Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość TIRreader

Problem zTIR-owcami czy TIR-ówkami?

Polecane posty

Gość TIRreader

W biednych społeczeństwach facet po pięćdziesiątce był tak zmęczony życiem, ze liczył lata do śmierci. Teraz w tym wieku już dzieci odchował, seks małżeński po dwudziestu latach pożycia stał się „kazirodztwem” – dobrze odżywiony organizm dopomina się o swoje, więc co robić? Męska osobowość jest tak zaprogramowana, że na zmysły działa tylko ciało młode lub u szczytu powabu około trzydziestki – ale katastrofa! Prawda? Jaki to jest paskudny problem, zostało to docenione w Biblii (patrz przypowieść: „Zuzanna i Starcy”. Oczywiście, na usta się ciśnie okrzyk oburzenia: „Won dziady do przytułku! Jak sobie z tym-tym nie dajecie rady, to pijcie sobie trzy razy dziennie herbatę z bromem (tradycyjny środek uspokajający) – albo każcie sobie uciąć jaja razem z prostatą!” Ale pięćdziesięcioletni kierowca TIR-a nie może brać bromu, bo spowoduje wypadek! Nie ma też czasu na włóczenie się po dyskotekach, bo musi ciężki ładunek zawieźć na drugi kraniec Europy! Nic prostszego, jak skorzystać z chwili luzu w towarzystwie „TIR-ówki” zza granicy wschodniej. Ale wystarczy obejrzeć reportaż o prawdziwym PIEKLE tych poniewieranych, szantażowanych i poniżanych dziewczyn, a ręka sama sięga po klucz do przykręcania kół. (Nieraz miałem ochotę ich „opiekuna” walnąć w łeb tak, aby więcej nie wstał.) Ale zaraz nasunęła mi się myśl: czy nie dałoby się pewnych rzeczy zalegalizować i załatwić trochę inaczej? Co Panie o tym sądzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×