Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Chyba oszaleje

ŚWIERZB!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość nonsens
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1200
Ja też mam to dziadostow najgorsze że pierwszy złapał to moj 14 miesięczny sen ma okropne rączki i nóżki dostał maść siarkową ciekawe czy pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttty
Spoko da się wyjść z tego w ciągu 7-10 dni. Są 2 zasady 1 smarowanie crotamitonem 5 dni non stop bez zadnej kąpieli ( moze być i 7 jeśli ktoś wytrzyma) i 2 zasada to codzienna zmiana pościeli i codzienne prasowanie wypranej w 90 stopniach + wyrzucenie ubrań, które się nosiło w czasie kuracji. Jesli komuś szkoda czegoś wyrzucić niech to wypierze i wyprasuje i schowa do szafy na ok 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wyczytałam na http://chorobyskory.eu/swierzb-leczenie/ to wystarczy stosowanie środku przeciw świerzbowi, myć wszystkie ciuchy, zmieniac bielizne co dzien. A jak czegoś nie możesz wyprać to spryskaj środkiem owadobójczym i wietrz 4 dni. Więcej informacji masz bezpośrednio na stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ina54
ttty - co ty za głupoty piszesz?Na 6 miesięcy chować ubrania ,świerzb poza naszym organizmem ginie po 4,góra 5 dniach,bez żadnego pryskania. Niestety ,najgorszy jest ten świerzb,który jest na naszej skórze i tu żadna higiena nie ma nic do rzeczy,to jest choroba zakaźna. Było forum dzięki,któremu ja się wyleczyłam i wiele innych osób,ale nie wyleczyliśmy się Crotamitonem ani żadnym innym lekiem przepisanym przez lekarzy. Owszem , wyleczyliśmy się permetryną,ale to nie jest takie proste.Po maśc***ermetrynowej,którą zazwyczaj przepisuje lekarz jest jeszcze gorzej i nie ma szans,że po jednym smarowaniu wyleczymy świerzb. Ja nie zmieniałam niczego codziennie,prałam normalnie a pościel zmieniłam po 2 tygodniach.Wyleczyłam się i nikt nie zaraził się ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczony
Kupcie sobie afanisept 25 WP przez allegro jest to permetryna w czystej postaci. Zastosowanie podobnie jak infectoscab, tylko to was wyleczy wiem z własnego doświadczenia. Jedno opakowanie kosztuje 15zl zaś infectoscab 75zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tu przylazłaś szukać naiwnych na swój afanisep, którym handlujesz na allegro? Nie sprzedaje się proszek na karaluchy? Bo to nie działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie dostanę, gdzie dostać maść siarkową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świeżo po kuracji---dermatolog przepisała maśc siarkową dla wszystkich w domu.kąpiel smarowanie przez 4 dni z zrzędu,juz bez kąpieli ,zmiany ubarań i zmiany pościeli.rano po 4 dobie wstac.wykąpać się ,zmienić pościel .wszystko uprać w 90%.odwiesić na 12 dni ,w pełnym słoncu ginie po 4-5 godzinach ,to pajeczak bez wilgoci nie ma szans,ubrania nie nadające się do prania schować w worki i na kwarantanne,nie szaleć ze sprzątaniem ,on nie czycha na krzesle i na nas nie wskoczy,potrzebny jest dobry kontakt fizyczny z nosicielem lub używanie jego ciuchów.ja dla pewności jeszcze wyoctowałam mieszkanie...dla wszystkich których potwornie swedzi ,smarować się octem,ocet zabija jajka,uwaga piecze jak cholera,ale to skuteczny sposob stosowny od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smaruj octem,troche wysuszy skore ale zadne mascie nie pomoga tak,jak swierzb,wiem bo meczylem sie z tym rok kuzwa,dostalem tego swinstwa u kumpla chyba,ktory byl zakazony.Wystarczy podanie reki.Dzis jest ok,pozbylem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego wątku już nie ma! Gdzie piszą osoby stamtąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy lata temu pokonałam to cholerstwo. Niestety, nie pomógł Novoscabin, Infectoscab, mydło siarkowe. Popadałam już w obłęd, kiedy przeczytałam informację dotyczącą kuracji Afanisepem 25. Poddałam się tejże kuracji i dziadostwo padło. Niestety,3 tygodnie temu znowu pojawił się problem. Do dermatologa nie poszłam, gdyż dobrze wiedziałam, co mi zapisze (jeśli w ogóle stwierdzi świerzb). Zamówiłam Afanisep i udałam się do lekarza ogólnego po receptę na Infectoscab. W trakcie oczekiwania na przesyłkę, smarowałam się maścią. Oczywiście