Czy krtos jest w ZWIĄZKU PARTNERSKIM a nie pełni rolę poddańczą?

Podobno związki partnerskie to mit i zawsze rządzi jedna strona-zwykle facet. Co wy na to? Czy związek partnerski to mit?

Czy podzoiał ról jest u was tradycyjny? Kobieta sprzata, pierze, prasuje, zmywa gary i gotuje a facet naprawia, przybija gwożdzie i rządzi?

oj nie ....nikt nie rzadzi ja bym nie pozwoliła i chyba reszta sie ze mna zgadza ze decydujemy razem i robimy wszystko razem jesli sytuacja tego wymaga

Szczęśliwego związku. No przynajmniej tak jest u mnie. Ja gotuje on zmywa ja piorę on prasuje ja kąpie dziecko on daje małej jeść i kładzie spać. Taki podział ról wyszedł z jego inicjatywy i wcale nie wyniósł tego z domu rodzinnego. Taki poprostu jest kochany. Mój skarb.

Gratuluję:) Ale w większości związków jednak tak nie jest...:9. Jak skłonić faceta do traktowania swojej kobiety po partnersku i czy to w ogóle możliwe?

Moje malzenstwo jest w pelni partnerstwo. oboje pracujemy i oboje zajmujemy sie domem szczegolnie teraz moj maz mi pomaga gdyz oczekujemy potomstwa:))) staramy sie sobie pomagac i nie ma czegos takiego jak "to nalezy do twych obowiazkow". jesli np ja sie gorzej poczuje to prosze by moj mnie wyreczyl to samo jak np on jest w gorszej formie robie to ja. i nie sadze by trzeba bylo sie tego uczyc. albo sie kocha i to wyplywa samo z siebie albo nie.

dzidzetta---> super układ:) i gratuluję przyszłej mamusi!:)

"lalineczka - Jak skłonić faceta do traktowania swojej kobiety po partnersku i czy to w ogóle możliwe?" bardzo po prostu. trzeba faceta nauczyc że nie jest świętą krową, ograniczyc trochę to co kazda dziewczyna ma na początku związku czyli "zrobie dla niego wszystko" i WYMAGAC. facet musi wiedziec ze ma jaies obowiązki. oczywiscie nie musi robic wszystkiego, jesli czegos nie umie badz kompletnie nie trawi. nie lubi myc naczyn - niech je wyciera i chowa do szafek. nie umie gotowac - niech robi i nosi zakupy itd. ale to trzeba zacząć od razu, od pierwszej chwili wspólnego życia. do dobrego czlowiek sie latwo przyzwyczaja i jak od początku facet nic nie robil i bylo swietnie to kazda probe pozniejszego przyuczenia odbierze jako czepiactwo... ewentualnie drugim momentem do wprowadzenia tego w zycie jest pojawienie sie dziecka. kazdy normalny facet wtedy zrozumie ze kobieta nie ma juz czasu i sil na robienie wszystkiego i pomoze. a jesli chodzi Ci o partnerskie traktowanie w sensie szanowania zdania drugiej osoby, pytaia jej o opinie, podejmowanie decyzji wspolnie - wiele tu do rzeczy ma wychowani. jesli u faceta w domu rzadzil ojciec a matka nie miala nic do gadania i syna wychowano w tym samym duchu - to dziewczyna bedzie traktowana podobnie. jesli nie na poczatku zwiazku to po slubie na bank. my mamy partnerski podzial obowiazków ;)

lalineczka, a po co Ci układ partnerski ?