Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katy12345

SKROMNY ŚLUB

Polecane posty

Gość katy12345

Jestem z moim Miśkiem prawie 3 lata i powoli myślimy o ślubie... Chcielibyśmy sami sfinansować tą uroczystość i ztego też powodu między innymi chcielibyśmy skromny ślub to znaczy ślub kościelny a później obiad/mini przyjęcie w restauracji trwające kilka godzin... A gości około 20-my, rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, chrzestni... Rodziców chrzestnych chyba wypada zaprosić? najchetniej bym ich nie zapraszała bo nie utrzymuje kontaktu... Zdecydowaliśmy się na skromną uroczytsość bo i tak od roku mieszkamy razem, poza tym nie przepadamy za weselami... Czy któraś z Was organizowała takie przyjęcie? Jaki jest koszt od osoby w restauracji?Mam nadzieje że nie więcej niż 100 zł? Dzięki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prunia secca
jezeli chodzi o chrzestnych to moja znajoma nie zaprosiła chrzestnych swojego syna na jego wesele, mimo iz chrzestna jest jej siostrą ( dodam że zyją w zgodzie) po prostu robili tylko malutkie przyjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam za głupote zapraszac kogos z kim sie nie utrzymuje kontaktu. za 100 zł od osoby mysle ze znajdziesz normalna miejscowke nawet na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila_L
Ja organizowałam coś podobnego. Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę, chrzestnych nie, bo nie utrzymujemy z nimi kontaktu. W sumie było 21 osób. Przyjęcie było w restauracji, w której w weekendy odbywają się dyskoteki. Zgodziliśmy się, żeby po naszym przyjęciu impreza się odbyła - częśc gości została się nawet bawić dalej :) Od osoby płaciłam 110zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
prunia secca a może to był ślub cywilny? Effy też tak myśle, w sumie my będziemy finansować wszystko ale boje się że mama Miśka będzie miała "ale"... Ale w końcu MY dajemy na to kase a nie ONI... Laila_L a w cenie był tort, ciasta, napoje? ;) a alkohol był? Myśle że u nas by był tylko szampan ewentualnie jakieś dobre wino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila_L
W cenie były 3 gorące posiłki z tego jedno dwudaniowe, przystawki, zimna płyta, napoje (soki, woda, cola, oranzada). Natomiast ciasto, tort i alkohol kupowaliśmy osobno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila_L
W cenie był jeszcze deser, słodycze i owoce. Ogólnie mówiąc z ta cenę jedzenia było mnóstwo. Dużo jeszcze zapakowali mi do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
czarna koala nie jest tak że nie utrzymuje kontaktu...nie do końca... Jak odwiedzam rodzinne strony to czasem zdarzy mi sie pogadac z chrzestnym ale rewelacyjnego kontaktu z nim nie mam, a chrzestna w USA jest wiec na bank nie przyjedzie :( A jak jedziemy do Miśka to nie odwiedzamy jego chrzestnych ale to rodzeństwo jego rodzicow wiec oni pewnie beda sie upierac zeby ich zaprosic... Przetlumacze im ze kryzys jest ;P Szczerze to wole zrobic skromny slub i np kupic nowe auto czy meble niz wpakowac wszystko w wesele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
Laila_L to dużo jak na tą cene i jeszcze do domu dali ;) Ile was wyniosło razem ?przyjęcie i ślub razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila_L
Przyjęcie, ślub, tort, alkohol, moja suknia, garnitur oraz opłacenie kierowców kosztowało nas 5 tys z małym hakiem :) Fryzurę robiła mo koleżanka fryzjerka, makijaż robiłam sobie sama - jestem kosmetyczką ze skończonym kursem wizażu, także jakieś opłaty nam odpadły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila_L
Za resztę kasy umeblowaliśmy sobie calutkie mieszkanie :) A za to co dostaliśmy od gości, byliśmy tydzień nad morzem :) Bo zbieraliśmy pieniądze na weselicho, takie prawdziwe... na szczęście poszliśmy po rozum do głowy i inaczej spozytkowaliśmy te pieniążki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
to mało ;) ja licze że musimy odłożyć koło 7 tysięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam takie skromniutkie