miałam świadomość, że nie przyniesie ona rezultatów, ale nie mogłam siedzieć bezczynnie. Dzisiaj jest czwarty dzień, kiedy to smaruję się i spryskuję mieszkanie Afanisepem. Mam jednak wrażenie, że coś jest nie tak. Obawiam się, że źle dobrałam proporcje. Jeśli ktoś z Was stosował tę kurację, bardzo proszę o pomoc. Nie pamiętam już jaką ilość wody należy użyć na saszetkę Afanisepu. Za zbędne komentarze dziękuję, gdyż nikt nie przekona mnie, że Afanisep nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaraziłam się przypuszczalnie w hotelu w R.Czeskiej. Tak mi wychodzi z obliczeń. Długo nie wiedziałam, że to świerzbowiec ludzki. Stawiałam na pluskwy, obserwując jakby ugryzienia na wewnętrznej stronie uda. Niemniej jednak świąd nie ustępował, przybierał na sile....100 zł dermatolog....diagnoza- świerzb. Dr przepisała mi maść robioną w aptece - mniej więcej siarka i jakis antybiotyk, plus Clotrimazol. Uzywac jednorazowo posciel i ubrania i reczniki, prac w 80-90 st plus prasowac. Ja jeszcze dolozylam do tego chowanie tego wszystkiego do plastikowych workow na MINIMUM 72 godziny (im dluzej tym lepiej). Masc sie skonczyla po 4 dniach, ale ja kontynuuje w ten sposob- bez recepty Novoscabin, mydła siarkowe i szare tez. I teraz tak- kontynuuje az do 20 dni (liczac, ze ostatnie jajka złozyły ch... mniej wiecej tuz przed pierwszym uzyciem pomady od dermatologa. (wyleganie 7-14 dni, ale ja przedluze sobie). Codziennie prysznic i mydlami od stop do glow plus DOKLADNE suszenie , włacznie z przestrzeniami między palcami. Pojawiaja sie ogniska, gdzie prawdopodobnie mniej sie smaruje. Zatem to, ze wszedzie piszą, ze od szyi do stóp DOKLADNIE, ma wielkie znaczenie. No to tak, radze sobie z tymi ogniskami tak, ze jak tylko zaczyna swedziec, to NIE DRAPIAC SIE, lece do lazienki sie smarowac Novoscabinem i teraz uwaga HARDCOR DLA NAJODWAZNIEJSZYCH- przypiekam sie suszarka do wlosów, oczywiscie bez przesady, ale poniewaz gorąc zabija te ch....wiec....pomaga !!! Nie ukrywam, ze mi jest łatwiej, bo mieszkam sama. Ale musze kontrolowac u paru najblizszych w ich domach (swoj recznik, mycie sedesu po uzyciu- u siebie tez mycie sedesu po kazdym uzyciu...itp). JEST TO UPIERDLIWE leczenie sie, ale wiem, ze wygrywam, ognisk jest coraz mniej....Aha i jeszcze pije szałwie i rumianek i lipe razem lub osobno. W Polsce NIE MA tabletek iwermektyny a to co proponują ludzie na necie, to nie wiadomo czy to TO. A cena tez z kosmosu. Proponuję dodatkowo zatem MASC z iwermektyną, droga, ale dostepna. To tak dodatkowo juz jesli Novoscabin traci skutecznosc, bo moze tak byc, jak juz dlugo sie go uzywa. Jak ktos koniecznie chce te tabletki to nie nabierac sie na sciagane z USA, tylko sobie szukac tu gdzies blizej, np.Hiszpania, Portugalia.... Ja na razie bez tabletek. Nalezy pamietac, ze WSZELKIE CHOROBY ZW ZE SKORA TO DROGA PRZEZ MĘKĘ I TYLKO CIERPLIWOSC I KONSEKWENCJA W DZIAŁANIACH PRZYNOSI EFEKTY. I jeszcze jedno- tam ktos skomentowal zdziwiony, czy swierzb to on jeszcze istnieje...ANO ISTNIEJE i jest go bardzo duzo ale sie o tym nie mowi.... nie wiem czemu...I nie wynika to z zycia w zlych warunkach hig. Najbardziej narazeni sa ludzie pracujacy w wielkich skupiskach chorobowych jak szpitale, ZOLe, itp itd....ale KAZDY przez przypadek moze niestety sie zarazic, tak jak ja...POWODZENIA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia09w87ew
WYGRAŁAM ZE ŚWIERZBEM!!! Witam! Piszę tego posta, bo wiem jak uciążliwą chorobą jest świerzb, drapanie się po całym ciele, rezygnacja gdy następuje poprawa, a potem znowu kicha.... PISZĘ, BO WYGRAŁAM WALKĘ ZE ŚWIERZBEM. Walczyłam z tym przez ponad rok, a gdy w końcu się wyleczyłam, po kilku miesiącach wróciłam w to samo miejsce i zaraziłam się znowu. I znów się wyleczyłam, ta samą metodą. Dlatego jestem pewna, że metoda jest dobra. Zaznaczę, że stosowałam różne preparaty, infectoscab, novoscabin etc. Nawet ivermektynę. Wszystko pomagało tylko chwilowo. A rozwiązanie okazało się dużo łatwiejsze i tańsze!!! Codziennie wieczorem, po kąpieli - a czasem również rano - smarowałam się balsamem, do którego dodawałam OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO. Od góry w dół. Z pewnością ważna jest systematyczność i żeby przynajmniej ten