piatek wieczor a ja znow spedzam czas na kafe

kurde faktycznie dizsiaj piątek :O trzeba było sobie przypominac ?:( niektórzy żyli w błogieij nieświadomosci ;]

Przyjmij moje głębokie wyrazy ubolewania nad Twoim przegranym życiem :(

a co to za problem otworzyc drzwi i przez nie wyjsc z domu/mieszkania?

dzis siedze i uzalam sie nad soba . ze nie mam przyjaciol, ze nie mam gdzie isc, ze zimno na polu, ze nie mam co robic ze mi sie nie chce nic..

tylko mi dzisiaj nie skacz bo spierdolisz grabarzom weekend!

Nie przegrywasz życia ponieważ dziś na Kafe możesz spotkać tak znamienitą osobistość jak ja :)

nie wiem czemu czujesz sie przegrana?moze spotkaly nas podobne historie?nie wiem czemu jedni maja zycie uslane rozami a drudzy ciagle pod gore

Bo tak już jest :)

kazdego dnia gdy witasz nowy dzien mozesz czuc sie wygrana :).....przegranymi bedziemy kiedys wszyscy nastapi to w dniu kiedy slonce wstanie bez nas ......

tak jak mam sie czuc wygrana kiedy klade sie sama,budze sie sama.fecet zostawil mnie i odszedl do innej.a raczej ja go zostawilam jak sie o tym dowiedzialam.skad mam brac sile jak ktos kogo tak mocno kochalam tak mnie zranil,awiem ze musze bo mam malego synka,a on ma tylko mniie,bo tatusiowie tylko umieja zrobic a pozniej sie zmywaja do innej

zasypiasz i budzisz sie sama....nie zawsze tak bedzie ;) a synus ? synus daje ci wole istniena ....o wole walki musisz zadbac sama tatus ? oblal egzamin z zycia ....to dopiero jest przegrana ! nawet jesli o tym teraz nie wie .....jego syn bedzie mu przypominal o przegranej do ostatniego dnia

Pierdolenie:O. Rączki , nóżki masz i możesz nimi ruszać? To się ciesz. I nic nie staje na przeszkodzie ,żebyś zrobiła ze swoich kończyn dolnych pożytek i wyszła "do ludzi". zamknięta w 4 ścianach nikogo nie spotkasz:o.

chetnie bym wyszla.a dziecko z kim zostawie?mieszkam sama rodziny nie mam.jedynie kogo mam to ten maly smyk.ale milosc do dziecka jest inna niz milosc do faceta.maly spi,wiec moge popisac z wami.to jedyna odskocznia