Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odzwierciedleniepogody

POWIEDZIAL, ZE NIE KOCHA...

Polecane posty

Oni nigdy nie chcą się przyznać do własnego błedu.. mój też nawet jak zrozumiał,że mu zależy to jakoś się pierwszy nie odezwał.. tylko na gg opis ustawił specjalnie tak żeby się wkurzyła i napisała cokolwiek... obojętnie czy to głupiego czy nie.. ale żebym tylko się odezwała.. to jest dopiero głupi rozum ;) ale taka już jest ta męska rasa :) a ja właśnie czekam na tego mojego zwierzaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridiana - mozesz napisac do mnie na gg ? zalozylam sobie nowy nr ,zeby na kafeterii moc podawac ;d 11661012 ...czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh jakie to wszystko powalone...wczoraj bylam na weselu na ktore mial ze mna iśc...obiecywal a niecały miesiac przed mnie zostawił...z przyczyn wiadomych pisałam wczesniej. Nie odzywałam sie do niego od tygodnia, zlewałam na uczelni... unikałam na gg... dzis sobie ustawilam opis cos w stylu "... dzieki :*:)" nagle on sie pojawil na gg i po tygodniu czasu sie do mnie podłacza i pyta jak po weselu...? ;| zlałam go totalnie, odpowiedziałam ze bardzo dobrze. pytal czy sie ubawilam, tanczylam , powiedzial , ze pyta z grzeczności...ehh... a tydzien temu powiedział, ze nie pyta o sprawy prywatne...boze. odpisywałam mu po duzym uplywie czasu , wkoncu stwierdził ze jak nie chce mowic to nie musze i , ze widzi ze przeszkadza i narazie....poszedł. a ja odpisałam tylko PA..... masakra... a teraz ja głupia! mam wyrzuty sumienia ze on juz sie do mnie nigdy nie odezwie... i płakac mi sie chce... co robic....jaaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
dobrze zrobiłas! :D jesli Cie kocha,bedzie walczyl,bedzie pisal :) ja tez jesli by sie odezwal to na poczatku bym zlewała totalnie,zeby zobaczyc czy faktycznie znowu mu na mnie zalezy,czy szuka jakiejkolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie....ja juz sama nie wiem.... czy dobrze zrobiłam.... ja miałam takie załamanie na tym weselu , masakra i nie powstrzymałam sie i chciałam do niego dzownic....w ostatniej chwili rozłączyłam....ale jeden sygnał sie do niego puscił.....odpuscił tez od razu strzałką...i to wszystko...teraz tego załuje...ale byłam kompletnie rozbita...zdezorientowana ....i pewnie dlatego sie podłaczył....ale no nic nie zmienia faktu ze bezczelnie zpaytał o wesele....mógł chociaz o cos innego zapytać....a nie o to... a on mnie nie kocha...i nie wróci....jemu nie zalezy... powiedział tak prawie miesiac temu.... i decyzji nie zmieni....a ja sobie troszke jeszcze pocierpie...i od jutra znowu bede go znowu widziała na zajeciach....;/;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
eeeh mi powiedzial to samo.tez nie licze na to,ze zmieni decyzje..mowil,ze woli byc sam a dowiedzialam sie od znajomych ze jakiis zawod milosny przechodzi,ze z jakas laska cos spierdolil :O w ogole nie mam pojecia o co chodzi,w dupie go mam. zachowuje sie jak dzieciak.ustawil sobie jakis opis,ze "ona jest najwspanialsza " ze smutną buźką i mysli pewnie,ze bede siedziec i plakac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jak się okazało, też już się pocieszył inną. a podczas rozstania zarzekał się, że on chce byc teraz sam. wiedziałam, że to się tak skończy... on sobie szybko kogos znajdzie, a ja zostane sama....:( Okropne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
oni sa zalosni... nei wiem po co mi klamal,ze chce byc sam.. wystarczylo : nie kocham Cie,nie chce z Toba byc... a tu jakies klamstwa..no porazka...z kazdym dniem jak sie dowiaduje czegos od znajomych co on wyprawia to az mi sie zal czlowieka robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie warto wierzyć w ani jedno słowo, które mówią:/ I tak nie dowiemy się co siedzi w ich głowach. Najgorsze jest to, że już mi się wydawało, że doszłam do siebie, a to było jak nóż w serce. Ciekawe kiedy mi przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj ja też tak mam chwilami ,ze wydaje mi sie że juz jest okej