raz dziennie to zrobić, najlepiej właśnie wieczorem jak idzie się spać. Na całe ciało zużywałam około 10 kropel olejku. Poprawa już widoczna następnego dnia. Mniej swędzi, aż po kilku dniach świąd całkowicie znika, ale najlepiej smarować to przez jakiś dłuższy czas, ja smarowałam 3 tygodnie. Do tego oczywiście pranie rzeczy, zmiana pościeli - można też spać w poszewce - dużo wygodnie, nie trzeba codziennie zmieniać całości. Piszę to dla Państwa, bo szukając sposobu naczytałam się ile czasem ludzie z tym walczą i jest to masakra. POWODZENIA! Mam nadzieję, że u Państwa też to zadziała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczony
5 lat temu miałem pierwszy raz świerzb - zaraziłem się przez kontakt z osobą zarażoną. Kupowałem te wszystkie środki na receptę - żadne z nich nie pomagało. Walczyłem 0,5 roku. Po pół roku poprosiłem znajomą farmaceutkę o pomoc. Poradziła mi maść siarkową. Lekarz rodzinny nie widział jak przepisać, ale dostałem od niej recepturę. Rp. Sulfuris ppti 20,0 Vaselini flavi ad 100,0 - na zniżkę teraz kosztuje ok. 10,5. Niestety, trzeba się smarować 2 razy dziennie bez mycia. Myłem się dwa razy dziennie, w tym drugie mycie to była kąpiel w 2-3 kg soli kuchennej przez ok. 10 dni. Podczas jednej kąpieli wyciągnąłem martwego skubańca. Normalnie, jego wielkość to do chyba 0,6mm, ale ten miał ok.1 mm. Jak na świerzba był wielki, przezroczysty i martwy, nie ruszał się...Smarowałem dosyć grubą warstwę tej siarki, dlatego musiałem mieć około 10 tych pojemniczków, wtedy kosztowały 8,5 zł chyba na zniżkę. Skóra była wysuszona i straciła swoją warstwę ochronną, ale świerzbowiec umarł. Po kuracji zastosowałem emolium i ceptaphil, żeby odbudować skórę(warstwę lipidową). Ja mam skórę mieszaną, czasami raczej tłustą, ale musicie uważać na siarkę, każdy reaguje inaczej. Niestety, teraz znowu się zaraziłem, tym razem na wycieczce w Indiach. Wszędzie zdejmowałem klapki, buty, bo tam takie zwyczaje. Drugi raz przy zarażeniu myślałem, że to uczulenie na stopach. Reakcja za drugim razem wychodzi po 1-4 dniach od zarażenia. Ale jednak objawy zaczęły przypominać świerzb - na razie lekkie swędzenie. Znowu zaczynam kurację. Na szczęście zorientowałem się wcześniej. Kupiłem tam na miejscu iwermektynę - tam kosztuje 3zł za 15 mg- koło 50 rupii w aptece. Facet się zlitował, bo widział, że biały człowiek przyjechał i się zaraził., a tam też iwermektyna na receptę, ale czasami wydają. Nie wiem, czemu w necie są takie ceny... ale przebitka jest niezła. Ogólnie nie chce mieć nawrotu i znowu bawić się z tym 0,5 roku, więc zastosowałem iwermektynę w dawce 15mg (200um na kg). Posmarowałem się od razu permetryną tego samego dnia. I kupiłem te maści siarkowe plus kąpiele w soli, czasami dodawałem olejku goździkowego albo z zielonej herbaty. Na razie zdycha. Zobaczymy co będzie za 2-4 tygodnie. Wszystkie rzeczy teraz noszone do worka, a tego co nie można wyprać w 60 stopniach to w roztworze alergoffa moczę w wannie. Rzeczy z wyjazdu jeszcze nie rozpakowane, trochę się ich brzydzę, ale niestety trzeba będzie włożyć do wanny z roztworem allergoffa. Pozdrawiam i życzę powodzenia... jak macie jakieś pytania, to piszcie meditono@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczona po tygodniu
Wyleczyłam się po tygodniu. Stromectol + topiscab ( permetryna). Dwie dawki w odstępie 8 dni. Wyprałam wszystko w 60 stopniach, spryskalam wszystko aerozolem przeciwko świerzbowi i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewitka
słuchajcie załapałam tego dziada,w pracy ktos zaraził albo w przyczepie kampingowej,nie wiem sama,po miesiacu jak wyszły tzw,nory to uwierzyłm co to.mam pytanie-jak uzywac tego novoscbin?czy smarowac 4 dni i kazdego wieczoru kpiel i smarowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivemectin sprzedam
Stromectol Ivermektyna na pasożyty nużeńce świerzb Odsprzedam 2 blistry po 6 tabletek po 6mg w oryginalnym opakowaniu kartonowym. Mogę otworzyć i wysłać w dowolnej ilości. Ważność 04.2019. Liczę 20zł/tabletka + wysyłka z Tajlandii 20zł lub wysyłka pobraniowa z Polski 20zł. Jan Krongboon massagewarsaw gmail com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony sol morska
Dnia 6.10.2009 o 21:38, Gość Chyba oszaleje napisał:

