Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miśka1133

Czy jestem oziębła????

Polecane posty

Gość Miśka1133

Czy to normalne, że seks mógłby dla mnie w ogóle. no raczej prawie w ogóle nie istnieć? Jestem młoda, mam 24 lata, męża... Mąż jest bardzo czuły, troskliwy, delikatny i zawsze ma ochotę. Ja niekoniecznie. Kochamy się klika razy w miesiącu (ale raczej rzadko) lub raz na kilka miesięcy (to częściej). A jak już do czegoś dojdzie, to trwa ok. 15 - 20 minut - nie lubię pieszczot, gry wstępne odpadają, musi być od razu "konkretnie", a jak już dojdę to od razu mówię, że już kończymy i idę spać (prawie nigdy nie pozwalam mężowi dokończyć). Oczywiście mój biedny mąż chciałby więcej i częściej. Mówi, że mu tego brakuje, ale nie robi mi żadnych wyrzutów, nie ma pretensji. Jest bardzo cierpliwy, potrafi czekać całe miesiące aż mnie najdzie ochota (bo tylko wtedy się kochamy). Dodam, że jesteśmy bardzo udanym małżeństwem. Zawsze wydawało mi się, że młode małżeństwa non stop się kochają, a ja nie odczuwam takiej potrzeby.Zastanawiam się czy mamy jakiś problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdxz
pytanie tylko czy mąz nie ma na boku jakiejsc kochanki .. Wiesz - kochanke do łozka , a ciebie do miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie duży problem
bo z czasem temperament spada a jak się kochacie raz na pół roku to co bedzie za dwa lata ? raz na gwiazdkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AP AP AP AP AP
Moze udajcie sie do seksuologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
buahahaha to ci udane małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zartujesz
nie pozwalasz mu dokonczyc?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Nie ma żadnej kochanki na 100%, to nie ten typ faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfdf43
tak , ale temperament spada w wieku 45 lat , a nie 24 heeh e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
chyba zartujesz - nie pozwalam, najpierw jest tak, że ja dochodzę, a potem to już mi się momentalnie odechciewa. Może to dziwnie brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten temat i powiem ci ze nie wroze ci nic dobrego. facet to takie stworzenie ktore ma duze potrzeby seksualne. jak nie ty go zaspokoisz to sobie znajdzie na boku kogos innego kto go poratuje w ciazkich chwilach. teraz moze jest ok, on jest wyrozumialy i nie ma pretensji ale pozniej z czasem zacznie mu to przeszkadzac. albo ty sie zmienisz albo nie wiem co. moze potrzebna ci wizyta u seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AP AP AP AP AP
Nie boisz sie,ze on w koncu nie wytrzyma (w koncu prawie kazdy facet ma potrzeby...) i znajdzie sobie kochanke? Zrob cos z tym? Moze nie podoba Ci sie jak on Cie caluje, moze jest za ostry, moze zle to robi? Co sprawia Ci przyjemnosc? Idzcie do lekarza- on pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Udane małżeństwo nie opiera się tylko na seksie. To jest tylko dodatek, dla mnie prawie że zbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
nie ten typ faceta...smieszna jesteś. smieszna i naiwna. i wogóle hmm...żałosne to co piszesz. a płec tu nie ma nic do rzeczy. puka coś na boku albo będzie pukał. aty sie powinnaś zastanowić nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Ale ja po prostu nie mam ochoty. Bez względu na pozycję. Denerwują mnie pocałunki w trakcie, albo jak mąż mówi, że jestem wspaniała, że mnie kocha. Nie każdy facet zdradza. Dla niektórych najważniejsza jest rodzina i wiem, że mój mąż nigdy tego nie zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozliwe ze to przez anty. ja kiedys bylam taka jak ty teraz, w ogole seks mogl dla mnie nie istniec i tak samo jak ty po orgazmie nie chcialam sie dalej kochac. a potem zaczelam brac tabletki i wszystko sie wywrocilo o 180 stopni. teraz prawie zawsze mam ochote na seks i jest super. u ciebie widac to podzialalo odwrotnie. dodam jeszcze ze teraz jakbym odstawila tabletki to tez nie stracilabym apetytu na seks. a wiesz dlaczego? bo przez ten czas nauczylam sie rytmu swojego ciala, wiem co sprawia mi frajde i przyjemnosc i po prostu dzieki temu polubilam seks a wczesniej tak nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
no nie każdy CZŁOWIEK zdradza, ale każdy zacznie jak nie będzie seksu wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Może ty byś od razu pukał, nie każdy facet taki jest. Współczuję twojej obecnej lub przyszłej żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to po co tu piszesz
jak uważasz że nie masz problemu i po prostu taka jesteś? Bo nie rozumiem w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
To na pewno nie przez tabletki, bo od dłuższego czasu ich nie biorę (a jak brałam to było tak samo). Stwierdziłam ,że nie ma sensu skoro kochamy się sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
akurat jestem kobietą buehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
Udane małżeństwo nie opiera się tylko na seksie. To jest tylko dodatek, dla mnie prawie że zbędny. raz na miesiac to przecietna do osob w wieku 60 lat . Ty masz 24 , a zachowujesz sie jak 60 latka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
byc moze twoj mozg osiagnal 60 lat . Sa tacy ktorzy sie szybciej rozwijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie też może nie istnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Nie napisałam, że nie mam problemu. Zacytuj mnie może, bo chyba coś mi umknęło. Piszę, bo zastanawiam się, czy w waszych związkach jest podobnie? Wiedziałam, że od razu znajdzie się ktoś "mądry" i napisze, że mąż na pewno zdradza. A tak wcale nie jest. Ale niektórym ciężko to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem przemęczona
i też nie mam ochoty (rzadko mam) może nie istnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×