie makijaz i tak sobie organizuje czas abysmy obie z corka fajnie go spedzily: wypady do parku, dlugie spacery. do szczescia brakowalo mi tylko prawka ale juz je robie i mam nadzieje za 2 tyg bede mogla jezdzic, do tego studiuje, mam swoje pasje itd. bedac w ciazy myslalam jak autorka i wcielilam plan w zycie. Oczywiscie ze dziecko pochlania czas matki bez reszty ale trzeba znalezc czas dla siebie aby nie zwariowac. chcialam jeszcze dodac ze mieszkam tysiace kilometrow od mojej rodziny wiec nie mam jak podrzucic malej do dziadkow czy cioc, maz pracuje od rana do nocy i mimo wszystko udalo mi sie opanowac cala sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomijajac to ze takie nawolywania moze i sa bez sensu, nie zmienia to faktu ze mozna dbac o siebie beda matka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maryam --->taaaaaaaaaaa .......... i studiujesz z córką na rękach?? na pewno ktoś ci pomaga, na pewno ktoś bawi Ci dziecko jak realizujesz swoje pasje, na pewno ktoś opiekuje dzieckiem jak robisz makijaż. Dziecko dzieckiem a jeszcze gotowanie, sprzątanie, pranie, prasowanie itp nie wiem - widocznie jesteście super women, albo po prostu macie kogoś do pomocy. Nigdy w to nie uwierzę, ze kobieta, która sama (bez kompletnie żadnej pomocy) zajmuje się dzieckiem i domem ma jeszcze siłę myśleć o makijażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryan....ok zgadzam sie z Toba bo ja staje na rzesach zeby miec czas na basen aerobic itd...ale my juz to PRZEZYWAMY ,... wiec mozemy powiedziec..ok daje rade. a autorka sklada deklaracje,wrzuca wszystkich do jednego wora i zarzeka sie ,ze taka nie bedzie. niech wpadnie tu za rok i napisze ,ze bez pomocy babc itp robi wszystko to o czym tu pisala wczesniej to jej przyklasne:) a tekst z rozstepami ,SWIADOMOSCIA etc powalil mnie :D Dziewczyno od razu widac ,ze co jak co ALE SWIADOMOSCI to Ty nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochajaca_Zoneczka
jak dla mnie to autorka kompletnie nie ma pojecia o zyciu .... i zdaje mi sie ze jak ona to dziecko wyda na swiat to zajmowac sie nim beda dziadkowie bo matka nie ebdzie miec na nie czasu bo make up fryzjer dyskoteka...........a moze bedzie miec szczescie i wspanialego faceta ktory nie dosc ze wroci z pracy to jeszcze zajmie sie dzieckiem bo mama maluje pazurki...heh.... rok czasu zajmuje sie sama wlasnym dzieckiem bez niczyjej pomocy bo maz pracuje od rana do wieczora wraca tez zmeczony..... wiem dobrze co to jest macierzynstwo.... macierzynstwo to zajebiscie ciezka praca.....fizyczna i umyslowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam kompletnie nikogo do pomocy przy dziecku oprocz mojego meza, ktory jak napisalam pracuje od 10 do 20. a studiuje obecnie metoda e-learning wiec moge to robic z dzieckiem na reku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×