Czy jest ktoś może kto walczy z tym dziadostwem a może walczył i wygrał !!!

Witam skuteczny sposób!!!!!

Zalapalem to dziadostow i męczyłem kilka miesięcy. Da się z tym wygrać. To nie zabija ale niszczy psychikę  

Opisze mój przypadek. Zaraziłem się w czerwcu. Mieszkam 15 lat w Londynie a tu tego badziewia jest trochę. Nigdy na nic nie  chorowałem żadnych leków nie brałem nigdy. 

Przez 2 miesięcy chodziłem z krostami na ręce nie wiedząc co to jest i nic nie pomagało.  Od września  zaczela się jazda w nocy straszny ból około północy czasem 3 i 5 rano tak z godz. Poleciałem do lekarza odrazu mówią ze świerzb wcześniej mówili egzema i inne wynalazki. Zalecili krem z Prmetryna Lyrcem cała rodzina i po 2 tyg wszyscy jeszcze raz krem. Będziecie zdrowi. Nic nie pomagało kupywalem tych kremów co chwiele. Ze 200 tubek wymazałem tylko na siebie plus rodzina 3 osobowa kilka razy. Wyjechali do pl a ja się leczyłem.  Masa tych kremów i nic. Załamka. Ocet który mi wypalał skore  ale ciało. Rozeszło mi się te kroski po całym ciele Masakra  

Najgorzej ze w nocy nie da się spac. 

