Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba już nigdy

Matka uderzyła mnie w twarz,chyba nigdy jej tego ne wybaczę

Polecane posty

Gość chyba już nigdy

I żeby jeszcze miała za co,ja naprawdę nie wiem dlaczego,chyba po prostu miała zły humor i się na mnie wyżyła.Ogólnie jest bardzo porywcza i ciagle się drze,ale moich sióstr nigdy by nie uderzyła.A do mnie tak po prostu podeszła i dała mi w twarz.Nienawidzę jej i chyba nigdy jej tego nie zapomnę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damesska
nie denerwuj sie .... ale czemu Cie uderzyla tak po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci bardzo
ja tez bym wolala w tyłek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
Już się nie denerwuję,to było 2 dni temu,bardziej się zastanawiam jak ona mogła.Kłóciłam się z nia jak zwykle ale nie powiedziałam nic takiego co mogłoby ją aż tak wkurzyć,wiele razy mówiłam gorsze rzeczy i nigdy nie przypuszczałam,że może zrobić coś takiego,tzn jak ja znam to mogłaby mnie uderzyć jakbym np powiedziała do niej "spierdalaj'czy coś równie hardkorowego,a jak mówiłam tylko "daj mi spokój" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
Już się nie denerwuję,to było 2 dni temu,bardziej się zastanawiam jak ona mogła.Kłóciłam się z nia jak zwykle ale nie powiedziałam nic takiego co mogłoby ją aż tak wkurzyć,wiele razy mówiłam gorsze rzeczy i nigdy nie przypuszczałam,że może zrobić coś takiego,tzn jak ja znam to mogłaby mnie uderzyć jakbym np powiedziała do niej "spierdalaj'czy coś równie hardkorowego,a ja mówiłam tylko "daj mi spokój" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
One chyba sobie nie zdają sprawy z tego jak nas to dotyka,nie wiem jak można uderzyć własne dziecko.Teraz juz sie upewniłam,że ona mnie nienawidzi,a przecież niby każda matka kocha swoje dziecko.Chciałabym,żeby wiedziała,jak bardzo przesadziła i że nigdy jej tego nie zapomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
Myślałam,że tylko moja matka jest taka. No nie wiem,może można się przed tym jakoś zabezpieczyć.Wydaje mi się,że we mnie każdy widzi ofiarę i dlatego wie,że może ze mną robić co chce.Ale co mam powiedzieć matce?Jak mnie uderzysz to wyjdę i nie wrócę?Nie mam dokąd...a miałam ochotę tak wyjść i nie wracać całą noc żeby sie martwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie miała powód.I nie mów,że jej nie wybaczysz bo jak jej zabraknie to wtedy będziesz wiedziała co straciłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
Tak sie mówi,ale ona od tylu lat znęca się nade mną psychcznie,że zaczynam jej nienawidzić i to całkiem na zimno.Nie miała powodu,na pewno nie tym razem,absolutnie nie powiedziałam nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo laboga 100noga
niebieska25 łobożełe, jaka samarytanka:o zycie rozami uslane bylo, co? to nie wymadrzaj dupy, bo nie wiesz, jak matka potrafi dac w kosc:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo
wylewasz to na forum zamiast swojej mamie powiedziec wszystko to, co ci na sercu lezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spytaj sie ja wprost
czy nie zastanawiala sie czasami co moze przyniesc jej zachowanie, ze nie uwazasz zebys sobie zasluzyla na takie traktowanie i jak ciebie to boli, bo chcialabys zeby byla inna i jaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu mnie
ponizasz i traktujesz jak psa, to pytanie nr 1 po drugie powiedz jej zes woje dzieci kocha sie bezinteresownie, ze jak bedziesz miala wlasne na pewno nie bedziesz ich bic po twarzy bo to umniejsza godnosci kazdego czlowieka, pokaz jej ze masz wlasne zdanie nie boj sie jej przede wszystkim i nie pokazuj jej ze sie jej bojisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lo laboga 100 noga.życie wcale nie było usłane różami:P ,tez dostałam kiedyś liścia od mamy i wiem,że mi się należał a skąd wiesz,że gówniara porostu nie zasłużyła?? Niech napisze więcej to wtedy rozwieje wątpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wydaje mi sie ze jej
matka ma problemy natury nerwowej i powinna sie leczyc, ona wczesniej pisala ze sobie nie zasluzyla, nie wiem co dziecko moze wywinac zeby dostac od rodzic a w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
niebieska to powiedz mi czym twoim zdaniem można zasłużyć na liścia w ogóle a tym bardziej od własnej matki?może ja jestem dziwna,ale uważam,że nikt nie ma prawa bić nikogo,a już bicia dziecka nie jestem w stanie sobie wyobrazić.Mogłabym może jeszcze zrozumieć jakbym zrobiła coś naprawdę strasznego,a ona byłaby w furii,ale tak nie było A matce mówiłam to wele razy,ale ona uważa mnie za śmiecia i uważa,ze dopóki mnie utrzymuje to jestem jej rzeczą i moze ze mną zrobić co jej się żywnie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz szybko stawiasz diagnozy zupełnie obcym ludziom.Może powinnaś iść na psychiatrie .a swoja droga , chyba nie wiesz jakie potrafią być niektóre dzieci a raczej nastolatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko okej. tylko pamiętaj,że wina zawsze leży po środku. trudno mi uwierzyć,żeby matka po prostu tak bez powodu złe cie traktowała.No ale zdarzając sie wyjątki więc wszystko możliwe Ile masz lat? Mieszkacie z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze sie rzewnie
