Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarownica89

inicjatywa?

Polecane posty

Gość czarownica89

mam pewien problem. Moj chłopak jest naprawde cudowny i bardzo go kocham, ale jest coś co nie daje mi spokoju. za każdym razem kiedy mam ochote na seks to mu to mów, to zawsze ja musze coś zrobić, zęby zacząć. gdyby nie ja, leżelibyśmy obok siebie jak dwie kłody. Mówiłam mu o tym sto razy, ale bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica89
moze mniej chodzi o przekonywanie, a raczej o inicjatywę własnie. na poczatku mi sie to podobało, ale z czasem zaczyna być drażniące to, ze z własnej woli nawet mnie nie rozbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakataka
mam taki sam problem z moim mezem. To zawsze ja musze cos zakrecic, mam juz tego dosc wiec strajkuje - nic nie zaczelam od 2 tygodni - i jak zgadniecie nic sie nie wydarzylo od 2 tygodni. Juz wole jechac na recznym (albo na bateriach) niz czuc sie podle za kazdym razem kiedy mam ochote na male co nieco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie moge powiedzieć, że jest kiepski w łóżku, bo dopiero przy nim miałam orgazm. Tylko po prostu nie jest w stanie zacząć. A jego wymówki typu : bo nie wiem czy masz ochote, myślałem ze zaczniemy później, myslałem ze sie gniewasz, wkurzają mnie jak mało co. Bo jak mam sie nie złościć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczyłam no coś mądrzejszego. Skoro nie masz nic ciekawego do dodania, podobna sprawa nigdy Cie nie dotyczyła i nie wiesz co napisać, to po prostu nie pisz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To współczuję, mój zawsze sam szybko zaczyna, aż mi czasami już głupio, bo często ja też chcę, ale zwyczajnie nie zdążę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynkko naprawdę Ci zazdroszczę. Wczoraj znów o tym rozmawialiśmy i nic. Ale jak MOżna tłumaczyć sie tym, że nei miało sie pojęcia, ze druga osoba moze tego chcieć, mimo że samemu też miało sie na to ochote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×