Dodam ze przesadnie dbałem o higienę. Myjąc się kilka razy na dzień wanna prysznic. Ręce to myłem co 5 min z 100 razy na dzień.  Tak żyłem przed świerzbem. Wydaje się ze przesadnie dbanie o higienę nas gubi. Tracimy warstwę ochronna florę bakterie które nas  chronią. W październiku żona wróciła. I po 2 tyg tez dostała krostek na ręce. Załamka. 

Wyjechałem do Polski byłem tam 4,5 miesiąca. Wynająłem domek w górach i się leczyłem. Nie mogłem do nigoko jechać żeby nie zarazić. Jedziel po połowie kraju do różnych lekarzy. Byłem w Wrocławiu Kielcach Łódź Poznań. Dawali wszytko maści siarkowe 20 % smarowała 3 dni. Robiłem tak kilka razy co 2 tyg. Maści sterydowe. Wynalazki. Kąpałem się od samego początku od września w soli. W pl kupowałem sole różne i do wanay 10kg soli i masę octu mydla siarkowe novosbminy wynalazki z szonem afanispe itd Moczylem się tak 5 miesięcy. Porażka. 

W Wrocławiem zrobiłem w laboratorium badanie na obecność swierzba. Nic nie wykazało. Mówi żeby się niczym nie smarować przed badaniem z 1lub 2 tyg. Jak mnie to tak bolało ze nie było mowy.  Ocet na skore pomagał wypalał to dziadostwo ale nie mógł zlikwidować. Olejek do wanny herbaciany tez nic. 

Trafiłem do kolejnego lekarza jak mnie zobaczy to odrazu do szpital a mówi ze to wątroba. 

Byłem w szpitalu 2 tyg w Łodzi. Najpierw na zakaźnym badali krew wątrobę. Wszystko ok zdrowy jak byk. Bóle miałem takie ze tylko ketanol pomagał co 2 godz brałem w nocy. 

Przenieśli mnie na dermatologie oczom nie wierzyłem ile tam osób i co chwiel nowi. Smarowali mnie siarka jakaś mocniejsza wszystko przeszło. Oczywiście urabiania od samego początku miałe codziennie nowe.

Ile to kasy poszło spałem bez materacy na deskach od września. Codziennie wszytko nowe buty poszewki. Spałem bez kołdry same poszewki.  Z 10tys funtów poszło.

Po szpitalu mówią ze już zdrowy.

Dla bezpieczeństwa myśle poczekam jeszcze z miesiąc żeby wrócił zdrowy do domu.

Zona i syn po posmarowaniu kilka razy lycrem i siatki z pl. Wszystko ustąpiło i nic nie było. 

Czyli wychodzi mi ze jak masz początki tej choroby to te kremy siarki pomogą szybko.  Ale jak chodzisz z tym pare tyg w moim przypadku po 2 miesiącach zostało zdiagnozowane to już było z pozno rozeszło się po ciągłym ciele i  Bardzo ciężko się tego pozbyć .

Po miesiącu od szpital dalej czasem gdzieś wychodzimy krostki i swedzialo. Czytałem fora kupiłem afanisap 15 trutka na owady dużo ilość i się smaorawalem. 2 razy na dzień.  Wszytko posikałem. Temperowało to ale nie mogło wybić.

kupilem następne wynalazki dziegieć na całe ciało początkowo pomagał ale nie dało rady.  

Wróciłem do Londynu. Zacząłem się smarować samym olejkiem herbacianym na ciało 2 tyg rano wieczór.  Przeszło wszytko zniknęło. Żona wróciła do pl mieszkałem sam. 

