Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to tylko jaaa

trzeba wiedzieć,kiedy ze sceny zejść...kiedy się poddać

Polecane posty

Gość to tylko jaaa

kiedy walka już nie ma sensu.Tylko jak wybrać ten właściwy moment,żeby później się nie zastanawiać czy faktycznie nie było żadnych szans? Ja się poddałam...tylko czy to był właśnie ten moment? Nie wiem,ale wiem,że coś we mnie pękło...coś wykrzyczało "dość!!!". Teraz następny krok już nie należy do mnie.Choleraaaaa!!! Boli! Kiedyś przestanie..musi przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś przestanie
czas leczy rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tego czasu się boję...tych kolejnych dni,kiedy będzie najbardziej bolało i kiedy będzie mi go tak bardzo brakowało.Głupie to,szczególnie w naszej sytuacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o czym wy tutaj piszecie
z jakiej sceny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assdfgh
a dlaczego sie z nim rozstalas? moze jeszcze nie wszystko stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaksdds
nieraz wierzymy w to co chcemy wierzyc... a tak naprawde tego nie ma.. potrzeba czasu zeby zrozumiec ze tylko tracimy czas- i ze tak naprawde nie etgo szukamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas nie leczy ran
czas pozwala jedynie przyzwyczaić się do życia z bólem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas nie leczy ran
napiszesz bliżej co sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cholera autorko
o co ci właściwie chodzi ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorszą rzeczą jest spotkanie na swojej drodze kogoś pokaleczonego przez życie...przynajmniej w tym przypadku.Kogoś kto nie chce przestać żyć przeszłością i miłościa do kogoś z kim nigdy nie będzie.Znam ten ból,bo mam za sobą taką chorą miłość.Fakt,potrzeba było czasu,morza wylanych łez i stanu bliskiego depresji.Ale uwolniłam sie od tego.Może właśnie dlatego uwierzyłam,że on też się uwolni i będzie chciał zacząć wszystko od nowa.Pomyliłam się.Czasami sprawiający wrażenie,że jestem mu bliska a za moment zupełna obojętność.A u mnie ciągła huśtawka nastrojów...euforia a za chwilę dół bez dna.Nie wiem co on teraz zrobi,ale z mojej strony nie będzie żadnego kontaktu.Z bólem serca i ze łzami w oczach,ale tak będzie dla mnie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś napisał" czas pozwala jedynie przyzwyczaić się do życia z bólem " a ja się pod tym podpisuje......:( a najgorzej jak życie znów funduje Ci to samo.........:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś napisał" czas pozwala jedynie przyzwyczaić się do życia z bólem " a ja się pod tym podpisuje......:( a najgorzej jak życie znów funduje Ci to samo.........:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiesz ze musisz
wypierdalac ze sceny rucharo ze zwisajacymi cycami do podlogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się pocieszam,że skoro przetrwałam tamto piekło,to przetrwam i to.Tylko nie wiem co będzie kiedy on się odezwie.Już kilka razy tak było,że byłam nastawiona na koniec znajomości,nie kontaktowałam się i nagle on się odzywał.Nie wiem po co.Chyba nigdy nie zrozumiem facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×