Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odzwierciedleniepogody

POWIEDZIAL, ZE NIE KOCHA...

Polecane posty

Gość porscha9192
ehh :(:( szczesciary moj nic dziwnego ze sie nie odzywa skoro ma inna... wiec po co ta nadzieja ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
moj tez sie nie oddzywa,dzisiaj 2dzien od 2 tygodni w ktorym nie placze,mysle coraz mniej...imprezuje,spotykam sie ze znajomymi.probuje zyc dalej-bez Niego.nie powiem...jest bardzo ciężko,ale dam rade ! i Ty tez dasz Porscha!musisz w to uwierzyc :) szkoda,ze nie jestesmy z jednej miejscowosci bo mozna by bylo sie spotkac ...razem razniej przebolec...;) trzymaj sie ciepło Kochana !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma kogoś... a myślisz,że mój nie miał ? Po 2 tyg znalazł inną ! A jak teraz mi mówił to często myślał o mnie, nawet ją do mnie porównywal.. kiedyś powiedział jej,że brzydko pisze i że ja pisałam ładniej :D a ona się wtedy wkurzyła .. wiem,że to głupoty ale śmiesznie się takie rzeczy wspomina:) Jak kumple pisali co robi bo chcieli go wyciągnąć z nami na dysk, to udawał,że jest u niej.. a wcale nie był.. tego co im siedzi w głowie naprawde nie wie nikt i uwierzcie dziewczyny.. Nie chciałam tego robić,ale zrobię to dla Was.. przytoczę fragment smsa, ktorego dostałam od niego.. " ... i nic Ci nie pomoże,że sobie coś zrobisz,bo jak nie chcę do Ciebie wrócić to nie wrócę i tak Znajdź se jakiegoś innego.. " a tu drugi : " Rób co chcesz. Możesz się rozjebać ( bo powiedziałam,że rozjebie się samochodem koło jego drogi ) też to zrobię ak to zrobisz koło mojej drogi to ok - tam gdzie wisiał u Was hak na tym drzewie to jest fajne miejsce,żeby się powiesić i pomysł na prezent jaki damy Twojej mamie na urodziny .. " Płakałam wtedy jak bóbr. Zwłaszcza po tym drugim smsie.. to było straszne. Byłam załamana, zła i wściekła o to,że miesza w to moją Mamę! :( ale ludzie potrafią się naprawdę zmienić.. uwierzcie mi,że wiem co mówię. Ktoś powie - jak mogłam wrócić do kogoś takiego.. To jest miłość dziewczyny.. i nic z tym się zrobić nie da choćbyśmy chciały. Czuję się jakbym była z zupełnie inną osobą.. Potrafimy ze sobą tak fajnie rozmawiać.. kiedyś tego nie było. Wiecznie to ja się starałam,a on miał wszystko gdzieś. Teraz to on się stara, pokazuje mi jak mu na mnie zależy, mówi,że nie wie co by zrobił gdyby mnie stracił, że dopiero teraz zrozumiał aki był głupi.. i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
eeeh... ja Go znam...nawet jesli poczuje,ze mu mnie brakuje,ze jednak mnie kocha ( W co watpie :( ) to nie odezwie sie do mnie... ma ten swoj pieprzony honor i by sie ZA NIC nie przyznał do swojego błędu.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
u mnie podobnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
wiesz co Ci powiem Porscha? jestesmy w tzw czarnej DUPIE ;) jakoś to będzie...dam rade i Ty tez. idz ze znajomymi na miasto,jest piatek!on sie bawi,Ty tez sie baw ! moze spotkasz kogos kto pozwoli Ci o tym dupku zapomnieć? ja niedlugo wychodze do kina bo juz nie chce mi sie zadreczac i czekac na wiadomosc na gg od tego cymbała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
i jak było w kinie??? ja niestety zostałam w domu :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
w kinie bylo fajnie, skupiam sie teraz na filmie a nie na rozmyslaniu i wspominaniu wspolnych chwil... :) Porscha moze chcesz pogadac na gg? szkoda,ze zostalas w domku, wyjscie ze znajomymi naprawde pomaga !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
wlasnie o tym samym pomyslalam to podaj swoj numer :) szczerze mowiac teraz czuje sie gorzej.. nie mialam wolnej chwili, bo poswiecalam ja jemu teraz siedzialam caly wieczor sama :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
czyli popelnilas ten sam blad?kazda wolna chwila z NIM, olałas znajomych itd...? ja robilam to samo.nie mialam swojego zycia...to kolejny wielki blad jaki popelnilam,ale prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie.:) i teraz naprawde widze,jakich mam cudownych znajomych... ja swojego nr nie podam tutaj, ze wzgledow... hmm :) no nie moge i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
