Gość ababc Napisano Październik 1, 2009 poklocilismy sie w zeszlym tygodniu, prawie mnie zostawil, pozniej powiedzial ze przeciez tego nigdy nie zrobilby i ze kocha mnie i takie tam... jednak po tej klotni peklo cos we mnie nie potrafie nazwac tego. traktuje go z dystansem, jakby bez zaufania, jakbym sie bala ze zrobi tak znow, ze w pewnym momnecie powie rob co chcesz i sie wyprowadzi...on zachowuje sie normalnie jest czulu i wsyztsko jest tak jak bylo ale ja ie potrafie :( niewiem co robic, powiedziec mu to wszystko? nie powiedziec? pogubilam sie moze Wy cos sensownego poradzicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach