Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anka0000

chyba nie wytrzymam...

Polecane posty

przestałam się do niego odzywać a teraz non stop patrzę w tel czy napisał:( jak się zmotywować, żeby się nie odezwać?:( strasznie to trudne:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z jakiegoz to powodu przestalas sie odzywac jesli wolno spytac? to troche dziecinne nie odzywac sie jak cos wisi w powietrzu nie sadzisz? moze lepiej zadzwonic i pogadac? a tak w ogole to do kogo sie nie odzywasz? chlopaka? meza? kolezanki? brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz autorko coś
wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się w skrócie, ale nie wiem czy się da. chodzi o to że po prawie 1,5 roku związku mój facet stwierdził, że to już nie to, że mnie nie kocha. rozstaliśmy się, ja na początku pisałam, narzucałam się i nic. dopiero jak przestałam to on zaczął pisać itp. stwierdził, że się pomylił, że nie może beze mnie żyć. wróciliśmy do siebie. było ok przez jakieś 1,5 miesiąca po czym znów było tak sztucznie jak pierwszym razem i znów stwierdził, że mnie nie kocha itp.ok, znów rozstanie, ale tym razem nie pisałam już, dałam mu odejść (zostawił mnie dwa dni po urodzinach, a w urodziny strasznie się przez tą sytuację spłakałam przy nim). po 2 tygodniach znów zaczął pisać, że żałuje ale ja nie chciałam go znać. nie dawał za wygraną. twierdził, że teraz jest pewien jak niczego w życiu, że już mnie nie zawiedzie i że nie będę przez niego płakać.i znów mu dałam szansę.od tamtej pory minęły nie całe 2 miesiące i znów jest podobnie.od jakiegoś czasu zaczęłam znów wyczuwać sztuczność w naszych relacjach, brak czułości, ciągłe kłótnie itp. wczoraj przez smsy napisał mi ze to moja wina, bo się zmieniłam itp.a na pytanie czy kocha odpisał, że kocha ale to nie jest to co kiedys, jest dziwnie, wrecz oropnie. ale dlatego ze to on sie zmienil, byl niedawno w trasie w hamburgu i spedzil dwa tygodnie z takim kolsiem, kierowca.po tym zcasie wrocil inny, zmieniony, ciagle gadal tylko o tym gosciu, o tej podrozy. no ciagle. napisalam mu wczoraj ze ja nie chce tego przezywac po raz trzeci i ze nie chce juz z nim byc, ze jest niedojrzaly i zmienny jak pogoda. on napisal ze nie dospusci do tego(do odejscia). poszlismy spac. rano napisal "dzien dobry" - nie odpisałam już. potem pisał czy zyje, zebym odpisala itp. ale od jakichs 4 godzin nic. a mnie korci choc wiem ze nie moge. przykro mi tez ze odpuscil, choc twierdzil ze kocha i tak naprawde logiczne ze to jego wina, bo moje uczucia sie nie zmienily a roznie bywalo miedzy nami...ciezko mi bo go kocham i tesknie, ale wiem ze miedzy nami juz nigdy nie bedzie fajnie jak kiedys, ze on nie bedzie sie juz staral...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze jak trzeci raz wracal to przysiegal na swoja mame, ze jest pewien i ze mnie nie zawiedzie... a swoja mame naprawde szanuje i kocha, wiec nie wiem czemu on to robi...naprawde mam tego dosc, wogole nie liczy sie z moimi uczuciami. teraz nie pisze bo uywaza ze to moja wina, znam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
najpierw to Ty dziewczyno dojdź do ładu ze sobą ...bo z tego co czytam to Ty sama nie wiesz czego chcesz ?...najpierw pozwalasz sie bawić swoją osobą jak zabawką a później narzekasz że facet zwala winę na Ciebie ja rozumiem raz wrócić do siebie ale trzy razy to dla mnie gruba przesada albo chcesz być z takim facetem który traktuje Cię tak jak traktuje i jak widać szybko mu się nudzi albo odpuść go sobie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja takiego robię? widocznie za bardzo ufam ludziom...ja sie staralam, dałam cała siebie w ten zwiazek, a on ma ciagle jakies zmienne poglady. i wlasnie teraz doszlam do wniosku ze nie chce juz wiecej takich gierek, ale ciezko jest tak o kims zapomniec po ponad 1,5 roku zwiazku. wczoraj niby gadal, ze kocha, ale jest zle miedzy nami i ze nie da mi odejsc a tu co? nawet nie walczy... czyli wychodzi na to ze mnie nie kocha, ze jest mu na reke, ze sama odeszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, i ja naprawde podjelam decyzje ze juz dalej tego nie mozna ciagnac. tylko to pierwszy dzien dopiero, ciezko mi jest wytrzymac by nie napisac.naprawde go kocham i nie dziwcie sie ze ciezko mi sie przyzwyczaic do faktu, ze jego juz nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja Ci radze wstrzymac sie i nie odpisywac mu..Co tu wyjasniac?? Facet sam nie wie na czym mu "dupa" jezdzi;/.....nie pozówl sobie pogrywac w takie obiecanki-cacanki bo to choree.. Do 3 razy sztuka jak to mowia...Odetnij sie bo ciagle bedziesz zataczała błedne koło, bez perspektyw, bez przyszłosci bo co to za moza " juz Cie nie kocham" albo " Kocham Cie inaczej" pffffff....Miłosci trzeab byc pewnym, a nie Jeleniem który sobie odchodzi i wraca kiedy chce...Nie baw sie wiecej w takie gierki..Kobiety nie powzolcie wiecej na takie manipulacje Swiat nie konczy sie na jednym facecie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam to zrobić już jakiś czas temu, ale nie mogłam się zmotywować, ciągle miałam jakieś głupie, chore nadzieje. dopiero wczorajsza rozmowa mi uświadomiła ze zmarnowalam ost pol roku. wiecj bylo zlych dni niz tych dobrych w tym czasie.naprawde mialam go za innego chloka, ten zwiazek zapowiadal sie fajnie, kazdy tak mowil ale to nie mi sie odwidzialo i to nie jeden raz a trzy.i jeszcze ten tekst wczorajszy "nie dopuszcze to tego" mowiac o moim odejsciu.on chyba mysli ze sie odezwe gdyz kilka dni temu tez tak bylo. nie odzywalam sie i potem napisalam. ale nie tym razem. mam juz naprawde dosc, chce byc w koncu szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz mu napisac jedynie Nie jestem Twoja własnoscia, mozesz rzadzic kwasem i czasem a nie mna...Ze tez takie lumpy chodza po swiecie i zatruwaja innych ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mońka0001
ja do swojego sie juz 4 dzien nie odzywam, chociaz razem mieszkamy, co najgorsze, nie mam ochoty z nim rozmawiac, mysle o rozstaniu a on chyba mysli, ze dzisiaj bedzie juz wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie daj sie nabrac na gadki
ze do 3 razy sztuka!!! Wytrzymaj, bo on nie jest Ciebie wart!! Nie daj soba poniewierac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×