CZEGO NIGDY NIE ZROBICIE PRZY UKOCHANYM/UKOCHANEJ

oj dziewczyny, tak zawsze jest ze jak za zimno nie dobrze a jak za goraco tez nie dobrze..

ja akurat lubie zapach potu mojego chopaka:) oczywiscie nie taki ostry tylko leciutki:) taki z koszulki:) uwielbiam spac w jego koszulce:)

Ale wy robicie kupe jak wasz maz jest w domu? A ten zapach? Przeciez to wstyd jak maz po was wejdzie do lazienki! nawet jesli cos rozpylicie, to wiadomo, w jakim celu, zeby zabic brzydki zapach kupy :o

sorki ale nie rozumiem jak tak mozna własnego męża się wstydzić. Przecież kiedyś jak przypadkiem zobaczy jak ty sobie nogi golisz albo nieświeżą bluzkę to chłopina w szok wpadnie. Ą żeby nawet nie jeśc razem to juz przesada, przeciez wiadomo że wspólne posiłki bardzo zbliżają

te majtki to od razu powinnas uprac jak nie chcesz zeby zobaczyl...

Jakie sa stare panny po 30 ----> jesli to nie prowokacja to Ci współczuję :O

do stare panny po 30---> no a gdzie mamy tą kupkę robić? po to mam w domu kibelek żeby z niego korzystać. Przecież nie będę latała do lasu złopatką. A poza tym mój mąz tez robi kupki i twój też i uwież ze smrodek naszych to przy tym smrodku co męzczyźni za sobą zostawiają to pikuś:) a poza tym to tak nas natura juz stworzyła

A czego mi wspolczujesz? Po prostu jestem estetka i sprawy fizjologii sa dla mnie obrzydliwe. A maz mnie uwielbia dzieki temu, za to innymi paniami pogardza, bo sa takie... przyziemne, brudne, zbyt cielesne, a wiadomo ze cialo to fizjologia. bleee :o

ona sobie pewnie tylko zartuje....

valera ja też lubię taki delikatny zapach potu u mojego męża. Dla mnie to taki męski zapach

a scieracie sobie stopy przy mezach pumeksem? Ja nigdy bymtego nie zrobila...

Też uważam, że to provo :) Swoją drogą, gdyby to była prawda i kobicie by się zdarzyło puścic niekontrolowanego głośnego bąka to facet by chyba zawału dostał ;)

nie sram, nie pierdze , nie szcze i nie bekam, nie obcimam pazuryrow u nog, nie dlubie w nosie, nie wyciagam miodu z uchow, nie grzebie miedzy palcami, nie kulam kulki.........itp.

ale mnie rozsmieszylas herbaciana :D

do stare panny po 30---->tak szczerze to ty zartujesz prawda? nie wierzę w to ze mozna tak bardzo wstydzić się swojej fizjologii... A pięty sobie przy nim ścieram bo to nic złego. I wcale nie uważam ze jestem brudna ani mój mąz tak nie uwaza. On uważa że jestem naturalna i kobieca i to we mnie najbardziej kocha a paznokcie przy swoim chociaz piłujesz czy to tez według niego obrzydliwe

ja tez lubie zapach koszulki mojego meza przenoszonej caly dzien.. dodam ze on uzywa dezodorantu :)

No moze troche przesadzilam ;) ale pedicure to sie naprawde wstydze przy nim robic. Jak o n by zobaczyl ile ja musze sie nascierac, zeby miec gladkie stopki, to by chyba naprawde zawalu dostal ;)

a moze ty juz wstajesz z łózka umalowana ufryzowana, ubrana? Twój facet chyba na leczenie pójdzie jak kiedyś ci się przy nim coś wyrwie. Ciekawe co byś zrobiła gdybyś nagle dostała biegunki podczas obecności twojego męża:)

raz dostalam, ale wtedy udalam, ze zacielam sie w lazience a jak przyjechal slusarz to juz bylo po wszystkim.

fizjologicznych przy nikim, nie tylko przy ukochanym ;) Ani spraw kosmetyczno-estetycznych typu golenie sie codzienne czy maseczka :P

rano wstaje na godzine przed mezem, scieram nocny makijaz, robie sobie nowyi klade sie na powrot. maz mysli ze mam taka nieskazitzelna cere :)

Jak mnie zobaczy kiedys przy goleniu to trudno... Ale przeciez w lazience mam klucz. Zawsze sie zamykam ;) Nie gole sie w pokoju.

Ja jak musze zrobic kupe, a robie ja tylko w pracy, to naklejam taka kartke, awaria, zamykam sie od srodka i w spokoju zalatwiam sprawe :). Poza tym codziennie robie sobie lewatywe i to mnie chroni od niekontrolowanych gazow.

stare panny po 30 przeciez to mozna nerwicy dostac tak się pilnujac cały czas. Ja bym tak nie mogła udawac, dla mnie to trochę nienaturalne. Poza tym nie chciałabys zeby twój mąz cie kochał taka jaka jestes naprawdę a nie taka widealizowaną? Mój mąz twierdzi że własnie najpiękniej wyglądam rano jak jestem rozczochrana i bez makijazu. I dla mnie to jest najlepszy dowód na to że podobam mu się taka jaka jestem

wyidealizowana miało być:0

w ogole glupie taki zwyczaj jak jeden drugiemu do lazienki wlazi. ja sie zawsze zamykam bo nie umre z teskonty jak bede pod prsznicem 10 min i nie bede widziec ukochanego.

Dokładnie! Maluję się na codzień, bo bardzo to lubię; ach te kosmetyki... ;) Natomiast mój facet cieszy się, gdy jestem bez makijażu, twierdzi, że robię sobie tylko kłopot, bo potem trzeba to starannie zmywac i.t.d. To jest najpiekniejsze - widziec, że ktoś Cię kocha bez względu na niezatuszowany pryszcz czy niepomalowane rzęsy :)

jakie sa stare... to musi byc provo bo nie wierze ze sa tak glupie baby :P

ja tam na codzien maluje sie delikatnie wiec chlop na zawal nie pada jak mnie rano widzi :) ale jak ktos jest mega tapeciara to wiem z opowiesci facetow ze szoku mozna dostac jak taka panna nie ma makijazu

ja sie akurat nie maluje... Wiec moje zasady nie wynikaja z estetyzmu czy checi idealizowania sie, a jedynie z potrzeby prywatnosci i intymnosci ;)