Opuściłem dom na 2 tyg pojechałem do pl. Myśle niech tam wszytko wyginie. Cieszyłem  się 5-6 tyg. Wróciło najpierw pojedyncze kroski na rękach później na ciele. Załamanie miałem 

Juz nic nie pomagało olejki. Lyrcem tylko  a dzień pomagał. 

Nie było to już tak jak kiedyś.  Tylko kilka swedzialo trochę i czasami  

 Miałem na ręce małe  mówię zaczyna się. Jak tego nie zlikwiduje to znowu będę miesiącami się leczył. 

Porzlazily się. Czytałem ze ktoś w ciało wcieral sol i morze piasek  

Zaczolem moczyć sie w bardzo gorącej wodzie z solą ale morska  

siedzialem z 3 godz i pomagało.

te gady siedzą w skórze i leki siarki ciężko i  tam dość. 

Siedzac w tej soli myśle ze to jest za słabe . 

Dopiero to zaczęło pomagać po siedzeniu w wanie z gorąca woda 15-20 min wstajesz i Wcierasz delikatnie Sol Morska w mokra skore. Wszędzie oprócz oczka.  Według wikipedią dziady siedzą tez koło nosa.

goroaca woda otwiera pory skory i sol może dotrzeć głębiej zabijają to dziadostwo. 

Zostawiasz na 10 min na ciele i spowrotem do wanny.  Tak z 2 razy  

mną koniec. Tez Wcieraj sol i niewycieraj się pozwól żeby skóra sama wyschła. Chodzisz tak 24h do następnej kąpieli. 

Po 3 dniach nic nie masz. 

Dla bezpiecznstwa siedz w wanie z solą przez 2 miechy. Conajmniej 2-3 razy w tyg lub codziennie. Możesz tez raz na tydz zrobić wcieranie soli w skore. Ja się tak wyleczyłem. 

Dodam ze później jak się kasa skończyła. Kupiłem 20 kapletow ubrań pościeli. I każdego dnia był nowy. 

Nie da się wyczyścić salego domu zawsze gdzieś  coś będzie.

da bezpiecznej i zdrowej skory moczę się teraz co chwila w tej wspaniałej soli. Sol najlepiej sprawdzić na język musi być mocna  

mozna tez używać kilka rodzajów soli  

Moczyc się i nacierać z tym się wygra

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak
6 godzin temu, Gość Wyleczony sol morska napisał:

wynalazki

Dodam jescze jak ktoś napisał świerzb zabójca marzeń. Wszystkie plany mi się popsuł   

wiele straciłem i nie chodzi o kasę. Ale może tak miało być   

Dodam jeszcze ze przestałem pic alkohol i zero słodyczy zioła popijam. Kapusta kwaśne potraw orzechy pomagają organizmowi z tym walczyć. Nasz organizm się broni przed tym nie pozwala im na dużo ilość na naszym ciele.  Podobno mamy ich od 10-20 sztuk. To i tak dużo jeden podobno może złożyć od 30-50 jaja. Reszta wyrusza na polawnie na innych. W przypadku uszkodzonego naszego systemu obrony ale tylko w przypadku poważnych chorych. Może się ich na nas namnożyć tysiące i więcej tzn swierz norweski. Ale nie ma obawy wtedy to już była by epidemia wszytkiego kogokolwiek dotknięcie by się zaraziło. Tego nie macie. 

Przy zwykłym nie jest się tak łatwo zarazić potrzeba dłuższego pobytu z kimś. 

Dodam ze mieszka zemna jeszcze brat. Ale ma osobno swoje mieszkanie. Ale całe dnie zemna pracuje. Wienc tez się zaraził.

Ma na bakier zmyciem może umyje ręce z 3 razy na dzień. Za to alkohol to jak kot mleko. 

Jemu tez wyskoczyły na początku na rękach ale po kilku dniach znikły. Niczym się nie smarował niechcial. 

Ale od kilku lat siedzi w wanie z solą morska 2-3 razy na tydzień. I jest zdrowy do dziś nic go nie swędzi skóra zdrowiutka. Wienc nie piszcie ze to się bierze z brudu. To badziewie żyje wśród nas ponad tysiąc lat

A ja tego nie robiłem. Siedziałem w wanie z zapachami mydełkami i prysznice. Wychodzi ze ludzie co maja na bakier z myciem są odporni. Nasza flora ich chroni. Używając mydeł szaponow olejków sami zmywamy pożyteczne bakterie które nas chronią. 

