Co o tym myslicie?

Spotkalam sie z matka na pogrzebie babci, dzis, wlasnie wrocilam. Powitala mnie zaskakujacym pytaniem czy mam przy sobie fluid. Odpowiedzialam, ze nie bo od dluzszego czasu nie uzywam...ale zmrozilo mnie, potem pomyslalam co chciala z nim zrobic. Nie rozumiem jak mogla mnie o to zapytac! Tak przy wszystkich na glos. Babcia byla umalowana i wyglada bardzo ladnie, nie rozumiem czemu, dla mnie to karygodne, to jak bezczeszczenie ciala. Powiedziala, ze chce zakryc jakiegos siniaka. Nie moge przestac o tym myslec, drogie dziewczyny blagam napiszcie co o tym myslicie. Czy to ze mna jest cos nie tak, czy dziwaczeje, czy to z moja matka. Blagam gubie sie w myslach. Napiszcie co o tym myslicie.

przesadzasz

Mama chciała babci coś poprawić?

Dla mnie to jakas błahostka. Prezesadzasz! wrzuc na luz

Tak chciala poprawic, ale wydaje mi sie ze nie powinna. Dziekuje bardzo za wasze wypowiedzi. Sama czesto nie potrafie ocenic sytuacji.

No, jest to trochę kontrowersyjne. Ale cóż ludzie potrafią być nieobliczalni.

Moja matka zawsze miala sklonnosc do zawstydzania mnie przy wszystkich...a ja sie poczulam jakby chciala zrobic babci krzywde, ze babcia by sobie czegos takiego nie zyczyla

Moja mama przed pogrzebem też troszkę podmalowała babcię . Nie widzę w tym nic złego

jak zmarła moja Mama, to też Ją przypudrowaliśmy, bo miała siną twarz. Zakłady pogrzebowe też malują zmarłych i nie ma w tym nic zdrożnego

Dziekuje, ze jestescie obiektywni. Myslalam, ze to tak niewypada w kaplicy, itp, ze tym powinien sie zajac tylko zaklad pogrzebowy.

Ale nie rozumiem, dlaczego niby to pytanie miało cię zawstydzić??? A tak poza tym, to dla mnie to nic dziwnego, że "coś" się tam poprawia przy zmarłym przed pogrzebem.... Tak samo, jak mój kuzyn włożył swojemu tacie paczkę papierosów do kieszeni do trumny, bo wujek był palaczem i nie rozstawał się z fajkami ani na krok.... Czemu cię tak to dziwi? To nie jest bezczeszczenie ciała... :o

Nie wiem ja bym nie chciala...wlozenie paczki papierosow do kieszeni, to juz chyba troche co innego niz poprawianie makijazu.

Co do pytania co mnie zawstydzilo, to fakt, ze ostatnio widzielismy sie wszyscy dawno temu pare lat, mialam straszne problemy z cera...a zreszta niewazne. Wydaje mi sie, ze zawstydzilam sie za matke, myslalam, ze tak niewypada.