wciąż za nim tęsknie. próbuje sobie wmówić że go nie ma. nie ma osoby którą kochałam/ kocham :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem co to znaczy ten zasrany honor.. też nie chciał się odezwać,było mu głupio, bał się co powiedzą rodzice.. nie chciał wyjść na idiotę.. Tym bardziej,że ja ustawiałam specjalnie na gg takie opisy,żeby myślał,że nieźle sobie bez niego radzę, że imprezuję.. i wiecie co.. to naprawdę skutkuje.. Wiem,że każdy przypadek nie jest taki sam. Ale moja koleżanka też była z chłopakiem 2.5 roku, rozstali się, oboje w miedzyczasie mieli innych.. po pół roku się z powrotem zeszli,a za 10 miesięcy biorą ślub. Moja sąsiadka miała rok przerwy. Znajoma pół roku.. Także naprawdę wielu osobom po prostu trzeba dać czas. Wiem,że to trudne.. i powiem Wam coś. Ja mam najprawdopodobniej początki nerwicy.. Więc przeżywam wszystko sto razy bardziej. To nie polega wcale na tym,że człowiek głupieje, biega, krzyczy.. Tylko po prostu wszystkim się przejmuje bardziej niż inni. Mi od razu sie wszystko dosłownie przewraca w żołądku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridiana - ja od kilku miesiecy lecze sie na depresje,wiec tez nie jest mi latwo..kazda porazka powoduje pogorszenie nastroju, kolejne zle mysli...nie jest łatwo :( ja tez udaje przy znajomych ,ze wszystko jest okej. udaje przed samą sobą. ale w środku wszystko mi pęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu ludzi myśli,że nerwica czy depresja to już jakieś upośledzenie :O żałosne.. to,ze człowiek w dzisiejszych czasach nie radzi sobie z problemami to chyba nic dziwnego.. Ja jestem jak najbardziej normalna:) tylko po prostu za bardzo biorę sobie do głowy to co ktoś powie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
uwazam tak samo jak Ty ;) wcale nie czuje sie gorsza przez to,ze ten dzisiejszy swiat nie jest wcale latwy do przezycia...nie kazdy ma tyle sily by poradzic sobie bez pomocy ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden ma więcej siły aby to wszystko przejść, drugi mniej.. Wydaje mi się,że psycholog to lekarz jak każdy inny. Psychiatra również. Byłam w przychodni,w której przyjmuje akurat także psychiatra.. i widziałam mnóstwo ładnych, młodych kobiet i mężczyzn również.. Więc jaki z tego wniosek.. To że ktoś leczy się na depresję czy coś takiego, nie oznacza wcale,że jest nienormalny i,że wyprawia Bóg wie co.. zachowują się jak inni nie chorzy ludzie, tyle,że w środku są po prostu słabsi i szybciej załamują się niepowodzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridiana a po ilu Ty sie rozstalas z facetem ? i z jakiego powodu?wrocil do CIebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
kolejny wieczór samotny.. kolezanki porobiły plany (z chłopakami) :(:( dawno tyle nie siedziałam w domu... sama telefon milczy jak nigdy :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
a ja caly dzien zamulalam w domku,dopiero wieczorem do przyjaciolki poszlam :(... porazka.kurwa! jak mi Go brakuje :( mijalam dzisiaj jego chate, widzialam ,ze w pokoju pali się swiatlo,widzialam szafe,czesc pokoju...i nie dociera do mnie,ze juz mnie tam nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
mam to samo. a bardziej mnie boli to ze ktos juz zajal moje miejsce :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
a mojego nikt nie zajał, bo on w koncu woli byc saam :classic_cool: . kurwa no jakie to zycie jest niesprawiedliwe.... kocham Go,a mimo wszystko to spierdoliłam ...no porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porscha9192
strasznie za nim tesknie mam ochote do niego pojsc:( wiem ze juz nigdy mnie nie przytuli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
ja myslalam,ze juz mi lepiej,ale wlasnie mnie napadlo..przegladam zdjecia na kompie i przypadkiem natknelam sie na te z Naszego wyjazdu nad morze :( widze Jego rece, ktore mnie czule przytulają,usta,które całują..widze w Jego oczach jak bardzo mnie kocha... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było krótko.. zaledwie pół roku.. a więc to na moją niekorzyść.. bo jedynie pół roku.. a Wy byłyście dłużej.. więc są większe szanse moim zdaniem,że facet wróci. Mój mnie zostawił,bo stwierdził,że mnie już nie kocha od miesiąca.. :O myślał,że da się to jakoś naprawić,ale jak mówił, nie udało się. Poźniej już mówił,że nigdy nie wróci,że nie kocha mnie.. A co teraz... świata poza mną nie widzi :) i wiem,że to szczere. Teraz to nawet mi nie zależy tak bardzo jak jemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
