Cała się trzęsę... nie mogę uspokoić... Boże... dlaczego..

Właśnie dowiedziałam się, że... mój wujek się dziś powiesił... w zeszłym roku to samo zrobiła ciocia... nie mogę się pozbierać... dlaczego... boże...

Wspolczuje... :( Nie wiem co powiedziec...

Ze tez niektorzy nawet takiego tematu nie uszanuja. Jestescie zalosni! Chcecie bys smieszni robcie to w inny sposob, bo sami nie wiecie co was w zyciu spotka!

ja sama nie wiem co powidziec... nie moge w to uwierzyc... nie mam nawet sily plakac i po raz kolejny przez to przechodzic... dlaczego ludzie to robia...

przykre...

bo nie maja dosc sily, woli by zyc........

dużo sie ludzi teraz wiesza, mój sąsiad tez sie powiesił w garażu

Współczuc.Trzymaj się słoneczko.

powiesil sie na futrzynie od drzwi..

{*]

Nie wiesz jaka była przyczyna???

a ile miał lat ? miał jakies kłopoty finansowe , zdrowotne albo uczuciowe ?

Przykro mi ... Nie wiem tylko czy powinnas o tym tu pisac,no chyba, ze bardzo potrzebujesz sie wyzalic i o tym porozmawiac. Nikt sie nei dowie czemu wujek to zrobi ... Mozna twierdzic, ze skoro tak postanowil, to moze mial jakies problemy, mogl miec slaba psychike i bardzo sie meczyl...Nie wiem , nic sie nie poradzi teraz :( Ja mialam kolege , ktory wyskoczyl z bloku rok temu. Byl w moim wieku, chodizlam z nim do podstawowki i gimnazjum, nasi rodzice sie znali :( podbno wyskoczyl, bo dziwczyna go zdradzila . Poza tym byl z patologicznej rodziny. Mimo tego byl madry,mial swoj swiat, ale byl zdolny i widac bylo, ze nie chce skonczyc tak jak jego rodzice . Pare miesiecy przed smiercia rozmawialam z nim na gg :( Czesto jak o nim pomysle, to mowie sobie zeby spoczywal w pokoju . Bylo mu ciezko , szkoda, ze to zrobil ... Nie wiadomo teraz czy Bóg ich potzebowal, czy wyprzedzili jego zamiary ...

To nie najlepszy temat na takie forum...

Wiecie co jest najgorsze? Ze jego pijana zona sobie w tym czasie spala... a kiedy dzwonila, zeby nas o tym poinformowac... mowila o tym jak o normalnej rzeczy.. jakby to nie bylo nic waznego. ot zwykle "zostalam wdową" Ja jestem w totalnym szoku, bo to byl najlepszy czlowiek jakiego znalam...

Mysle, ze zrobil to bo.. no wlasnie... przez swoja zone.. kiedys powiedzial, ze ma jej juz dosc i ze cos sobie przez nia zrobi, ale... chyba nikt nie myslal, ze on tak na powaznie... szok, nie moge tego ogarnac..

policja przesłucha. Przykre!!!

ludziska nie potrafią sobie poradzić z własną psychiką , ktoś albo coś pcha ludzi aby się uwolnili ze swoich myśli , liczą że rzucając się z dachu wieżowca albo pod pociąg skończą się ich problemy i kłopoty , tym czasem NIE , NIE ! ich już nie ma ale kłopoty i problemy pozostają te same ale przechodzą na rodzinę i najczęsciej należy spłacać długi finansowe za kogoś kto samobója sobie strzelił :(

?? Właśnie dowiedziałam się, że... mój wujek się dziś powiesił... w zeszłym roku to samo zrobiła ciocia... nie mogę się pozbierać... dlaczego... boże...

nie... to nie byla jego zona... moja ciocia - siostra mojej mamy powiesila sie w zeszlym roku.. z powodu swojego syna... zostawila list pozegnalny, ale oprucz niego nikt nie wie co w nim bylo... a dzis wujek.. ze strony mojego taty... kochany czlowiek...

jego już nie ma..Wez cos na uspokojenie!

wzielam, ale to nie pomaga :( musze isc sie przespac i chyba wyplakac... dzieki wszystkim za slowa pocieszenia dobranoc :(

powinaś być z rodziną :O

Chciałabym być, tylko ja mieszkam sama... z dala od wszystkich :( Tylko tutaj mogę się wygadać, wyżalić i ... wypłakać :(

ze jesteś z rodzicami:)

Jutro do nich pojadę... Nie wiem co myśleć... Jakim trzeba być człowiekiem, żeby doprowadzić drugą osobę do stanu takiego, ze odbiera sobie zycie... chyba nie bede w stanie spojrzec na ciocie... nie wiem czy ktokolwiek bedzie...

więc nie osądzaj! Przez jej picie się powiesił?? To co to za facet?

a kiedy dzwonila, zeby nas o tym poinformowac... mowila o tym jak o normalnej rzeczy.. jakby to nie bylo nic waznego. ot zwykle "zostalam wdową"

Mysle, ze nie tylko... ona sie szlajala z innymi wpakowala go w dlugi... on nigdy nie pil.. to byl na prawde najlagodniejszy czlowiek jakiego znalam. Probowal juz kiedys ... probowal cos sobie zrobic... i powiedzial wtedy, ze on z nia nie wytrzymie i kiedys przez nia sobie odbierze zycie... dzis sie tego dowiedzialam...