Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kÓra dOmOwa

___jak tO jest być kurą dOmOwą...zalety i wady___

Polecane posty

Gość kÓra dOmOwa

czasami myślę, że same wady...ale sama chciałam wiec cieszę się z tego co mam...mam tyle na głowie, tyle myśli i spraw, że nawet Mężowi nie mogę o tym powiedzieć...jak Któraś z Was podejmie temat to się ucieszę...bo samotnie mi czasem...tak po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Ja dopiero wkraczam w to zycie (bo od miesiaca jestem na macierzynskim) i teraz na mojej glowie jest dom, sprzatanie, czyszczenie okien, gotowanie.... Bardzo lubilam ciezka prace (tam gdzie pracowalam przed przejsciem na macierzysnki), ale w domu jakos odnalezc sie nie moge. Wydaje mi sie ze stalam sie leniuchem, bo mam juz (a minal zaledwie miesiac) dosyc siedzenia i zajmowania sie tym samym. Nie chce mi sie czasami z kanapy ruszyc gdy mysle ze mam znowu jak kazdego dnia posprzatac to ssmo. Czasami pocieszam sie mysla, ze to jest moja nowa praca, ze powinnam traktowac ja jak te wczesniejsze, ale niestety nie zawsze mi to wychodzi... Cholera, to wcale nie jest takie latwe byc kura domowa. Zero kontaktu ze znajomymi (czasami tylko telefiniczny), caly czas radio, telewizja, dziecko, dom.... I wieczorem maz, badz chlopak - zalezy kto kogo ma... Ech, mi sie to zycie nie podoba... Ale taka kolej rzeczy. Kazda kobieta powinna umiec zajmowac sie mezem, domem i rodzina... Tylko szkoda, ze mnie oto nie satysfakcjonuje... Ech :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kÓra dOmOwa
do kaczkak23: Odpowiem jutro bo dziś już nie mam sił...ale wiem co czujesz i myślę, że jutro "pogadamy"...pozdrawiam! ...obowiązki są czasami destrukcyjne ale same tego chciałyśmy...ale wiem, że każda z Nas jest na swój sposób szczęśliwa! A czym jest SZCZĘŚCIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
kaczka a wcześniej nie sprzątałaś,ze tak piszesz?? Takie życie,ja odkąd zamieszkałam z swoim facetem to wszystko robie,sprzątam,gotuje,robie zakupy,myje okna,prasuje...pracowałam,ale można było paść na twarz po takim dniu :P potem zaszłam w ciąże i poroniłam. W kolejnej ciąży czyli obecnej nie pracuje od początku,bo się bałam straty kolejnego dziecka,więc wszystko oprócz pracy wykonuje,ale czasami brakuje mi tego...ale narazie dziecko jest najważniejsze,tymbardziej że już niebawem się pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×