spełniona

Tak, muszę się pochwalic. Muszę muszę muszę. Wczoraj pierwszy raz płakałam ze szczęścia.. To jak mnie dotykał, całował i pieścił.. w życiu nie spodziwałam się po sobie takiej reakcji, to było... niesamowite :) Jeszcze dzis cały dzień chodziłam jak najarana.. ;) Dziewczyny, życzę takich przeżyc każdej z Was. pozdrawiam prawiczków i erotomanów gawendziarzy, nie wszyscy potrzebują perwersów do szczęścia :D