Deska sedesowa-czym czyscicie?

Ja czyszcze gąbką z domestosem, albo mleczkiem typu Cif.

domestos nie za silny na plastik?

gabka i ajaxem zmieszanym z detolem

pokryta jakims utwardzaczem. Zawsze przed uzyciem pryskam rozcienczonym domestosem i wycieram papierem.A od czasu do czasu myje plynem do wc i goraca woda.

ja jak myje deske,to ja sciagam,wkladam do wanny,i dokladnie myje domestosem,a potem dokladnie plucze baaardzo goraca woda.

dobry pomysl z tym sciagnieciem i umyciem w wannie, ale nie chcialoby mi sie odkrecac srub :P

Gąbka nasączoną domestosem lub takim domestosem do psikania albo też cifem do psikania (Activfizz, czy jakoś tak). A najlepszy jest domestos.

i potem siadacie na ten wyschnięty domestos?

odrecam co jakisz czas-wiadomo nie kazdy trafia:P biezaco myje domestosem

jednorazowym

moja deska nie jest odkrecana,ona jest wsuwana na takie zaczepy,wiec sciaganie jej to zaden problem. A warto czasami ja sciagnac,bo tam zbiera sie naprawde niezly syf...

ja też sciągam deskę - niestety musze odkręcić 2 śruby - taaaakie długie :) Myję deskę w prysznicu ale nigdy domestosem. Boję się uczulenia potem. Mam małe dzieci i wolę nie ryzykować. Myję ją proszkiem do prania albo płynem do mycia uniwersalnym. Wycieram na sucho i tak co tydzień :)

tylko do deski i brefem do toalet. Na sucho wycieram ręcznikiem papierowym. A gąbkę po użyciu zalewam wrzątkiem.

domestosem najlepiej czyścić takie rzeczy :P

lub plynem do naczyn? :o domestos zabija bakterie a sama woda nie wiec kiedy myje domestosem, pozniej dokladnie wycieram gabka z czysta woda i dopiero na sucho

Nie myję samą wodą ani samym domestosem. W zasadzie to w ogóle nie myję, bo robi to mój M. :) Ale wiem, że używa płynu uniwersalnego typu Ajax, a chlorowym odyfiaczem tylko samą muszlę.

tak na marginesie - płyn do naczyń też zabija bakterie :)

Ale to w jakiejś publicznej toalecie tak domestosem? W domu używam kibelka tylko ja,mąż i dzieci,czasem znajomi.Normalnie przecieram szmatką (do tego przeznaczoną) zwilżoną wodą,czasem poluzowuję śruby i wycieram obok nich.Teraz odkręcałam całą,bo śruba pękła i jakoś syfu nie było,a należę do osób mocno wyczulonych na brud.Ale może dzięki temu,że nie leję chloru tonami po wszystkim,moja rodzina jest wzorcowo zdrowa.Acha,szmatkę piorę albo używam ręcznika jednorazowego.

Żeby nie było,muszlę traktuję głównie octem,ktoś musi zadbać o naturę ;)

I Wy sie potem w tej wannie kapiecie? co deska byla myta? FAJOWO!!

=> niebieska piosenka I Wy sie potem w tej wannie kapiecie? co deska byla myta? FAJOWO!! Dla takich tekstów ciągle jestem na kafe ;)

jestes tepa :o A ty jak w wannie myjesz dupe ktora srasz to tez sie w niej kapiesz? FAJOWO :D

amita bakterie rozmnażają się nawet wtedy gdy rodzina jest zdrowa..

Sama jesteś tępa skoro fundujesz rodzinie takie kąpiele. Udzielanie rad typu "myje deske klozetową w wannie "uważam za bardzo cenne! Dzięki Ci Kafeterio!!! Może dziś wieczorem znów się czegoś dowiem?

nie myje wanny i dlatego ma takie dylematy :O

nie rozumiem,czemu takie oburzenie panuje??? Chyba normalne,ze jak cos sie myje w wannie,to potem rowniez myje sie sama wanne nie??

wlewam do umywalki troche wody dolewam domestosu i myje tym muszle plytki obok sedesu, potem przecieram to mokra szmatka, a na koniec recznikiem papierowym do sucha.

No i niech się rozmnażają,o ile nic nam nie jest a powiem więcej,brak bakterii w środowisku powoduje wszelkie alergie i osłabienie układu odpornościowego.Dlatego z powodzeniem (w kwestii zdrowotności) stosuję zdrowy racjonalizm.Moje dzieci antybiotyk brały nie pamiętam kiedy,a mąż chorował raz w ciągu 14 lat małżeństwa.Sama miewam przeziębienia raz,dwa razy w roku.Dlatego zostanę przy swoim trybie sprzątania.Jestem pewna,że duża część mam chorowitych dzieci może mi tylko pozazdrościć.Mam porządek i zachowuję czystość,ale bez stosowania chloru gdzie się da.Używam głównie octu,do naczyń płynu(tych,których nie myję w zmywarce) i jest ok.Jelitówki nas się nie imają ;) Więc te bakterie niech sobie będą,też żyjątka.