a powiedz mi Weridiana po jakim czasie do Ciebie wrocil i jak to sie w ogole stalo ? jakies smsy najpierw "tak o " czy jak :) ? bo jestem ciekawa :P nie nakrecam sie,ze wroci (szczerze mowiac juz baaardzo malo o Nim mysle,ale kocham nadal... :( trzeba zyc dalej :) ) ,ale chcialabym posluchac Twojej historii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridiana ? jestes :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
kolejny dzien bez Niego. powiem szczerze,ze jest coraz lepiej :) Porscha, jak u Ciebie?oswajasz sie powoli z ta mysla?buziaki Kochane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem :* :) Komp nie jest mój dlatego nie mogę przy nim siedzieć kiedy chcę.. robię to za dnia, póki brat w pracy :) To zaczynam moją historię :D Z początku zaklinał się,że już nie wróci,że nie potrafi mnie na nowo pokochać. Mówił,że starał się to naprawić,ale mu nie wyszło niestety. Ja zaczęłam kumplować się z jego kolegami, on zaczął chodzić z 17latką. My mamy po 20. W dodatku ona ma urodziny 2 dni przede mną :D Specjalnie ustawiałam optymistyczne opisy na gg. Irzeczywiście myślał,że jestem szczęśliwa,że mam go gdzieś.. Mówi,że bał się wtedy,że będę z takim jego kumplem. Pewnego dnia poszłam na spacer z koleżanką.. ona rozstała się ze swoim na pół roku,a za 10 msc biorą ślub. Ona mi opowiadała,że ten jej też mówił takie rzeczy,a w środku miał zupełnie coś innego. Powiedziała,żebym napisała do tego mojego. Ja byłam uparta, płakałam ,ale powiedziałam,że nie zrobię tego. Z początku tyle go prosiłam,żeby wrócił i wyszłam na wariatkę.. i teraz mam choć odrobinę honoru.. Ale ja wróciłam do domu to jakoś mnie wieczorem skusiło i puściłam sygnał..oddał. Puściłam drugi.. oddał. Puściłam trzeci.. ale nie oddał.. ( później mówił,że chciał chwilę odczekać bo mu ten trzeci puściłam po dłuższym czasie i też chciał tak zrobić :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wytrzymałam i zapytałam czy śpi.. napisał, że nie.. Tak sobie popisaliśmy trochę. Następnego dnia nie napisałam nic.. A on czekał cały dzień :P i wieczorem wchodzę na gg.. po chwili patrzę,a on zmienił sobie opis na BYM COŚ POWIEDZIAŁ,ALE LEPIEJ TEGO NIE ZROBIĘ.. Wkurzyłam się bo myślałam,że coś głupiego zaraz napisze.. a jego kumple byli na gg i pomyślałam jaki to wstyd będzie jak wszyscy to zobaczą.. Napisałam do niego,że jak ma mi coś do powiedzenia to nie prosto napisze mi,a nie ustawia jakiś głupich opisów.. A on napisał mi,że tak naprawdę chodziło mu o to,żebym tylko się do niego odezwała :) pisaliśmy chyba 3 godziny na gg. No i poszliśmy spać.. Rano z wrażenia chyba od 6 nie spałam.. napisałam do niego. Powiedział,że ja chyba chora jestem,że tak szybko się obudziłam :D trochę pisaliśmy i mi napisał w pewnej chwili,że nie ma czasu.. wkur.. się strasznie,bo jakoś zawsze mógł pisać.. (bo w pracy i tak często pisze) postanowiłam,że tym razem będę uparta.. On mi się przyznał później,że myślał,że jak będzie miał przerwę to napiszę do niego. A ja nic.. ciężko mi było,cały dzień chodziłam smutna,ale postanowiłam wytrwać jakoś. I wieczorem się napił u kuzyna i napisał.. Następnego dnia sama nie wiem czy on napisał czy ja,ale zaczęliśmy jakoś pisać.. No i wieczorem ja poszłam na poltra ( bo był piątek) a on poszedł gdzieś tam pić. W nocy napisał,że chciałby do mnie przyjechać,ale nie ma jak i żebym poprosiła jego siostrę żeby go do mnie przywiozła. Ona wyjechała na niego z ryjem,że z jedną chodzi,a do drugiej chce jechać.. I nie przywiozła go do mnie. Tamtą chciał już dawno zostawić, nawet w niedziele jeździł do niej na 2-3 godz czasami. I w sobotę śledził mnie z kolegą i przyjechali za mną aż pod mój dom :) wieczorem umówiliśmy się mna dysk. Wtedy wszystko mi opowiedział, nie mógł się mną nacieszyć. Ciągle mnie przytulał.. :) w niedzielę 13 września przyjechał i tak przyjeżdża już cały czas :) 😍 Jak czasami mi coś opowiada to szok normalnie ;) mówił,że myślał o mnie,ale było mu głupio się odezwać po tym co zrobił.. , że jak był z nią to myślał o mnie, porównywał ją do mnie.. dokuczał jej :D dobra kończę bo i tak tego nikt chyba nie przeczyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×