Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak która z bagna wyszła

Do znerwicowanych i w depresji

Polecane posty

Gość tak która z bagna wyszła

Napisze tylko raz, bo wiem że w swojej desperacji niekoniecznie mnie posłuchacie, ale po latach doświadczeń z prochami, psychiatrami, literaturą psych mogę stwierdzić jedno. Prochy zamieniają życie człowieka w piekło. Psychiatrzy wmawiają wam że łykacie leki, a to są zwykłe narkotyki, które jak każdy narkotyk działanie terapeutyczne wykazują przez pierwsze tygodnie a potem szkodzą Skutków ubocznych zażywania psychotropów jest ponad 200 a ponad 100 moze wystąpić równocześnie. Oprócz całego spektrum objawów fizycznych występują oczywiscie te psychiczne, wśród których najgorsze są DEPRESJA (potęgowana ubocznym działaniem tzw antydepresantów), TOTALNA CHWIEJNOŚĆ EMOCJONALNA, a nawet OBŁĘD, mylony czasami z OPĘTANIEM. Nie musicie wierzyć, ale jak sięgniecie dna, przypomnijcie sobie ten wpis i wiedzcie, ze to nie depresja czy nerwica są waszą chorobą - chorobą jest uzależnienie od leków, z którego psychiatra nie pomoże wam wyjść! Pozdrawiam, życzę zdrowego rozsądku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choruję na nerwicę depresyjną od czerwca. Przez ten czas brałam różne cudowne leki które napewno miały pomóc. Jednak po zadnym nie czułam się lepiej, było jeszcze gorzej. Jakieś 3 tygodnie temu przestałam brać leki wogóle i zaczynam się czuć coraz lepiej. Po prostu wszystko powoli przechodzi. Lęki zanikają, nie mam żadnych napadów duszności czy innych takich historii które nasilały się podczas brania leków. O ile to mozliwe to starajcie się ich nie brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na watku o citalu taki
jeden pomarańczowy im też uświadamiał,że leki to nie wszystko dzięki za przestroge ja też wiem,że leki uzależniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa maryna122
mam nadzieję tylko że wszyscy w to nie wierzą. owszem, jeśli chcesz się uzależnić to wyrzuć prochy za okno. jeśli chcesz się wyleczyć, to nie ignoruj wsparcia jakie mogą dać leki w momencie gdy nawet najlepszy psychoterapeuta nie jest w stanie pomóc. gdyby nie leki to wielu ludzi ze schizofrenią nie zyłoby wielu więcej popełniłoby samobójstwo itd itp szkoda mi słów na głupie wyjaśnianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chory na depresję ale już nie
leki to nie wszystko w moim wypadku chemia się nie sprawdza tylko praca nad sobą i pozytywne myślenie autorka ma rację trzeba sięgnąć dna a ja dodam jak cie wszyscy na około zostawią czasem bo mają dość czasem ,że nie rozumieją cię wcale jak zostaniesz na lodzie sam na sam ze swoimi sprawami zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tak zasada złotego środka? Leki niewłaściwie stosowane i bez kontroli doświadczonego lekarza mogą wyrządzić ogromną krzywde człowiekowi. Nie powinno się też polegać tylko na lekach. Z drugiej strony leki potrafią człowiekowi uratować życie i przetrwać najgorsze momenty, niestety prawidłowe dobranie leków jest trudne bo zbyt mało wiemy jeszcze co się dzieje w mózgu człowieka. Znam wiele osób które leki brało krótko i którym one pomogły. Mówić choremu na depresje lub nerwice "myśl pozytywnie" to nieporozumienie. Wiele depresji i nerwic wynika z przeszłości chorego, wtedy głównie potrzebna jest psychoterapia, ale wiele tez wynika z zaburzonej rownowagi neuroprzekaźników w mózgu, takie osoby nie będą myślec pozytywnie bo ich mózg tego bez leków nie potrafi... Leki potrafia tę równowagę przyrócić - o ile zostaną dobrze dobrane i w pore odstawione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam depresje
