Moja koleżanka jest w ciąży a ja nie wiem co zrobic!!

Kurcze zawsze mi przytrafiaja sie głupie rzeczy. Jedna dziewczyna z mojej szkoły jest w ciąży. W sumie nawet jej nie znam tylko z widzenia. Pech chciał że weszłam do łazienki gdy ona płakała i jakoś tak sama się wygadała ze jest w ciąży że się boi że została sama itp. Ja jestem na tyle głupia ze odczuwam współczucie i wiedza że tylko ja i ona o tym wiemy mnie przytłacza. Muszę jej jakoś pomóc. Ona boi się powiedziec o tym rodzicom bo oni sa bardziej goścmi w domu. Całymi dniami pracują a ona może robic co chce. Gdy zasugerowała chłopakowi że moze byc w ciazy zerwał wszelkie kontakty. Zapytałam sie jej czy nie chce usunac ciazy ale niestety była u lekarza i okazało sie ze jest juz za późno (koniec 3 miesiaca). Tak się jej przyjrzałam i widac jej juz troche brzuch. Nie wiem jak jej pomóc. Czy tylko wspierac? Czy powiedziec komus? ?Nic nie wiem... kurcze a nawet dziewczyny nie znałam. Ps Ona ma 17 lat.

idź do pedagoga

Własnie ona mnie prosiła zeby ta rozmowa została miedzy nami. nie moge isc do pedagoga. Bede ja namawaic zeby sama poszła albo cos ..

Empatia... :) Poradź jej żeby zwierzyła się z tego np. wychowawcy i poprosiła o zachowanie dyskrecji (niech nie mówi rodzicom do póki ta Twoja "nowa" koleżanka nie będzie gotowa). Trochę jej ulży, będzie miec wsparcie w dorosłej osobie. Ktoś i tak niedługo zauważy i wtedy będzie nieprzyjemna sytuacja, a tak wychowawca może pomoże jej uniknąc. Jeśli jesteś w stanie jej pomóc np. materialnie w ten sposób żeby np. zgromadzic ciuszki dla niemowlaczka od znajomych, którzy odchowali już swoje berbecie np. to spróbuj wyjsc z taką inicjatywą :D Zawsze to jakaś pomoc :) Ojca dziecka siłą nie zmusisz, żeby ją wsparł i raczej go nie zastąpisz :D

Ja bym tego absolutnie nikomu nie mowila.. To jest jej zycie. Ja bym z nia rozmawiala zawsze wtedy gdybysmy sie widziały.. A poza tym nic nie zrobisz. Chyba, ze ona Cie o to poprosi albo sama sie jej spytaj czy chcialaby jakiejs pomocy od Ciebie. Ogolnie bylabym raczej bierna. Pozdrawiam :)

Ja tam lubię ludziom pomagac, ale z tym, żeby zapytac, czy ona faktycznie chce Twojej pomocy to racja :) Nic na siłę :)

Byłam w takiej sytuacji dawno temu w podstawówce. Dziewczyna 15 lat i ciążą. Dowiedziałam się przypadkiem jak wymiotówała w toalecie. Jedyne co mogłam wtedy zrobić to zaproponowałam jej że będę towarzyszyć w jej rozmowie z rodzicami. Nie byli super zachwyceni ale dużo bardziej martwiło ich że córka nie miała do nich na tyle zaufania

moje 5 groszy dodam - ma absolutną rację ! Ty sama nie informuj pedagoga za jej plecami. Po prostu wspieraj ją , rozmawiaj i podtrzymuj na duchu.

najlepsze co może zrobić to porozmawiać szczerze z rodzicami.wiadomo,że nie będą zachwyceni,ale gdy już się z tym oswoją napewno będą ją wspierać

Wiecie co ... spotkałam się z nią dziś i okazuje się że postanowiła się przemóc. Powiedziała mamie a ta suka jej powiedziała ze ma isc z ich domu. Pytałam się gdzie pójdzie a ona ze pojedzie pociagiem nad morze i z powrotem to jej minie noc a potem sie zatrzyma u jakichś znajomych. Chyba faktycznie nie bede sie wtrącac. Mam jej nr wiec od czasu do czasu zapytam co u niej i czy nie potrzebuje wsparcia. Kase ma bo raczej bogatych rodziców ma.