ze mną , a tu za chwile przychodza takie momenty ze płakać sie chce i wspomneinia wracaja:((( mój nie ma nikogo. powiedział ze nie czuje tego co czuł i to nie ma sensu...:( dziwne bo dwa tyg. wczesniej zapewniał ze nie zostawi mnie nigdy i bedzie okej. NIe wiem co sie nagle wydarzyło. a teraz chce żyć na stopie koleżeńskiej....tak sie nie da... na roku ludzie sie dziwią czemu ze soba nie rozmawiamy tylko zachowujemy jak debile ani be ani me... ja nie potrafie.... jego widok mnie rani a co rozmowa z nim... nie!...jeszcze dwa dni....i miesiac...bedzie a ja tak tesknie tak bym go chciała przytulic..poczuc jego ciepło i zapach... a swoją droga to ciekawe czy oni też tak mają....tyle ze oni sie nie przyznawaja do takich uczuć...i nawet jesli tak czuja to beda to tłumić w sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też mówił, że woli być sam.. Co gorsza napisał,że ze mną było mu dobrze.. ja tu nadzieję sobie zrobiłam,a on "ale samemu to jest mi najlepiej" te niektóre smsy pamiętam jak dziś.. A co wczoraj..- jechaliśmy jego samochodem po takich dziurach i mówię,żeby powoli jechał,a on,że to tylko samochód,a mnie będzie szanował przez całe życie :) Fajnie usłyszeć coś takiego.. od razu cieplutko na sercu mi się zrobiło.. GDZIETARADOŚĆ --> moim zdaniem dobrze zrobiłaś.. też kilka razy płakałam właśnie z takiego powodu. Ale widzisz jak się to skończyło.. To ich właśnie najbardziej gryzie i daje do myślenia :) wiem to z własnego doświadczenia i z tego co mówi mi mój .. Też mieliśmy iść na wesele 5 września.. Nie poszłam na nie.. za bardzo wtedy jeszcze cierpiałam.. a nie byliśmy ze sobą już troszkę,bo od 28 czerwca.. więc powinnam jakoś się już z tym oswoić.. Na poltrze się rozpłakałam , pani młoda mnie przytulała i pocieszała :D to musiało komicznie wyglądać.. A jak go prosiłam,żeby poszedł ze mną chociaż na to wesele.. (to było pod koniec lipca) to powiedział,że nie.. TO FRAGMENT NASZEJ ROZMOWY NA GG, OD KTÓREJ WŁAŚCIWIE SIĘ ZACZĘŁO .. Weszłam na gg,a on ustawił sobie opis BYM COŚ POWIEDZIAŁ,ALE MOŻE LEPIEJ TEGO NIE ZROBIĘ... coś w tym stylu.. Jego kumple na gg.. pomyślałam,że jak napisze coś głupiego to siara będzie bo wszyscy to zobaczą.. ja (9-09-2009 20:19) jesli masz mi cos do powiedzenia to prosze bardzo.. Wal smialo.. a sie nie patyczkuj On (9-09-2009 20:20) hm............... chyba musze zmienic opis :D ja (9-09-2009 20:20) a nie mozesz mi tego napisac tutaj.. Czy ja coś do Ciebie piszę w opisie! On (9-09-2009 20:21) ale nic nie mam do powiedzenia........ ja (9-09-2009 20:21) Ty wiesz co Ty mowisz? On (9-09-2009 20:22) głównie chodziło mi o to zebyś cos napisała.. :P ja (9-09-2009 20:23) ale ze tak jak teraz czy w opisie? On (9-09-2009 20:23) tak jak teraz ja (9-09-2009 20:23) a Ty nie mogles napisac do mnie? On (9-09-2009 20:31) hm....... no mogłem ja (9-09-2009 20:31) no i po co mialam napisac? On (9-09-2009 20:32) ja nie wiem.......... ja jestem głupi ja (9-09-2009 20:32) czemu? On (9-09-2009 20:33) tak po prostu..... *** a tu coś na poprawę humoru :D bo były chłopak jego siostry to był taki pojeb.. i miał niebieski samochód.. tak jak ten mój teraz Ja (9-09-2009 20:56) ale nie zgadniesz kogo spotkalam na cpnie raz On (9-09-2009 20:57) nie zgadne ;) Ja (9-09-2009 20:57) No zgaduj :P Ja (9-09-2009 20:57) pojeb... niebieski samochód.. On (9-09-2009 20:57) mnie ?? Ja (9-09-2009 20:58) hahaha Ja (9-09-2009 20:58) umrę :D :D On (9-09-2009 20:58) jo ?? Ja (9-09-2009 20:58) nie idioto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj skad ja to znam ja sie mojego tez zapytałam, czy na to wesele by z emna poszedł cyz nie, bo zostawił mnie w sumie niecały miesiac przed weselem, sukienka kupiona (on pomagał wybierac) i tez powiedział ze NIE,,,,bo nie widzi sensu.... ze bysmy sie ranili nawzajem i w ogole... ON chciał utryzmywac kontakt ale ciezko jest. Wiem ze oni nie okazuja tego co czują.....ale hmmm nie wiem ja juz nie wierze w nic. powiedział raz dobitnie ze nie kocha jak kochał, nie widzi sensu i koniec. Wiec nie ma co sobie nadziei robić. Ustawiam