Depresja to choroba ktora trzeba leczyc, wiec autorko zastanow sie co piszesz! Bralam antydepresanty i nie bylam nigdy uzalezniona; leki uspokajajace to te co najczesciej uzalezniaja. Ale tak jak WSZYSTKIE LEKI powinno sie brac pod kontrola lekarza, bo uzaleznic sie mozna tez od lekow przeciwbolowych jak i syropu na kaszel. Co do psychotropow to dzialaja i maja dzialac tak,zeby pacjent czul sie na tyle dobrze, zeby sam chcial je odstawic - ja sie nie moglam doczekac kiedy odstawie moje, bo czulam sie silna i chcialam sie zmierzyc z moimi dolami bez zadnych lekow. Jedyny skutek uboczny jaki mialam to lekkie zaparcia, zadnych uzaleznien, syndrom odstawienia jest normalny dlatego robi sie to stopniowo i bezproblemowo. Jestem rok po leczeniu i nie ma u mnie zadnych zmian ani w psychice ani w organizmie. Moj lek uratowal mi zycie, bo czulam sie jak zwierze zamkniete w ciasnej piwnicy. A wystarczylo podejsc, otworzyc drzwi i wyjsc do swiata i ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi leki też bardziej pomogły niż zaszkodziły, o ile były dobrze dobrane. W tej chwili nie widzę siebie bez leków, bo zwyczajnie przesypiam cał dzień. Nie wciskajcie kitów, NIE WOLNO SAMEMU ODSTAWIAĆ LEKÓW BEZ OPIEKI LEKARZA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pqpqpqpqpqpqpqpqpqp
uzasadnij autorko swoja wypowiedz. bralam leki 2 lata.przed nie bylam w stanie samodzielnie funkcjonowac....spac,jesc,myslec... odstawilam 3 lata temu.zyje i mam sie dobrze.odstawianie przebieglo bez problemow.nie rozumiem wiec o czym piszesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki merkaba bardzo
dobrze ,że się pojawiasz ;) i powiesz co nie co :) jak się o tobie myśli to się nagle pojawiasz i to na dowolnym wątku pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddnosiiimy
najgorszy jest xanax to heroina wśród benzodiazepin tak mówią o tym gównie amerykanie i zakazują używac nazwy w filmach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety wiem o czym mówisz
:( masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieramhhh
każdy dzień na prochach to dzień stracony a potem pare tygodni zanim organizm oczyści się z tych wszystkich dragów i koszmarnych lat, zanim mózg zdoła się choć trochę zregenerować nie bierzcie narkotyków ludzie, nie bądźcie naiwni, nie dajcie sie sterować kopmaniom farmaceutycznym, nie bądzcie szczurami laboratoryjnymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko fajnie ale
skoro nie leki to jak sobie pomóc :o biorę od jakiegoś czasu cital, czuję się bardzo źle, chyba nawet coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zaloguję się bo się wstydz
Jestem uzależniona od paru lat od leków uspokajających. Początkowo brałam cloranxen, niby sporadycznie, ale właśnie wtedy zaczełam odczuwać straszne lęki, zawroty głowy, skoki ciśnienia, palpitacje serca. Lekarz przepisał mi XANAX jako lek nowej generacji, cudowny na lęki. Biorę go już około 2 lat i to jest jakiś koszmar. Błędne koło, z którego nie mogę sie wyrwać. Wpadłam w bagno po same uszy. Zamiast zdrowieć jestem tak uzależniona, że muszę siegać po to gówno co godzinę. Wiele razy próbowałam odstawić zmniejszając dawki. KOńczyło sie to zawsze tak, ze po silnym ataku musiałam brać jeszcze większa dawkę. Lekarz nie chce mi powiedzieć jak z tego wyjść. Matka chce mnie oddać do szpitala na leczenie a ja umieram ze strachu na samą myśl chocby o opuszceniu domu czy odstawieniu tabletek. Nie wiem już co robić, powinni karać znachorów za to, ze zmienili życie w piekło tylu ludziom!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggjjhj
ja - osoba chora na depresję i nerwice - boje sie iść do lekarza psychiatry. Powód??? Trafiłam na lekarza który o leczeniu nie mial zupełeni pojecia, nie słuchał tego co mówię i przepisał mi sile benzodiazepiny. Uwierzcie mi osoba mająca problemy z bezsennością od 5 lat wie co to koszmar, ale po zażyciu 2 opakowań (40 tabletek) estazomalu koszmar odstawienia i to co się działo ze mną przez tydzień to jest cos 100 razy gorszego niż bezsenność. Nie uważam że leki są niepotrzebne, że trzeba się ich wystrzegać - nie - tylk trzeba trafić na mądrego psychiatrę - ja ciągle się boję znowu zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już wiem, że nic mi nie pomoże, zmagam sie z chorobą około 12 lat, ani leki, ani psychiatra, ani rozmowy z bliskimi, ani zmiana życia (niby na lepsze) nie pomogły, przestałem walczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chojnice
pomóc moze ci jedynie wychodzenie z domu wiem że cieżka sprawa, ale chodzi o to, ze twoja fobia jest niczym wiecej jak zatraconym nawykiem trzeba zmierzyć sie ze swoim strachem tyle razy, zeby wychodzenie stało ci sie obojetne, musisz wyrobić w sobie nawyk przebywania wsród ludzi, a potem chociaż raz dziennie ruszyć tyłek z domu dużo ruchu, witamin moge cie zapewnić że w najgorszym razie, jeśli nie wygrasz z nerwicą w 1000% to przynajmniej zminimalizujesz jej postać 🌻 trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeete słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw trzeba bardzo chcieć