;) dobry punkt-moej kumpeli glowa wyladowala w pralce jak wrocila do domu z ... ciaza ja bym swojego dziecka nie mogla uderzyc w twarz, zadne dziecko nie jest niczyja wlasnoscia, ale rodzicom nalezy sie szacunek od dzieci tak dlugo, jak dzieci zyja na ich utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie ja tylko
przeczytalam pierwszy post i na jego podstawie pisze swoja opinie a wy sie w niej wrednej nastolatki doszukujecie... przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
Mam 20 lat,meszkamy z ojcem,ale on jest totalnie zdominowany przez matkę,najczęściej woli sie nie odzywać bo jak jej sie da powód to chodzi i zrzędzi w kółko to samo.Ma fatalny charakter i cała rodzina na tym cierpi,ale ja jestem jej workiem treningowym,zawsze sie nie mnie wyładowuje bo zawsze ma jakiś powód:a to,że siedzę sama w domu,a to,że nie jem obiadu....zawsze są to pierdoły,a urastają to rangi katastrofy i zawsze kończy sie tym samym:że jestem pojebana i trzeba mnie leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja mysle
ale to jest scenariusz idealny:zalezy jakie masz stosunku z rodzenstwem, musicie matke zdominowac, a Ty powinnas sie wyniesc z domu jesli to mozliwe, a przede wszystkim nie brac tego do siebie ja wiem ze od tego mozna totalnie dola zalapac na cale zycie i do niczego nie dojsc, czuc sie zerem, musisz z tym walczyc, szkoda ze ojciec ma to w dupie ze matka cie gnebi, ale bywaja tacy faceci niestety, musisz sie bronic jak poczuje ze sie nie dajesz to moze sie uspokoji najgorsze co mozesz zrobic to sie poddac i na to pozwalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo laboga 100noga
Niebieska to chyba ty powinnas pojsc na psychiatre, bo dziewczyna pisze o swoim problemie, a ty wyzywasz ja od gowniar i z gory zakladasz, ze sobie zasluzyla:o:o:o Jesli ta liczba w nicku to twoj wiek, gratuluje szerokich horyzontow. Podbijasz tylko moja teorie, ze niejedna nastoletnia gowniara potrafi byc bardziej dorosla od glupiej 25latki, ktorej jedynym atutem w takim starciu jest jej wiek:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle sobie zadaję pytanie...
Próbowałam już wielu rzeczy,żeby zdobyć nad nia jakąś przewagę,ale po prostu sie nie da.Moja siostra już sie wyprowadziła,ale nadal często tu wraca jak jakaś ćma do ognia mimo że ja też spotykaja tu przykrości.Ale nie ma tak jak ja i masz rację,że to totalnie zniechęca.Mogę powiedzieć,że wszystkie moje problemy to wina mojej matki,przez nia czuję sie zerem i nie umiem być z nikim blisko.Mówię jej to,że zrobiła ze mnie wariatkę,ale ona tego nie widzi,uważa,że jest świetną mamusią a to ze mną jest mocno nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już nigdy
to wyzej ja pisałam,skopiowałam zły nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja mysle
najgorsze jak w ludziach nie ma samokrytyki :( mam tu na mysli Twoja matke. Wspolczuje Ci jestes w beznadziejnej sytuacji. Powinnas po prostu zapakowac sie i wyprowadzic jesli to bedzie mozliwe, pomysl czemu siora wraca? Tak czy inaczej to dom rodzinny, a gdzie macie pojsc jak cos sie wam nie uklada? Straszne, masz zaburzone poczucie wlasnej wartosci i to przez wlasna mame. Moze Cie to pocieszy, mojej kolezanki mama ma nie leczona nerwice, kiedys ciela sie przy niej i powiedziala ze to przez nia wlasnie bo jest taka wredna corka. Nic jej nie pozostalo jak sie wyniesc z domu co zrobila zaraz po tym zdarzeniu. Nie dala matce sie zniszczyc, zawsze patrzyla na pozytywne strony zycia, nie dala sobie wmowic ze jest do niczego, dzieki czemu odnosila sporo sukcesow i nie miala problemow z nauka, a wiec postaraj sie nie dawac sie, jesli potrzeba-pogadaj z kims kto cie zrozumie, to bardzo wazne. Od tego moze zalezec Twoja przyszlosc, bo to co w nas drzemie kreuje nasze zycie. Trzeba wiec dbac aby to byly jaknajlepsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja mysle
wracajac do tematu Twojej mamy, dla mnie choc jej nie znam, nie zachowuje sie ona jak osoba ktora potrafi nad soba zapanowac, moze ona sama ma poczatek jakiejs choroby, nie wiem, ale tak sie zachowuja ludzie ktorzy sami sa nieszczesliwi, postaraj sie nie skrywac w sobie gniewu do niej, bo ten gniew moze miec tez spory wplyw na twoje zycie-po co, zostaw to, nie mysl o tym pomysl o sobie, Ty teraz jestes najwazniejsza, czemu-bo musisz sie z tego wyrwac-zastanow sie jak a potem zrob to. Jesli bedziesz musiala jeszcze poczekac, ok-ale nie bierz niczego do siebie. Twoja mama na starosc zostanie sama, moze wtedy zacznie myslec ile krzywdy wyrzadzila swojim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja mysle
Staram się o tym nie myśleć za dużo po prostu, bo co innego można zrobić Madusia moze to skromnie brzmi ale jest w tym bardzo duzo madrosci, popieram Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×