teraz opisy świadczące o tym ,ze mi dobrze... choc tak nie jest :( dzis na uczelni go spotkałam,...przeszłam obok niego on siedział z kolegami..i głowe w dół spuścił... powiedziałam czesc tak golnie nie odpowiedział chyba nie słyszeli... a za chwile rozmawiał namietnie z kolezanka ;/;/ i kolega...kolezanki nie cierpie kiedys cos z nia bylo tam chyba....zanim bylsimy razem. ale co twarda udałam. do domu szłam to sobie popłakałam.... ehhh ON NIE WRÓCI>>> JA WIEM> a ja potrzebuje duzoo czasu.... i płaczu....zeby moze "kiedys" przeszło.....choc narazie ciagle wszystko powraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo, WIEM, ze nie wróci i boli jak cholera. Dzisiaj z nim rozmawiałam na gg i przepraszał mnie za to, ze tak to się skończyło. I tak bardzo mnie szanuje, że nie mógłby być ze mną i mnie oszukiwać, bo już mnie nie kocha. W dodatku chce się spotkać w przyszłym tyg tak po prostu, bo bardzo chciałby mnie zobaczyć i dowiedzieć się co u mnie słychać, bo życzy mi jak najlepiej. Nie wiem czy powinnam pójść? Boję się, że go zobaczę i wszystko wróci. Współczuje Ci mega „gdzietraradości;), bo nie wiem czy byłabym na tyle silna, żeby codziennie na niego wpadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
do mnie tez juz nie wroci, teraz rozpacza za jakas inna laską ,ktora byla duzo przede mną i z ktorą nie byl,co coś tam spierdolił... :O nagle mu sie przypomnialo..nie rozumiem,ale trudno.dziwne jest to,ze mowi o takich rzeczach przy mojej przyjaciolce,ktora oczywiscie wszystko mi przekazuje i on o tym wie.. co myslicie? moze chce wzbudzic zazdrosc i to wymysla..? my ze soba nie rozmawiamy w ogole. 0 kontaktu.dla mnie to dobrze,bo za kazdym razem robilabym sobie nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dam sobie rękę uciąć,że do którejś z Was jeden wróci.. na pewno. Ja Wam to mówię.. mój dziś powiedział,że nie chciał być ze mną,a jednak tęsknił za tymi wszystkimi wygłupami itd. Oni są naprawdę jak kosmici ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridiana - a co sadzisz o tym co napisalam? o tych jego wyznaniach o jakiejs lasce przy mojej przyjaciolce?.. kurwa pogubilam sie w tym..oni sa naprawde kosmitami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
Weridianka nie ma Cie juz :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ide sie uczyc wreszcie, bo nic nie umiem... a mega koło mam w środe...:) ale obiecuje jutro sie odezwe... ja sadzę "odzwierciedleniepogody" ze on to specjalnie robi, zebys ty wiedziala, a moze on tak gada a to o ciebie chodzi....? weridiana- nie sadze... do mnie nie wróci.... dupek... pan z głowa do góry... jest mi lepiej jak go nie widze... a tu co dzien na zajeciach go widze, na gg go widze, na spotkaniach ze znjaomymi bo to nasi wspolni z uczelni.... ehhh nie okazuje zadnych gestów zeby chcial wrócic a to zaraz miesiac... nie wroci... aa odzwierciedlenie pogody pisalam do Ciebie na gg... to co podalas na forum... w ogole to mogłbysmy sobie załozyc wszystkie nowe konta gg i gadać wieczorami hehe na rozmowach konferencyjnych hehe . ja ostatnio jak mi zle anie mam sie komu wygadac to wiecie co robie... pisze list... wyjume kartke papieru i pisze wszystkie moje uczucia, moje zlosci...i troche lzej... przeczytałam to w ksiazce jednej ze tak łatwiej... i to co bym chciała powiedziec jemu nawyzywac, czy kolezance powiedziec przelewam na papier:) sorki za błedy i w ogole... spieszy mi sie PA :) :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
gdzietaradość - zaraz CI wysle z tamtego nr moje "normalne" gg :) powiem Ci ze bardzo mi sie spodobal ten pomysl, z pisaniem listow... bede musiala tez sprobowac :) trzymaj sie kochana cieplutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę,że robi to celowo,żeby tylko Ci zrobić na złość i wzbudzić uczucie,które rzekomo gaśnie.. bo tak myśli skoro udajesz obojętną.. i już go to gryzie.. tak ja myślę:) A z tym pisaniem listów to ja zrobiłam troszkę inaczej.. wypisałam sobie wszystkie jego wady :P porównałam to względem siebie.. czyli np. że ja byłam szczera wobec niego, on skoro tak postąpił wobec mnie, to był nieszczery.. i takie tam.. I czasami to pomagało nawet.. siadałam i to czytałam ;) ale teraz dupek tak się zmienił,że więcej swoich wad bym wypisała niż jego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
