Krzyknelam na mojego pol rocznego synka!!!!

jezu jak mi wstyd.... on bardzo plakal a ja z niemocy poprostu na niego krzyknelam:( przestal plakac i popatrzyl na mnie wystraszony :( co ze mnie za matka :(:(:(:(

czasami zdarzy sie krzyknac niemiej dos iebie pretensji:((( myslisz ze kazda matka jest spokojna??nie taz im sie to zdarzylo

nie martw się, szybko zampomni ! mnie niestety też zdarza się krzyknąć. Potem mam straszne wyrzuty sumienia ale przynajmniej nigdy nie uderzę cóki, nawet klapsa nie dałam !!! :(

:D:D za rok przestaniesz miec wyrzuty :P a malemu nic nie bedzie. Myśle ze byl zaskoczony i przestal plakac. To nie ejst w sumie taka zla metoda na odwrócenie uwagi dziecka. Jak pokazywanie nic nie daje to czasem warto spróbowac z "dźwiękiem". ważne zeby sie za bardzo nie przestraszylo.

Dziecko jest za małe, żeby na niego krzyczeć. Nie rozumie sytuacji i popada w lęki, a to nie rokuje nic dobrego. Nie rób tego więcej. Co innego, gdy dziecko jest większe i rozumie swój błąd.

ale czlowiek jest tylko czlowiekiem.

do do autorki: ale jednorazowy incydent z krzyknięciem na dziecko to chyba nie tragedia prawda ?? :O Nie przesadzaj... ja rozumiem,ze nie wolno bić, nie wolno dawać klapsa ale kurna na łeb pozwolić sobie wejść to juz można ??? czasem nie dociera do dziecka żadna prośba i tylko "ostrzeżenie donośnym głosem "pomaga !!! Wiem to na własnym doświadczeniu - mam trzylatka i roczną córkęcd

dobrze,ze dzieciak ma jeszcze krótką pamieć,bo tez mi z tym żle.

nie róbcie tragedii, przeżywacie jak moja znajoma kiedy da klapsa córce. Płacze i gada ze nie może sobie tego wybaczyc:O to śmieszne. My byliśmy jakos wychowani na klapsach i nie stała sie tragedia z tego powodu. Nie mowie żeby robić to notorycznie, ale sama jak wyjdę z siebie to daję w dupe. Dziecko niestety potrafi wyprowadzic z rownowagi

Ja czasami jak krzyknę na mojego 5 miesięcznego to się cieszy bądź śmieje ze mnie....nie wiem co mu chodzi po głowie. Krzyknąć to żadna tragedia

prolemy jak autorka :/

na dzieci nie mozna ? Najpierw krytykuje sie klapsy, teraz krzyczenie ... no zaraz nie bedzie dziecku mozna wytlumaczyc na spokojnie ze zrobilo cos zlego - bo tez bedzie to przejaw przemocy ;/

e tam krzyczenie :P czytalam ostatnio na onecie art o terrorze psychicznym jaki wprowadzają rodzice i przyklad byl taki ze ojciec 6 letniej kasi kazal jej mowic wierszyki jak przychodzą goście :P :D:D Szkoda ze niewiedzialam wczesniej ze nauka wierszykó a potem innych rzeczy to terror psychiczny bo bym inaczej pogadalą z mamą za tą tabliczkę mnożenia!!!!! :D

w takim razie niewiele zrozumiałaś z tego tekstu na Onecie:O tu nie chodziło o to, że ojciec kazał tej dzieczynce uczyć się wierszyków na pamięć tylko o to, że zmuszał ją do tego by recytowała je przed jego znajomymi niczym zwierzę w cyrku:O