Jak u mnie choroba wzięła cale ciało moczenie w soli było zbyt słabe za późno. 

Dopiero po paru miesiąc doszedł ze jak ma się już poważne problem to moczenie w gorącej wodzie i wcieranie soli.  

Używałem różnych soli dopiero 

sol ta mi pomogła dr salts dead Sea muscle therapy. 

Wazne żeby była morska i mocna. Weźcie na język. 

Nie polecam soli typu epsom wydobywa się ja chyba w angli i słabe kopalniane

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak
Dnia 29.04.2019 o 16:45, Gość Wyleczony sol morska napisał:

wynalazki

Dodam jescze jak ktoś napisał świerzb zabójca marzeń. Wszystkie plany mi się popsuł   

wiele straciłem i nie chodzi o kasę. Ale może tak miało być   

Dodam jeszcze ze przestałem pic alkohol i zero słodyczy zioła popijam. Kapusta kwaśne potraw orzechy pomagają organizmowi z tym walczyć. Nasz organizm się broni przed tym nie pozwala im na dużo ilość na naszym ciele.  Podobno mamy ich od 10-20 sztuk. To i tak dużo jeden podobno może złożyć od 30-50 jaja. Reszta wyrusza na polawnie na innych. W przypadku uszkodzonego naszego systemu obrony ale tylko w przypadku poważnych chorych. Może się ich na nas namnożyć tysiące i więcej tzn swierz norweski. Ale nie ma obawy wtedy to już była by epidemia wszytkiego kogokolwiek dotknięcie by się zaraziło. Tego nie macie. 

Przy zwykłym nie jest się tak łatwo zarazić potrzeba dłuższego pobytu z kimś. 

Dodam ze mieszka zemna jeszcze brat. Ale ma osobno swoje mieszkanie. Ale całe dnie zemna pracuje. Wienc tez się zaraził.

Ma na bakier zmyciem może umyje ręce z 3 razy na dzień. Za to alkohol to jak kot mleko. 

Jemu tez wyskoczyły na początku na rękach ale po kilku dniach znikły. Niczym się nie smarował niechcial. 

Ale od kilku lat siedzi w wanie z solą morska 2-3 razy na tydzień. I jest zdrowy do dziś nic go nie swędzi skóra zdrowiutka. Wienc nie piszcie ze to się bierze z brudu. To badziewie żyje wśród nas ponad tysiąc lat

A ja tego nie robiłem. Siedziałem w wanie z zapachami mydełkami i prysznice. Wychodzi ze ludzie co maja na bakier z myciem są odporni. Nasza flora ich chroni. Używając mydeł szaponow olejków sami zmywamy pożyteczne bakterie które nas chronią. 

Jak u mnie choroba wzięła cale ciało moczenie w soli było zbyt słabe za późno. 

Dopiero po paru miesiąc doszedł ze jak ma się już poważne problem to moczenie w gorącej wodzie i wcieranie soli.  

Używałem różnych soli dopiero 

sol ta mi pomogła dr salts dead Sea muscle therapy. 

Wazne żeby była morska i mocna. Weźcie na język. 

Nie polecam soli typu epsom wydobywa się ja chyba w angli i słabe kopalniane

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Dodaje smarować się tez codziennie olejek z drzewa herbacianego całe ciało nie oczy i uszy od środka.  

2 miesiące bo wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Dodaje smarować się tez codziennie olejek z drzewa herbacianego całe ciało nie oczy i uszy od środka.  

2 miesiące bo  wroci. 

Poprzedniajak się wyleczyłem jadłem tez dużo codziennie koszonej kapusty !!!!! 

Kapusta ma siarkę. 

Nie jeść słodyczy alkoholu. 

Kwaśne ogórki sok, śledzie w occie i podstawa codziennie kiszona kapusta i sok z niej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×