przyjęcie w restauracji po ślubie kościelnym - pieknym, pełnym skupienia, udzielanym przez zaprzyjaźnionego księdza. W restauracji włącznie z nami było 21 osób, tych najbliższych i najżyczliwszych. Menu w restauracji negocjowałam i ustaliłam - płaciłam 80 zł od osoby (w cenie było wino), tort kupowaliśmy osobno. Całość kosztów ślubu i przyjęcia (włącznie ze strojami, opłatami w USC, ofiarą dla księdza, obrączkami etc) wyniosła nas niecałe 3500 zł - od rodziców nie wzięliśmy nawet złotóweczki. NIC NIE ZMIENILIBYSMY, było skromnie, intymnie, po prostu pięknie. Jeśli ktoś nie marzy o zostaniu "jednodniową & jednorazową księżniczką" za ciężkie pieniądze, to polecam "skromną opcję". Pozwala sie ona skupić na uczuciach, zamiast na doborze koloru winietek do welonu Pannny Młodej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
właśnie o to mi chodzi, nie chce w tym ważnym dniu czuć się skrępowana osobami których nie znam dobrze lub nie utrzymuję kontaktu... Kiedyś marzyłam o weselu ale teraz chcę spędzić ten dzień wyjątkowo a nie w stresie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam takie skromniutkie
Zatem witam w klubie - dla mnie najważniejsza byłą przysięga składana ukochanej osobie :) Nie chciałam tłumu ciotek, hałasu, narzucania czyjejkolwiek woli, kaprysów w stylu "załatw mi pokój blisko sali", "na weselu ma być wódka", użerania się z rzępolącym zespolikiem etc. Dzięki skromnej ceremonii czuliśmy, że to NASZA ceremonia, dzień, przysięga, a nie babci Józi czy wujcia Kazia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
dokładnie :) Dla mnie ważniejsza jest ceremonia w kościele, złożenie przysięgi a nie wesele i poprawiny ;) Poza tym mieszkamy razem już rok więc i tak żyjemy jak małżeństwo :) Ale np. kuzynka Miśka w czerwcu planuje ślub, a ich dziecko będzie miało wtedy 2 lata... ale wesle musi być, nawet jeśli na kredyt... Mam nadzieje że jego rodzice nie będą się upierać przy weselu... bo ja nie zmienię zdania... nie mam zamairu robić wesle tylko dlatego że wypada zaprosić tych i tamtych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam taki skromniutki
katy - trzymam kciuki, i zalecam asertywność :) to WASZ dziće, a nie rodziców (przy całym szacunku!) czy kogokolwiek, kto chce zaprosic tłum pociotków bo "tak wypada" i "co ludzie powiedzą" ;) A robienei wesela na kredyt to dla IMHO skrajna głupota i nieodpowiedzialność!!! Na wielu sprawach można zresztą zaoszczędzić: - sukienka z allegro (bywają piękne za 200-300 zł, bo zalegają dziewczynom w szafach), albo szyta u krawcowej - ceremonia & przyjęcie w niedzielę (restauracje taniej liczą i łatwiej znaleźć ładne miejsce), albo zamówienie cateringu - obrączki odlewane w małym zakładzie - jeden piękny kwiat do ręki zamiast wielkiego bukieciska - młody w klasycznym garniturze (do wykorzystania jeszcze wiele razy), w klasycznym krawacie zamiast drogiej & paskudnie brzydkiej połyskującej kamizelki + fulara na sznurku - samodzielny makijaż - samodzielne zrobienie zaproszeń/winietek - prosta fryzura - może masz zdolną manualnie koleżankę? - welon też da sie uszyć samodzielnie ;) - jeśli weźmiesz ślub w kościele zakonnym i wyraźnie zaznaczysz, że nie robicie weselicha, tylko skromne przyjęcie - ofiara będzie autentycznie "co łaska", moze nawet symboliczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy12345
dzięki za rady :) A wracając do tej kuzynki to jak robiła chrzciny to zaprosiła na nie rodziców Miśka i jego brata a nas nie... Ok nie było nas wtedy jak ich zapraszała ale mogła zadzwonić a ta wolała po kosztach polecieć... zastanawiam się czy w ogóle iść na ten ślub(jeśli nas zaprosi)... Nie lubie wesel i nie przepadam za nia i nie chce być świadkiem tej farsy... :P akurat czerwiec będzie to powiem że mam sesje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impresja_12
marketta podajesz ten link co trochę w innych tematach...jaki masz w tym cel...pracujesz na tej stronie? zmieniasz nick i wstawiasz..w którymś temacie się wypowiedziałam ale nie zgadzam się w kilku kwestiach z tym artykułem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka bym wywaliła
ja w tym roku w hotelu za wesele trwające od 18 do 4 rano z 5 gorącymi daniami i masą przystawek/sałatek zapłaciłam 110. Myślę, że spokojnie za wystawny obiad z ciastem i alkoholem zapłacisz jakieś 80 od osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×