Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...ciekawa... 23...

Czy komus udało sie stworzyć udany zwiazek po rozstaniu ?

Polecane posty

Gość ...ciekawa... 23...

Jestem ciekawa czy jakiejs dziewczynie udało sie wrocic do byłego faceta po jakims czasie i czy sa szczęśliwi? piszcie czy rozstaliscie sie w zlosci czy zgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia prawde ci powie
w zgodzie sie rozstalam,ale moj obecny facet to wszystko spieprzyl i teraz nie mam z nim w ogole kontaktu ,a moze to i dobrze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraLiver
z mojego doswiadczenia wynika,ze nawet jesli jeden z partnerow chce pokojowego zakonczenia spraw,drugi z reguly ma z tym problem,zwlaszcza,jesli to on/ona jest strona z ktora zerwano,nie strona zrywajaca. ot co. a co do powrotow po zerwaniu,to bywaja, o ile zadra poprzednich rozstan nie jest juz za gleboka po ktoryms z kolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa... 23...
a jezeli ta strona z ktora zerwano tez jakos to spokojnie przyjeła to ciekawe czy jest mozliwe ze sie zejda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraLiver
skoro z ta osoba zerwano,spokojnie to przyjela,nie odzywa sie,zaczyna nowy rozdzial..hmm nie bardzo mi sie ten powrot wydaje mozliwy. u mnie z reguly bywalo,ze osoba z ktora zrywano nie przyjmowala tego spokojnie i podejmowala wysilki odzyskania mnie,pogodzenia sie,nawet gdy ja juz miewalam dosc. wtedy powrot jest mozliwy. jakos tak nieliteracko pisze,hie hie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciliśmy do siebie po trzech latach. Aktualnie jesteśmy razem 2,5 roku z czego 6 miesięcy jesteśmy małżeństwem. Rozstaliśmy się w gniewie ale jakoś się wszystko poukładało :) Dodam, że znamy się już dobre 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa... 23...
Moim zdaniem nic na siłe, teraz wychodze z tego załozenia ze jesli sie kogos kocha trzeba dac odejsc tej osobie, jesli nie wroci to znaczy ze nigdy nie była Twoja... jestem tylko ciekawa czy po takim czyms utrzymywac z byłym/była kontakt. Czy ktokolwiek tak miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa... 23...
do Agatek21 A mieliscie przez ten czas kontakt ze soba? Jestes teraz szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami się widywaliśmy. Mieliśmy dobry kontakt ze sobą. I tak- jestem szczęśliwa :) dobrze znam tego człowieka, wiem czego mogę się po nim spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
ja mam taki problem ze sie rozstalismy po 4 latach, on ma 21 i jest jeszcze bardzo młody, powiedział ze chce byc sam bo niewie czego chce i niechce mnie przy tym krzywdzic, jest mi strasznie bliski i zawsze moglismy na siebie liczyc, i zastanawiam sie czy utrzymywac z nim kontakt... czy to ma sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23..
wszedzie dziewczyny pisza zeby nie utrzymywac kontaktu ale moze czasem to jest bład.. w sumie jak ma ktos z kims byc to przeznaczenie ich zlaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enycz
pewnie że się udało :) po 2 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
enycz powiesz mi cos wiecej o swoim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enycz
tym starym czy tym nowym:)? ten stary to była taka prawdziwa burza z piorunami, miłość która zdarza się nielicznym, wiele dla niej poświęciliśmy. Nie wypaliło. Po rozstaniu żyłam w prawdziwych katuszach około 1,5 roku. Nie potrafiłam myśleć o niczym innym, nie chciałabym przeżyć tego raz jeszcze. Zawaliłam wiele rzeczy w życiu w tym czasie, bo maksymalnie cierpiałam. Lekarstwem okazał się inny facet, a właściwie sex. Ból jakby trochę zelżał. Od tego czasu malutkimi krokami było coraz lepiej. A teraz śmieje się z tej "wielkiej miłości" bo wiem, że coś takiego nie istnieje skoro udało mi się zapomnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enycz
ale nie wróciliśmy do siebie :) wiesz, nie jestem za tym żeby wracać. Wiem jak się chce i że jest to silniejsze od człowieka, ale z reguły nie wypala. Moi znajomi. 5 lat w związku. Rozstali się. Po roku chcieli wrócić, zaczęli wszystko od nowa. Kto u was podjął decyzję o rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enycz
oczywiście znajomym nie wypaliło, po roku od powrotu rozstali się po raz drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa... 23...
