Do osób wynajmujących mieszkanie z innymi- problem z balkonem

jesteś tępa bo pisałam że chodzi o to żeby dziewczyna dymu nie wdychała i dlatego nie chcemy palić w mieszkaniu. Dziewczyna jest fajna to mieszkanie tak i nam nie odpowiada nawet sama zaproponowała bysmy czegoś razem poszukały bo polubiłysmy sie więc nie chcemy jej na złośc robić bo i po co? Druga sprawa nas nie ma w domu całymi dniami więc jakbysmy chciały raz na jakiś czas wyjść na balkon zapalić to nic wielkieg by sie nie stał tym bardziej że możemy tam siedzieć pić piwo do późna i ona nic przeciwko nie ma. Nikt nie chce naruszać jej prywatnści i chyba lepiej bedzie znaleźć inne mieszkanie gdzie jedna z nas weźmie pokój z balkonem bo po co głupie nieporozumienia jeśli sie polubiłysmy wszystkie i my również pokoi na klucz nie zamykamy(a mamy taką możliwość) podczas naszej nieobecności i tez na może wejść do naszych pokoi.

moge palić w swoim pokoju. Nie przeszkadza mi to bo niby czemu? Ja otworze okno i po sprawie nie jestem tak wyczulona na ten smród jak osoba niepaląca która nie ma drzwi w pokoju i czuje to na pewno bardzo mocno.

a nie ma opcji zamiany pokoi? niechniepalacy ma swoj pokoj i juz bo tez nie pale i nie mam ochoty poswiecac wlasnej prywatnosci (ciagle laznie po moim pokoju "na fajke"), ani miec akcji typu palimy na balkonie ale ostatni wdech jest do pokoju, albo- palimy na balkonie przy otwartych drzwiach wiec zajezdza albo opcja palacze pala w swoim pokoju? do ktorego osoba niepalaca nie wchodzi?

no nie wiem jak jest z wami ale mam taka palaca kuzynke, ktora pali sporo ale zawsze na balkonie bo jak mowi nie znosi siedziec w tym smrodzie (a mieszka sama);) juz wiemy, ze ta osoba nie pozwala palic na balkonie ale czy protestuje i usiłuje wam zabronic palenia w waszym pokoju?;) bo to jest sens sprawy;)

bazienka no chyba nie sądzisz że zamienie sie na pokój bez drzwi skoro ja pierwsza mieszkałam w tym mieszkaniu, wybrałam sobie pokój urządziłam i nie chciałabym mieszka za zasłonką gdzie wszystko widać przy wejściu do kuchni czy łazienki:O

adelajada nie zabrania palić w swoim pokoju ale powiedziała delikatnie że czuć dym i wszystko do niej leci do pokoju, więc dlatego chciałybysmy by jej nie było źle i by nie musiała sie męczyć bo dziewczyna jest fajna

nie czytalam calego tematu odp tylko na pyt w pierwszym poscie pokoj balkonow jest bez drzwi? to nie wiem zrobcie drzwi i wymiencie sie pokojami albo zmiencie mieszkanie innego rozwiazania nie widze

ale z tematu wynika ze ewidentnie bardziej jej przeszkadza palenie na balkonie:o jezeli ta osoba jest spoko to zwyczajnie z nia pogadaj czy woli zebys paliła w swoim pokoju czy na balkonie;) to najprostsze rozwiazanie sprawy:P

bazienka pisałam o tym, mam właścicielowi fundować drzwi do dużej salonowej wnęki (bo ten pokój na salon jest zrobiony)? Mieszkania szukać będziemy ale nie mam zamiaru za tyle kasy sponsorować komuś rzeczy za które on będzie mógł potem wiecej wziąć za wynajem. Jeszcze na łeb nie upadłam:O

dobra jeszcze opcja taka skoro wasz pokoj ma drzwi to palcie tylko tam, za zamknietymi drzwiamui zeby bie musiala tego wachac... albo poszukajcie innego mieszkania albo nie wiem zlozcie sie/zalatwcie drzwi i wymiencie sie

bazienka o paleniu w pokoju pisałam. Ty byś zasponsorowała obcej osobie której i tak płacisz drzwi? Jeśli tak to fajnie ale mnie na takie fanaberie nie stac

no wlasnie czemu nie bierzesz pod uwage najłatwiejszego rozwiazania czyli zapytania tej osoby czy woli jak palicie u siebie w pokoju czy na balkonie?:o

laska nie chce zeby łazic po jej pokoju-tak mysle. najprosciej bedzie uszczelnic drzwi tanim kosztem. 1.kupcie uszczelki do okien i nawalcie tego naokolo aby szczelin nie bylo. 2.jezeli na dole jest szczelina polozcie koc pod drzwi na czas palenia. 3.mozna prowizorycznie dolozyc kotare w drzwiach twojego pokoju. metoda sprawdzona i skuteczna.cos tam powiewa fajkami ale niewiele. to wszystko ograniczy smrodek.

nic nie zrobie w tym mieszkaniu a dlaczego to pisałam:O Nie ma mowy bym w coś inwestowała dla takiej osoby jak właściciel mieszkania.

w ogóle skad w ludziach przekonanie że wynajmujący mają łożyć w mieszkanie właściciela? To chyba n wynajmuje i on zapewnia warunki a nie ja. A może według niektórych ja płace za mieszkanie puste, resztę kupuje remontuje a potem zostawiam dla sknery co pożałował na godne warunki? Opanujcie sie ludzie to w zakresie właściciela leży zapewnienie dobrych warunkow lokatorom a nie odwrotnie