Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonnimka

Szal - Strach - Panika

Polecane posty

Gość Anonnimka

Sporo mam za sobą, więc na początku napiszę krótko. Mam 19 lat, uczę się, mam chłopaka 20 lat starszego, wcześniej byłam w związkach tylko z kobietami. Kiedyś ktoś mi zrobił nie małą krzywdę, był to chłopak. Miałam depresję, nerwicę. Szpital, leki, terapie, bla bla. on obecnie daje mi energię i dużo siły aby żyć. Ale jedno mnie nie opuściło i boję się, że nie opuści... W nocy, czasem, gdy się przebudzę. Po alkoholu... jak mam mocnego doła i jestem z nim w pokoju... Wpadam w szał, panika mnie ogarnia, zaciskam ręce, biję siebie, biję o ściany. Jego drapię, duszę, odpycham gdy stara się uspokoić mnie i trzyma mocno. Wydaje mi się, że mi zrobi krzywdę. Ryczę jak opętana ale nie krzyczę bo się boję. Czasami nie pamiętam co robię. Nie pamiętałam ostatnio, że go podrapałam. Rano patrzę i się domyśliłam, że to ja, bo przecież znowu wpadłam w szał... Często aby się uspokoić i wyjść z tego stanu muszę się pociąć. Wcześniej nie było takich sytuacji. Cięcie mam dawno za sobą, depresje i całą resztę. Mam dużo stresów ale żyje mi się dobrze. Starych czasów nie wspominam, o krzywdzie nie myślę ale to przychodzi samo... Chłopak na razie sobie radzi, nie narzeka na mnie, nie dziwi się, rozumie. Ale boję się, że przez to zacznie się mnie bać, że może coś się stanie kiedyś za wiele... Co ja mam zrobić? Terapia? Ja o niektórych rzeczach nigdy nie będę rozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shdbbh
trzeba się wybrać do psychiatry,bo tylko on leczy takie...,własciwie to nie wiem jak to nazwać...Fobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtx33
mozesz isc do psychiatry tam sie nie opowiada za duzo tylko po krotce ,co innego psycholog tam sie musisz otworzyc i gadac... a skoro nie mozesz to psychiatra :) ja byłam nic strasznego :) Brałas jakies ziołowe leki na uspokojenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonnimka
Kiedyś owszem i byłam bardzo senna po nich. Takie w kropelkach na łyżeczkę. Psychiatra tzn. leki na uspokojenie albo nerwice tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw to idz do psychologa. Nie radzisz sobie z przeszłością, wiec jedynym dobrym rozwiązaniem będzie rozmowa z kims kto jest w stanie Ci pomóc. Tabletki na sen i uspokojenie nie załatwią sprawy, Twoje leki i problemy nie znikną. Bedziesz lepiej spała ale nastepnego dnia problem wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtx33
zapisze ci jakieś tabletki bo ty masz stany lekowe ja brałam cital mi bardzo pasowały :) idź do jakiegoś psychiatry moze do poradni zdrowia psychicznego tam na kase chorych lecza :) Tylko uwazaj zebys nie trafiła na jakiegos dziadka co leczy starymi metodami :P mi taki jeden zapisał reklamowke prochów hehe ale nie wziełam poszłam do innego i dostałam 1 tabletki które mi bardzo pomogły :) a rano jak sie czujesz ? nie gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtx33
do verdine - przeciez napisała ze nie jest w stannie rozmawiać :P niektórym przychodzi to łatwo innym gorzej :P wolała bym sie powiesić niz opowiadac komuś o moim zyciu i uczuciach taka jestem skryta . To nie jest proste sie otworzyc przed kims blisim nie mowiac o obcym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtx33
hehe w sumie dobra rada z ta psychologią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonnimka
Wiem, że sprawy to nie załatwi... Same leki. Ale chociaż żeby zapobiegawczo, albo w trakcie szybko coś łyknąć i zasnąć, bo wtedy to o śnie mowy nie ma. Powinnam pomówić ale uwierzcie mi próbowałam, Psycholodzy, szpital... Wstydzę się i boję. Chciałabym chociaż powiedzieć chłopakowi, zaufana osoba, nie odrzuci na pewno, może lepiej pomoże... Ale właśnie boję się zarazem odrzucenia i też mi nic nie wychodzi. Chciałabym żeby się domyślił ale raczej mu to nie idzie. Rano czuję się zazwyczaj dobrze, prawie jakby nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonnimka
Te stany lękowe już bardziej mi pasują, niż dużo poważniejsze zmiany we łbie! Przed chwilą trochę poczytałam, bo to temat z którym nie miałam do czynienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtx33
Nie martw sie bedzie dobrze tylko idź do dobrego lekarza zapisze ci leki po których bedziesz szcześliwsza i "niebojąca" :) Ja też facetowi nic nie mówie a oni toporni sami sie nie domyślą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×