sobie z tym poradzic i szukać rozwiązania a sie znajdzie zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swego czasu
też przechodziłam deprechę...nawet dość głęboką...po pobycie w szpitalu nie brałam leków, bo sam lekarz powiedział iż są bardzo uzależniające więc kiedy przyszłam do domu po prostu ich nie brałam...ale niestety czekałam przez dwa lata aż deprecha ustapi...coś za coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przechodzi i to najważniej
sze, a na prochach marnowałabyś kolejne lata samo wyjście z nałogu to kwestia 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrylisa
Zgadzam się z autorką i innymi osobami, które widzą, jak niebezpieczne mogą być takie leki. Chorowałam na depresję 4,5 roku, zaczęło sie kiedy miałam niecałe 16lat. Rodzice, chcąc mi pomóc wozili mnie po psychiatrach, psychoterapeutach, brałam kilka rodzajów leków, bo po każdych miałam skutki uboczne i przerywałam terapię. Czułam się, jakbym nie była sobą, pamiętam, jak po anafranilu lub seroxacie(mam nadzieję, że nie pomyliłam nazwy) czułam się, jakbym grała w filmie który mnie nie dotyczy, obojętność i otępienie na przemian z rozpaczą i płaczem. Przestałam jeść, wszystko straciło smak, nie miałam siły wstać z łóżka. Pewnie, jakbym nie przestawała ich brać, poczułabym się lepiej, bo podobno początki są najgorsze, ale możliwe, że do tej pory bym w tym siedziała, bo mam skłonności do uzależnień-bardzo szybko wciągnęłam się w palenie papierosów, byłam bliska uzależnienia od internetu, ale w porę się opamiętałam, mam codzienne rytuały, których zaprzestanie powoduje u mnie ogromny niepokój, rozbicie wewnętrzne. Nie mam już depresji. Zostałam z niej uwolniona w jeden dzień. Pewnie wielu osobom wyda się to naiwne i śmieszne, ale wiem, że to Bóg uwolnił mnie z niej w jednej chwili. Nagle zmienił się cały świat, poczułam, że chcę żyć, zniknęły czarne myśli, poczułam, że życie ma sens i że to, co było złe w mojej głowie nigdy już nie wróci. Dla tej chwili warto było cierpieć przez te 4 lata, nie żałuję żadnej chwili, chociaż bywało mi czasem tak ciężko, że brakowało mi nawet siły, żeby próbować się zabić.I teraz cieszę się, że nie brałam tych leków, chowałam przed rodzicami tabletki,nie godziłam się na oddział psychiatryczny. Może innym osobom leki przeciwdepresyjne rzeczywiście pomagają odbić się od dna, w które wpędziła ich choroba, ale jestem przekonana, że w moim przypadku tylko by zaszkodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura bzdura bzdura
A ja sie niezgadzam z autorką. Uzaleznic moze niemal wszystko, leki tez. Ale nie uogulniajmy ze wszystkie leki przeciwdepresyjne uzalezniaja i zamieniaja zycie w piekło. Ja biore leki i gdyby nie one to niebyłoby mnie tutaj. Byłam w strasznym stanie, miałam juz nawet mysli samobójcze. Teraz biore leki i czuje sie duzo lepiej. Normalnie funkcjonuje, chodze do pracy, moge nawet stwierdzic ze potrafie znowu cieszyc sie zyciem. Za ok miesiąc ustaliłam z lekarzem ze stopniowo bedziemy leki odstawiac. Powiem tylko ze ludzie sa rózni, depresje sa rózne, leki są różne i reakcje na leki tez są inne u róznych osób. A wypisywanie takich rzeczy jak autorka na podstawie własnych doswiadczeń niepopartych konkretnymi argumentami to pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta znowu swoje.........
laska namietnie zaklada na kafe topiki ,wkreca sie w istniejace i straszy pieklem... to jej misja zyciowa.....:Ochyba.. gowno wie bo jest tylko uzalezniona od benzo kobieta ktora przeszla pieklo odwyku(szacun). nie posiadla calej wiedzy ,nie jest lekarzem.jest nikim waznym wiec prosze was zostawcie swoje leczenie lekarzowi!!!!dobremu lekarzowi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta znowu swoje........
przemyślałam swój post i odwołuję wszystko, co napisałam jestem tylko naszpikowaną psychotropami niegroźną wariatką, wiec rozumiecie, że nie należy traktować mnie poważnie :classic_cool: czołem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×