On, ma 21 lat i bylismy 4 lata w zwiazku, powiedział ze mnie juz nie kocha, ze nie czuje zeby to było to i niechce mnie ranic i siebie i mnie oszukiwac, ale ze chce zebysmy mieli ze soba kontakt bo bylismy sobie bardzo bliscy, co jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolopopa
też chciałam mieć kontakt ze swoim byłym - to ja go rzuciłam byłby fajnym kumplem, ale to nie było to teraz jestem mu wdzięczna, że odmówił mi tego kontaktu :) i nigdy, nigdy w życiu nie wróciłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wrocilismy
Jesli nie kocha, to PO CO WRACAC :o?? z nudow, desperacji, braku laku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wrocilismy
Jesli nie kocha, to PO CO WRACAC :o?? z nudow, desperacji, braku laku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
ja tez sie własnie boje ze nawet gdy zostaniemy znajomymi to to nie bedzie to bo oboje sobie w koncu kogos znajdziemy i sie nie dogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23
Chodzi mi o to czy komus sie udał zwiazek mimo wczesniejszego rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
oczywiscie z ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawoszka1111
A mi się udał na przykład:). Byliśmy razem już 4 lata, strasznie się kłóciliśmy o wszystko, po czym stwierdziłam, że to nie ma sensu. Zerwałam z nim, ale zrobiłam to bardziej na pokaz, potem wróciliśmy do siebie. Po tygodniu on zerwał, już tym razem całkiem poważnie. Wykazałam się...hm...spokojem, powiedziałam, że lepiej, żeby sobie już poszedł. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że ma już inną. W tym momencie mój świat się troszkę zawalił, przez 4 miesiące byłam kompletnie nie do życia.:( On się odzywał raz na jakiś czas, próbowałam być jego przyjaciółką, ale nie dawałam rady i powiedziałam mu prawdę - że coś do niego czuję i dla mnie utrzymywanie znajomości jest za ciężkie. A gdy znowu się odzywał, udawałam, że idę na randkę, albo, że jestem zajęta, chociaż Bóg mi świadkiem, jak dużo mnie to kosztowało. Czasem nie wytrzymywałam i rozmawiałam z nim dla samej przyjemności, chociaż wiedziałam, że będę potem o nim myślała (chodzi mi o rozmowy na gg). Po pół roku zechciał do mnie wrócić. Zaryzykowałam i uwierzyłam, że się zmienił. Od tego czasu minęły 2 lata a my od 2 miesięcy jesteśmy szczęśliwym małżeństwem:). Oboje zrozumieliśmy swoje błędy i myślę, że to rozstanie bardzo poprawiło nasz związek. Ale gdyby ta sytuacja się powtórzyła - nie ma przebacz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawoszka1111
Też mówił, że nie kocha - ale trzeba przede wszystkim pamiętać, że nie ma dwóch takich samych sytuacji. Czasem warto wracać, a czasem lepiej sobie po prostu odpuścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
Własnie byłam ciekawa , czy cos takiego istnieje, kazdy pisze ze nie ale wyjatki sie trafiaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ciekawa...23...
Czy jest wiecej takich dobrych zakonczen? czy tylko te ze sie ludzie rozchodza i nie wracaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 razy mi sie nie udalo a raz tak... wniosek z tego taki ze nie zawsze sie oplaca;P Napewno nie nalezy wierzyc w przemiane faceta ktory zdradzal, byl chorobliwie zazdrosny i cie nie szanowal bo takie zmieje nie zmieniaja skory;D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasdada
ja jestem przykladem pozytywnego zakonczenia :). Znam sie z narzeczonym od ponad 7 lat, 6 lat jestesmy para, w miedzyczasie rozstawalismy sie 3 razy, najdluszsza przerwa trwala 7 miesiecy. Nie umielismy zyc bez siebie wiec sie za kazdym razem schodzilismy mimo sprzeciwu otoczenia(rodzice, znajomi,. ktorzy uwazali ze skoro nie wyszlo trzeba da sobie spokoj i zyc dalej nowym zyciem), a teraz jestesmy zareczeni , za 10 miesiecy slub. jestesmy bardzo szczesliwi. Musze przyznac ze rozstania przyniosly nam duzo smutku ale tez pozwolily nauczyc sie siebie, dotrzec, zrozumiec pewne sprawy. Jestesmy para ktora przezyla burze w zwiazku i uwazam ze skoro to przezylismy i jestesmy dalej ze soba to znaczy ze nasz zwiazek jest w stanie wiele przetrwac. Musze dodac ze nasze rozstania wynikaly z niedojrzalosci,glupoty, a nie np. zdrady, wiec nie zywimy do siebie jakis szczegolnie ciezkich urazow.... Kochamy sie caly czas tak samo mocno jak na poczatku zwiazku, oczywsicie bez klapek na oczach, swiadomi swoich wad i zalet... Mamy po 24(ja) i 25 lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×