Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kazimierzB

Byś czy nie być razem -decyzja -obce osoby czy ci których to dotyczy ??

Polecane posty

Jestem w kryzysie w związku.Moja partnerka nie pozwala mi się z nią komunikować .Jednocześnie za moimi plecami ,bez mojej wiedzy ,konsultuje fakt być czy nie być razem ,poddając to ocenie obcym osobą ,które to nie mają nic wspólnego z tym związkiem.I okazuje się ,że te oceny tych osób są wiążące ,i przyczyniają się do jej decyzji.Czy nie powinno być tak ,że ten temat ,być albo nie być powinien być rozstrzygnięty między Ją i mną , bez angażowania w to osób trzecich?.Nadmienię ta decyzja okazała się dla mnie niekorzystna ,bo taką formę rozwiązania zaproponowali jej obce osoby.Co można powiedzieć o takiej kobiecie ,która zamiast ten temat rozwiązać z partnerem ,rozwleka go informując o tym fakcie innych i prosząc ich o rade ,jednocześnie zamykając usta partnerowi i nie podejmując z nim tematu i izolując go????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klusssseczka
Zdradziłeś ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniaaaaaaaaaaaaaaa
tez to robie.........bo brakuje mi rozmowy z moim facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak ocenicie jej postępowanie wobec mnie??Czy w taki sposób powinno podejmować się ważne decyzje? ,sprowadzające się do wyłączenia drugiej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzecz względna
wiele zależy od tego czy wciągała w te rozmowy osoby w realu czy miała potrzebę wypisania się np. na forum, czując się w pełni anonimowa z tego, że nie przeprowadziła takiej rozmowy z Tobą - zdaje mi się, że nie wszystko mówisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowę prowadziła anonimowo na forum .A ja mówię dokładnie tak jak było.Zapewne tak samo jak i ja nie wierzycie w takie zachowanie??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzecz względna
gdybym wierzyła we wszystko co piszą na forum, dawno bym siedziała w zakładzie zamkniętym :D przedstawiasz sytuację, ja ją komentuję i tyle na forum szuka się zazwyczaj potwierdzenia, a opisując problem, żona musiała to wyłożyć bardzo precyzyjnie widzę, że nie spodobało Ci się to co przeczytałeś ale wolisz by to ją osądzono, że postępuje niewłaściwie, przemilczasz jednak fakt, że kryzys nie wziął się znikąd i z pewnością z Tobą rozmawiała tylko czy słuchałeś? może teraz nie chce już tego robić, bo przekonała się o bezcelowości rozmów z Tobą, tym bardziej, że decyzję chyba już podjęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszła na forum w jasno określonym celi.Miała dwie opcje wchodząc tam.Albo w lewo albo w prawo.Po konsultacji okazało się że to co trwało rozsypało się.Natomiast co do rozmowy ,to praktycznie nie rozmawiała ze mną w temacie jakichkolwiek problemów a jeśli już to w śladowych ilościach .Wolała wszystko gryżdż w sobie iż cokolwiek powiedzieć.Ja ponad wszystko chciałem tej rozmowy ,ale ona nawet posuwała się do blokowania mnie na GG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaa
A jak długo byliście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie taki typ... Nie potrafi rozmawiać o swoich odczuciach z tobą i dusi to w sobie. Skoro pisała na forum, to zapewne podjęła jakąś decyzję, a forum miało ją potwierdzić lub potępić. Co do opini osób trzecich, to na pewno są bardziej obiektywne nie znając was osobiście, ale jeśli ona przedstawiła problem drobiazgowo i bez ubarwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej pytanie brzmiało --czy odejście jest jedynym rozwiązaniem.TZN po rozmowach i jasnej sugestii rozmówców stwierdziła że odejdzie.Byla skryta .Nie rozmawiała o tych tematach,dusiła to w sobie..Ale jak obce osoby mogą ukierunkować tok myślenia tak , aby ta decyzja ich była wiążąca .Nie podejmowała żadnej rozmowy ze mną ,wręcz jej unikała,zamykając się w sobie.Ja chciałem to wyjaśnić ,a ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singelka
Sądze że przez to że rozmawiała z innymi osobami co decyzji co dalej ,a nie z tobą może wynikać że już nie chciała z Tobą być ,a późniejsze odcięcie się od Ciebie to potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mnie nic nie dziwi ,ale jednego nie mogę zrozumieć .Jak można z jednej strony być miłym uśmiechniętym och ach ,a jednocześnie w środku czuć nienawiść do tej osoby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×