Do mam jak spedzacie niedziele z dziecmi.

Mala znow sobie drzemke zrobila.Potem malutka wykapie, dam mleczko utule i pojdzie spac.ja bylam sama ok. roku.Z ojcemdziecka rozstalam sie jak bylam w ciazy. Moje zycie to dziecko.Cale dnie same z dzieckiem.To normalne ze chcialam miec kogos bliskiego, z kim moge pogadac, spedzic czas. Wy napewno macie mezow i niewiecie jak to jest byc samemu, nikt nie pomaga przy dziecku, wszystko sama. Wiem ze z moim bylym to byla glupota ale stalo sie zaszlam w ciaze , urodzialam, dbam o corke najbardziej jak potrafie choc samemu nie jest latwo. Niech sie ktos zamieni ze mna na miejsca i niewierze ze nie bedziecie mieli chwil slobosci, bezsilnosci.Ze wszystko bedziecie widziec w czarnych barwach.Ja ostatnio tak mam.

ani rodziców, facet odszedł, a siedzisz z dzieckiem sama w domu skąd masz kasę na życie?

wywozimy do babci:P

a czy to wazne skad ma kase z czego zyje, ja nie rozumiem, co to kogo obchodzi bo co kolwiek teraz nie powie to i tak ja zszykanujecie, ja tez jestem sama z dzieckiem, i tez sobie radze jakos finansowo,ale to jest juz moja sprawa.....

do mamy laimki ja ciebie rozumiem ,doskonale wiem co to znaczy wstawac rano i nie wiedziec co ze soba zrobic, snuc sie z kata w kat......nic nie ma sensu sprzatanie gotowanie i wszystko inne, nadodatek moja mała ostatnio choruje wiec nie jest ciekawie,najgorsze jednak sa wieczory...nie sie do kogo prytulic z kim pogadac nawet z kim pokłocic...to jest bardzo dołujace jeszcze jak sie na około widzi cudowne rodzinki, szczesliwe i zakochane pary.... kij w oko draniowi niech sobie idzie zobaczysz pewnego dnia zjawi sie ktos kto was pokocha i nie bedzie to miało znaczenia ze mała nie jest jego bedziesz znow szczesliwa.....a poki co jestem z toba w tej samotnosci:)

no ale Ty pracujesz, a autorka pisze, że siedzi z dzieckiem w domu i się nudzi więc skąd ma pieniądze na życie?

A co cię to obchodzi skąd ma pieniądze? Nie masz własnych spraw w życiu, nie zaglądaj ludziom do portfela. A może wygrała w totka lub odziedziczyła spadek, a może pracuję w najstarszym zawodzie świata i ma kupę czasu:P Nie Twoje życie i nie Twoja kasa więc daj kobiecie sokój

nie ciebie pytałam

Corcia dzis szybko poszla spac.Ja posprzatalam w domu, zrobilam sobie goraca kapiel i teraz mam czas dla siebie.I zostal mi internet. Z czego zyje; pracowalam przed ciaza,po urodzeniu dziecka bylam na macierzynskim, potem poszlam na zalegly urlop wypoczynkowy.A teraz jestem na wychowawczym.Posiedze z dzieckiem do wrzesnia przyszlego roku w domu.Potem cchce wrocic do pracy.POszlabym teraz ale niemam co zrobic z dzieckiem, zlobka nie ma w miescie a i nikgo z rodziny kto mogly sie mala zajac. I jestem w szoku niedawno zadzwonil do mnie moj byly partner, z ktorym rozstalam sie jakies tydzien temu. Zapytal sie jak tam mala, co u mnie.Powiedzial ze strasznie mu nas brakuje, ze teskni za nami, ze zrobil blad ze zakonczyl te znajomosc.I ze chce sie spotkac z nami i pogadac.Powiedzialam ze nie mamy juz o czym rozmawiac.Jemu zalezy na spotkaniu i zgodzilam sie.Mamy spotkac sie jutro po pludniu o 16.

pokazał, że jednak cały ten topik to prowokacja :O

Raelly? A co na to łyżka? - Pewnie: nie do wiary!

To zadna prowokacja.Historia z zycia wzieta.

:O