Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona1100

Czy to znaczy że będę złą matką?

Polecane posty

Gość Iwona1100

Z moim mężem znamy się od 7 lat, po ślubie jesteśmy 1,5 roku. Bardzo się kochamy i jesteśmy szczęśliwi, dogadujemy się... Dzieci póki co nie planowaliśmy jednak stało się, jestem teraz w 40tc.. Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka i stwierdziła że nie widać po mnie bym się cieszyła że wkrótce urodzi nam się dzieciątko.. No i coś w tym chyba jest, długo się potem nad tym zastanawiałam... Gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży nie byłam załamana, liczyłam się z tym że tak się może wydarzyć jednak też nie skakałam z radości... Zdaję sobie sprawę że niektóre kobiety mają duże problemy z zajściem (wśród nich jest moja siostra) ale ja jednak nie potrafię się tak cieszyć jak mogła by np ona... Boję się że nie będę potrafiła się przestawić na "bycie mamą", że przytłoczą mnie obowiązki i w rezultacie będę złą matką dla mojej córeczki... Mąż wie o moich obawach jednak pociesza mnie i wspiera, wiem dobrze że mogę na niego liczyć, że mi pomoże w wychowaniu naszego dziecka i o to jestem spokojna ale właśnie martwię się że to ze mną będzie problem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonaherbatka098
Iwonko,ja miałam bardzo podobnie.Drugie dziecko było planowane,czekaliśmy na nie,ale w ostatnich tygodniach ciaży dopadla mnie depresja-zupełnie bezzasadna:(nie mieliśmy żadnych problemów,dzieciątko było zdrowe,mąż w niebowzięty a ja nie byłam wstanie ruszyć się z łóżkas,spać nie mogłam,nie jadłam,nie miałam zupełnie energii, chęci na robienie czegokolwiek i co najgorsze nie darzyłam maleństwa które nosiłam pod sercem jakimkolwiek uczuciem:) .Poszłam do psychologa-cudowny człowiek i jestem mu dozgonnie wdzięczna za okazaną pomoc:0) Pomógl mi wyjść z depresji,która po porodzie nasil;iła sie .Przez prawie miesiąc zajmowałam sie naszym dzieckiem najlepiej jak potrafiłam ale nie kochałam go!Po miesiącu wszystko zaczęło wracać do normy:)To niekochanie nawet jeszcze nie narodzonego dziecka to był największy koszmar mojego życia:)Nie poddawaj się,jak sobie nie poradzisz z własnymi uczuciami idź po pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×