dlaczego ludzie na zachodzie kupuja tyle szajsowatego jedzenia?

Dzisiaj w supermarkecie: stoje za ogromnym tlustym babsztylem, na oko 200 kilo wagi wiec na pewno nie hormony czy dziedziwczne. Wozek zapakowany po brzegi samym chujowym zarciem. kilkanascie paczek chipsow, batnikow, cekoladek, chrupek, orzeszkow, mrozonej pizzy i ciabaty, lodow, lazanii itd. Dosc gleboki wozek, jak schulala sie po produkty z samego dna to stekala jakby to bym nie wiem jaki wysilek. A tymczasem tego samego dnia w Lidlu jest promocja na banany: 0.49 centow, na jablka 1.49 za skrzynke 16 szuk, brukselka 0.49 centow za kilogram, 2 ceukinie za 1 euro, kabaczek za 1.09 za dwie sztuki, ol kilo czerwonej cebuli za 0.75 centow ... tyle dobra a jednak ludzie wpierdalaja sam szajs !

bo one nie potrafia gotowac , ba nawet nie znaja warzyw one ida na latwizne kupujac gotowe tluczone . Jesli im sie juz piekarnika zalaczyc nie chca , ida na kebaba czy Mc Donald KFC i tak to leci z pokolenia na pokolenie warzywa i owoce to dla nich FREMDWORT :)

jednym slowem : sa strasznymi leniami :D

moze poprostu z lenistwa to zagrzeja w mikrofali czy piekarniku za wiele nie musza robic a jesli chcac normalny obiad zrobic to troche czasu to zajmuje a pozniej trzba gary umyc a im sie nie chce pewnie ..takie moje zdanie

niekoniecznie moze takie zarcie im smakuje , a brukselka nie .

najlepiej powiedziec ze cos nie smakuje, bo sie nie chce robic proste.