sama samotna

jestem w 8 miesiącu ciaży,w swoim nowym mieszkaniu a mąż tygodniami za granicą w delegacje jezdzi ,zeby kasa była...i co z tego...jak ja juz nawet tesknic nie umiem i odzwyczajam sie od niego...siedze z tymi wszystkim problemami(ogrzewanie opał remont urządzanie) a on sie pyta czy tesknie...do czego?

Moze tak szczera rozmowa z mezem pomoze? Nie zalamuj sie...

próbowalismy to zmienic ale to jedyny sposób na nasza zapasc finansową..on tez to przezywa,tylko ze on jedzie w świat i ma co innego w głowie a ja siedze w czterech ścianach pod miastem..

Mysle,ze zamiast myslec o tych zlych rzeczach i problemach powinnas zrelaksowac sie. Za miesiac Twoja swiat zmieni sie o 180 stopni. Dbaj o siebie i mysl teraz o dziecku, ono jest nawaznijesze. wiesz,ze w dzisiejszych czasach ciezko jest o kase, wiec nie mozesz obwiniac meza,ze nie ma go w domu. Chociaz mi samej byloby cholernie przykro i zle z tego powodu. Pamietaj,ze nigdy nie jest tak zle,aby nie moglo byc gorzej i wszystkie smutne i zle chwile w koncu kiedys mijaja:)

wiesz moze i masz racje..z drugiej strony ceniłam swoją niezaleznosc i wolnosc i gdybym wiedziała ze to sie tak skonczy nie zdecydowała bym sie na dziecko.on bedzie jezdził ,zwiedzał a ja pozostawiona sama sobie z dzieckiem...przyjezdza po swojej nieobecnosci na pare dni,gdy ja mu mówie o problemach on sie złosci ze ja narzekam...

kobiety to same nie wiedzą czego chcą , z jednej strony facet powinien kasę zarobić aby na wszystko wystarczyło ale z drugiej strony to najlepiej by było aby w domu siedział i z pracy wracał po godz. 15stej i po powrocie z pracy musi się zająć domem i obowiązkami ale skoro daleko pojechał to oczywiście można jego zdradzić bo i tak nie zauważy zdrady i można jego dokładnie olać a co mają zrobić żony marynarzy lub wojskowych, którzy są teraz w Afganistanie albo co myśli żona górnika , który jedzie na szichta na noc ?

elwiszyje ..on sie zdrady pewnie nie boi..kobieta w ciąży...

boje sie spac w tym mieszkaniu.jest pusto.wczesniej mieszkałam w duzym miescie ,gdzie był ruch ,ludzie samochody a tutaj nic -cisza

wygląda tak, że teraz On jest dla Ciebie zupełnie obcym facetem ale zgodziłaś się na jego wyjazd , skoro tak to możesz napisać zażalenie do GÓRY , masz żal do całego świata , ponieważ nie możesz się doczekać jego powrotu

dlatego nie mozna sie dogodzic aby facet pracowal za granica. to niszczy zwiazek.

czy sie zgodziłam..zostałam postawiona pod ścianą.wzielismy ślub,potem dzidzius i mieszkanie.sytuacja zmusiła niespodziewanie..strasznie cieżko znosze samotnosc i o takim stanie rzeczy nie było mowy..tylko osoby tak towarzyskie jak ja to zrozumieją. tak jestem zła-zła ze sie dałam tak zapedzic w róg i nic nie moge na to poradzic..a wyżalic sie gdzie można jak nie tu..cóz tak jak mówi dziewczyna ladacoo-zawsze musi byc gorzej aby było lepiej