Mój facet jeździ niebezpiecznie i nierozsądnie

j.w.....mało tego uważa się za świetnego kierowce. Łamie wszystkie możliwe przepisy. Przejeżdża na czerwonym świetle, przez skrzyżowanie. Po autostradzie jeździ min 180 km na h.....przeważnie około 200.... mimo tego, że wie jak ja panicznie boje sie takiej prędkości. Nie przemawiaja do niego żadne argumenty, że to niebezpieczne itp. Prosiłam go wiele razy...ale on się oburza, że komentuje jego jazdę. Ja naprawdę nie wiem już jak z nim rozmawiać, jak wyprzedza "na trzeciego".......jesteśmy razem, Mieszkamy razem, niebawem mamy brać ślub....a ja mam coraz więcej wątpliwości, bo on w każdej chwiili może zrobić krzywdę sobie, mnie czy w przyszłości naszemu dziecku..... W niedzielę miarka się przebrała, jak na autostradzie zaczął wyprzedzac poboczem z prędkością światła!!!!! Kocham go.....ale boję się co to będzie jak on sie nie uspookoi.....

A Ty nie mozesz kierowac? Albo powiedziec,ze nie wsiadziesz wiecej do samochodu z nim.

to przestan z nim jezdzic.

przykro mi to mowic ale twoj facet to idiota.

twojego faceta wyyebałabym w kosmosa kopniakiem w morde

debile są wsród nas!!1 twój chlopak jest pojebany chyba chce zostać dawcą albo kogoś zabić najwyrazniej

No owszem mogę kierować, mam swój samochód...ale i tak są takie sytuacje kiedy trzeba jechac razem, poza tym ja go nie mogę wozić do pracy... :(

ehh ale ja go nie mogę wozić do pracy

zabierz mu kluczyk i dowod

zabierz mu kluczyk i dowod

heh i najlepsze jest to ze przez takich idiotow najczesciej gina niewinni ludzie, ci ktorzy jerzdza przepisowo... jak wezmniesz z nim slub to moze odrazu zacznij kolekcjonowac ciuszki na zalobe...