hehe no wiec widac faceci jednak sie zmieniaja :) Ja juz nie mysle nawet o tym,po co on to robi...jesli kogos ma : szczescia zycze ,jesli chodzi mu o mnie to jest zalosny,ze robi takie podchody :D haha :D i zaczal mnie nawet na naszej-klasie odwiedzac :classic_cool: hihi . milego dnia kobietki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
haha ale dłuuugi list napisalam :D mialam ochote zacząc ryczec i drzec sie w poduszke,ale pomyslalam : nie ! stop ! on jest szczesliwy ,czemu Ty masz plakac? :O i wyjelam kartke i napisalam sobie wszystko,jakim to on jest padalcem :P kurde,pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy piszą pamiętniki aby było im lepiej.. ja jestem tego zdania,iż nawet jeśli nie pomoże na dłużej to zawsze smucisz się choćby o 5 minut mniej :) i zawsze tak sobie to tłumaczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh mnie to juz nie wiem co pomaga a co nie. niby jest lepiej, nie wdziałam go na uczelni ojj dawno... nie przychodził na wykłady a ćwczenia mamy osobno. ale wczoraj cały wieczór ja na gg on tez i zadne do zadnego sie nie odezwało.ja zaczełam robic te opisy z usmiechami , z jakimis tekstami....zeby myslał ze jest mi dobrze, ze mi przeszło.A on przestał ustawiac sobie opisy... jak ja nie miałam to on ustawiał...ustawiał buski po tygodniu do rozstania... a jak ja zaczełam ustawiac to on nic nie ma. dzis go tez nie widziałam, ale mysle cały dzien... bo dzis 28.... dzien w ktorym mnie zostawił. Równy miesiac...minął...:(:(:( mam chwilami ochote mu smsa napisac ze tesknie... i a nuz odpisze to samo on do mnie.... ale boje sie odrzucenia... , a z drugiej strony czemu to ja mam pisac to on powinien.... a moze sie boi.... jak go zlałam o to wesele... nie wiem... dzis ide na piwo wieczorem z kolega...który mieszka z nim... zakolegaowałam sie z nim , jak do "mojego" chodzilam dogadywalismy sie ,na wakacjach z nami był tez.IDe a tu mysle czy jak on sie dowie z z nim byłam to , pomysli z emu na złośc robie.....metlik w głowie... na Nk, ma chyba 4 nowe laski jakies w nowych znajomych hehe juz obacziłam.....ale nikogo nie miał i nie ma wiem. Weridiana.... mogłabys sie na gg odezwac pogawędzic, jestes bardziej dośwaidczona... udało Ci sie... co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna1876
mi powiedzial ze mnie nigdy nie kochal że tylko byłam jego ,zabawką żeby se mógł podubczyc i po jesc a ja go kocham a on mnie potraktowal jak psa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzietaradość >>> zdaje się,że masz już numer ODZWIERCIEDLENIEPOGODY.. a Ona ma mój :) więc niech poda Tobie :-) bo na forum to wiesz jak to jest.. Tylko z góry mówię,że ja naprawdę bardzo rzadko bywam na gg. Bo mam taki internet,że dość często się rozłącza.. i wtedy gdy ktoś pisze do mnie akurat w chwili gdy mnie rozłączyło to nie dostaję już nigdy tych wiadomości.. więc takie bezsensowne to pisanie.. Ale jak coś napiszesz,a wejdę, to wtedy odpiszę na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwierciedleniepogody
smutna1876 - rzeczywiscie potraktował Cie okropnie :O teraz możesz się tylko cieszyć, że taki dupek dał Ci już spokój . mimo, że kochasz, z biegiem czasu zauważysz, że to dla CIebie o wiele lepiej , że nie jesteście razem... mi minelo 3,5 tygodnia od rozstania.bylo lepiej,ale od kilku dni wszystko wrocilo...placze, tesknie, sni mi sie po nocach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos sie psuje ten temat.... nie mam wszystkich stron...odzwierciedleniepogody napisz do mnie na gg bo nie eksportowałam numerów a jestem na innym kompie... czekam.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam wszystkich stron.. Mam tylko ostatnią...a jak piszę wiadomość to tylko pierwszą... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×