konflikt z rodzicami. kto ma racje?

od paru miesiecy staram sie o staz z urzedu pracy. niestety ofert brak z powodu braku kasy. dopiero na poczatku przyszlego roku sytuacja ma sie poprawic, gdy pup dostanie pieniadze od panstwa. w szkole sredniej chodzilam do kl o profilu lingwistycznym, potem skonczylam fil germanska. nie chce pracowac w zawodzie. chce sprobowac czegos innego, zalezy mi na pracy biurowej. ostatnio pojawila sie oferta stazu, ktory mialby sie odbyc w biurze rachunkowym. odmowilam, bo nie znam nawet podstaw ksiegowosci, nie mam pojecia o rozliczaniu itp. pani z posrednictwa pracy przyznala mi racje i rowniez stwierdzila, ze to praca nie dla mnie. z kolei rodzice, gdy sie o tym dowiedzieli strasznie sie zdenerwowali i zaczeli robic mi wyrzuty, ze jestem leniem, ze sie do niczego nie nadaje itp :( chce isc do pracy, ale do takiej, w ktorej moglabym sie sprawdzic. o rachunkowosci niestety nie mam zielonego pojecia. czy dobrze zrobilam? osobiscie uwazam, ze tak. prosze, zeby ktos obiektywnie ocenil sytuacje

Rodzice chca,zebys poszla do jakiejkolwiek pracy. A TY? Podstaw ksiegowosci nauczylabys sie,przeciez to nic trudnego.Staz zdobylabys,a potem mozesz szukac czegos innego :)

skończyłaś studia i jesteś na utrzymaniu rodziców?? Ja uważam, że głupio zrobiłaś, na takim stażu mogłabyś się czegoś nauczyć, a nigdy nie wiadomo, co może się nam w życiu przydać. A na zadowalający Cię staż to za przeproszeniem możesz czekać do usranej śmierci.

pewnie bym sie po jakism czasie nauczyla, ale czy to nie jest tak, ze wymagaliby ode mnie chociaz jakies wiedzy o rachunkowosci? watpie, ze bylabym im przydatna skoro nie mam pojecia o tej dziedzinie

Dobre. A czy Ty wiesz ile osob pracuje w swoim wymazonym zawodzie?? Ilu osobom sprawia ich praca przyjemnosc?? Praca jest praca i trzeba ja szanowac. Kazdej pracy mozna sie nauczyc, a jak bedziesz tak wybrzydzac i szukac to nigdy nie znajdziesz, pooprostu nie chce Cio sie i popieram rodzicow.

powinnas iść, kazdy staz czegos uczy ale rozumiem tez Twoj tok rozumowania.

to nie to, ze wybrzydzam i mi sie nie chce! ja po prostu boje sie, ze sobie nie poradze! przeciez trzeba miec jakas wiedze nt rachunkowosci, zeby umiec rozliczac itp. gdybym skonczyla ekonomich, albo chociaz jakis kurs rachunkowosci nie wahalabym sie ani chwili tylko od razu przyjela propozycje.

a ty dalej o tej wiedzy.... po to jest staz by sie nauczyc! malo to sie slyszy ze stazysci ida czesto posiedziec na pare h zrobic kawke szefowi i na tym sie konczy ICH WIEDZA ... , pewnie to zalezy od pracodawcy ale ty nie masz byc pracowanikiem a stazysta i tez uwazam ze zle zrobilas... a co do germanistyki skoro znasz perfrct niemiecki to czemu nie wyjedziesz? albo moze poszukaj w jakis polsko niemieckich firmach czy hotelach , chyba ze wychodzisz z zalozenia ze gdzie po studiach bedziesz siedziec na recepcji ale ku mojemu z dziewieniu nawet do hoteli zadaja teraz ludzi po studiach

... od parzenia kawy i biegania po pączki.... patrzyłabyś na wszystko z boku i nauczyłąbyś się wiele (dla chcącego nic trudnego) ja tez jestem po studiach i pracuję w zupełnie innym zawodzie niz wyuczony i daję rade!!

dokładnie popieram wypowiedz powyżej :D