ZRWYWAM Z RODZINNA TRADYCJA

Kto zerwał z rodzinną tradycją - jakąkolwiek - i nie źałuje? Potrzebuję Bohaterek do fajnego tekstu. A

ja zerwałam z rodzinna tradycją- mpja teściowa organizowała od zawsze niedzielne tradycyjne obiady , zawsze z alkoholem. uważała, że w ten spoósb scali więzi rodzinne. ten alkohol nie był tez najlepszym pomysłem. kiedy ja wyszłam za mąz- powiedziałam teściowej - możemy wpaść raz na jakiś czas na obiad- ale nie co niedzielę. Chce pobyć z mężem i dzieckiem. Oczywiście na poczatku obraziła sie ale teraz jest już ok.

Nieładnie.

tradycji waeta jest kontynuacji bo o tym kim jesteśmy decyduje też to skąd pochodzimy, nasze korzenie

Cherry,,, Nieładnie nie było do Ciebie. Odezwiesz się do mnie na prywtny mail? A

ok

Zeby zerwać z ugruntowaną tradycją trzeba mieć odwagę i widzieć w tym sens, prawda? Wybrać inny zawód, inny styl bycia, inną religię... To fajny temat.

Ja tam chyba kompletnie oddalilam sie od rodziny, gdyz mieszkamy daleko od siebie, wiec tez nie naciekam juz tak bardzo ich stylem bycia i tradycjami.

mój mail: agnieszkals@orange.pl

Czasami odległośc od rodziny nie gra roli - to siedzi w nas tak bardzo, źe obojętne, w jakim miejscu swiata jesteśmy - czujemy się zobowiązane tradycji dochować. Nie zawsze jednak. I o to lamanie zasady mi chodzi. A

odezwę się na maila

Swietnie. czekam.

Myślę, że wśród młodych ludzi jest wielu takich co zerwali z rodzinna tradycją bo takie są czasy. Jak wielkie oburzenie rodziny wywołałam decyzją o życiu na "kartę rowerową", bez ślubu, bez zabezpieczeń no i ludzie będą gadać. A przecież teraz taki styl życia to norma. To samo dotyczyło wyjazdu z Polski, przecież "normalny" człowiek nie rzuca dobrej, stałej pracy żeby jechać w nieznane;)

A odezwiesz sie do mnie mailowo? :) A

ja zerwałam, mąż wziął moje nazwisko za co oczywiste jego rodzina mało nas nie zjadła.