Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja głupota poraza...

jakie sa granice ludzkiej głupoty....

Polecane posty

Gość moja głupota poraza...

proszę o poważne podejście do sprawy... mój związek wisi na włosku... jest tu ktoś kto się wypowie na poważnie? dopiero dzisiaj zdołałam dojść do siebie po tym wszystkim i muszę się komuś wygadać...korzystając z anonimowości...:( Mam a właściwie miałam przyjaciółkę,znaliśmy się od dziecka,od 5go roku życia, jako nastolatki kilka razy odbijała mi chłopaków....nie uważałam tego za nic złego, była wtedy dużo ładniejsza ode mnie... dorosłyśmy, wyjechała do pracy za granice, ja wyszłam za mąż, kupiłam domek... ona wróciła zza granicy z półtora rocznym dzieckiem, matka wywaliła ją z domu z tym dzieckiem tak jak stała.Zaproponowałam żeby przeniosła się do mnie,dopóki czegoś sobie nie zorganizuje, kupiłam jej ubrania,jej i małej,dałam z moim mężem dach nad głową i jeść...tydzień po tym jak się do nas przeprowadziła, w pracy(na trzeciej zmianie) dostałam telefon od mojego męża żebym natychmiast wracała do domu bo "rozniesie ta kurwę" w tle słyszałam że dziecko płacze. Przerażona pojechałam natychmiast do domu.Okazało się ze moja przyjaciółka usiłowała przespać się z moim mężem.Ona nawet nie zaprzeczała, próbowała się tylko głupio tłumaczyć. Spakowałam kilka rzeczy dziecka i jej i zawiozłam ją bez słowa do najbliższego schroniska dla bezdomnych(tak mi wskazała-do matki wrócić nie mogła).Mąż już trzeci dzień sie do mnie nie odzywa, ma chyba pretensję o to co się stało...jakie są granice ludzkiego zaufania... jakie sa granice przyjaźni... ja nie wierze juz w nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie są różni... akurat Twoja przyjaciółka zawiodła za to mąż zdał egzamin na 6, więc w końcu świat nie jest taki zły i ludzie na nim trafiają się porządni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja głupota poraza...
dlaczego sądzisz ze maz zdał na 6?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdał na 6
bo pozostał Ci wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Twojego męża.Przecież skąd miałaś wiedzieć,że Twoja ''przyjaciółka'' tak podle postąpi?? Jeżeli jest tak jak piszesz,a nie wydarzyło się coś jeszcze,o co mąż mógł się na Ciebie obrazić,wydaje się to bardzo dziwne,żeby obraził się za to,że pomogłaś tej dziewczynie,to przecież dobrze o Tobie świadczy.Powinien Cię pocieszać,bo straciłaś przyjaciółkę! Współczuję Ci :( Czemu uważasz,że Twoja głupota poraża?? Zaufałaś niewłaściwej osobie i tyle :( Właściwie po tym co napisałaś nasuwa mi się jedno przypuszczenie: Twój mąż skłamał.Mógł skłamać,jeśli drażniła go obecność Twojej koleżanki...nie lubiłjej i nie chciał,żeby mieszkała z wami,więc wymyślił,że próbowała się z nim przespać,a ona była tym tak zakłopotana i przestraszona,że nie wiedziała,co mowić i wiedziała,że jej nie uwierzysz,tylko mężowi.Wtedy pasowałoby,żeby się do Ciebie nie odzywał,bo by mu było głupio i byłby wściekły za to,że zmusiłaś go do jej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
twoja "przyjaciólka" to arcyścierwo ludzkie. w pale sie nie mieści ze takie śmiecie ziemia nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pselwa weź nie baw się w
doktora Housa. Tu nie ma drugiego dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego pauka
okazala sie bardziej atrakcyjna niz pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pselwa miendzy zembami
"pselwa miendzy zembami Nie rozumiem Twojego męża.Przecież skąd miałaś wiedzieć,że Twoja ''przyjaciółka'' tak podle postąpi?? Jeżeli jest tak jak piszesz,a nie wydarzyło się coś jeszcze,o co mąż mógł się na Ciebie obrazić,wydaje się to bardzo dziwne,żeby obraził się za to,że pomogłaś tej dziewczynie,to przecież dobrze o Tobie świadczy.Powinien Cię pocieszać,bo straciłaś przyjaciółkę! Współczuję Ci Czemu uważasz,że Twoja głupota poraża?? Zaufałaś niewłaściwej osobie i tyle Właściwie po tym co napisałaś nasuwa mi się jedno przypuszczenie: Twój mąż skłamał.Mógł skłamać,jeśli drażniła go obecność Twojej koleżanki...nie lubiłjej i nie chciał,żeby mieszkała z wami,więc wymyślił,że próbowała się z nim przespać,a ona była tym tak zakłopotana i przestraszona,że nie wiedziała,co mowić i wiedziała,że jej nie uwierzysz,tylko mężowi.Wtedy pasowałoby,żeby się do Ciebie nie odzywał,bo by mu było głupio i byłby wściekły za to,że zmusiłaś go do jej obecności." Tynsie kurwa dobrze czujesz? na pewno tak jest jak Ty opisujesz... ZAl mi takich ludzi jak Ty, naiwnych. Pewnie jakby Tobie zarzucili, ze sie przesapalas z mezem kolezanki co nie byloby prawda to nie zaprzeczylabys w ogole...Szkoda pisania.... Do autorki nie nabieraj sie na to co w/w. Dobrze robisz. Muisisz dac czas mezowi a wszystko sie ulozy. Poza tym gratuluje lojanosci meza do Ciebie. Wykazal sie dojrzaloscia i wiernoscia. Co w malzenstwie jest najwazniejjsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×